Bardzo bylam ciekawa cóż to za chleb proponuje Tatter w tym tygodniu, jako naczelna piekarzowa! Chleb o nazwie '60/40 Nilsa' który dzisiaj upieklam jest...wspanialy w smaku, ma chrupiącą skórke (co bardzo lubię) i zawiera makę żytnia razową - po prostu same plusy!
Moje chleby (upieklam dwa-i dobrze!) chyba troszkę za bardzo sie 'rozjechaly', moze maka troche inna (dalam żytnią 2000-mlyn Bogutyn) nie wiem, lecz po wlożeniu do pieca rozplaszczyly się nieco...poza tym zbyt mocno je nacięlam - to moje grzechy...
Zupelnie nie wplynęlo to na smak chleba, wręcz przeciwnie - mam więcej pysznej skórki!
Przepis cytuję za Tatter:
60/40 Nilsa
270g zytniego razowego zakwasu (100% hydracji)
135g zytniej maki razowej lub T1150
180g bialej maki pszennej (uzylam Manitoby)
200g wody, (52C minus Wasza temperaura pokojowa)
2g swiezych drozdzy (opcjonalnie)
9g soli
Wymieszalam skladniki w misce i zostawilam na 45 minut, nastepnie zlozylam ciasto (mozna jedynie przemieszac) i znow zostawilam na 45 minut. Nastepnie uformowalam podluzny bochenek i zlaczeniem w gore wlozylam go do omaczonego kosza. Zostawilam do wyrosniecia. Bochenek z drozdzami rosnie znacznie krocej (ok. 1 - 1 1/2 gdziny). W kazdym razie ciasto ma prawie podwoic swoja objetosc (ok 90-95%). Rozgrzalam piec wraz z kamieniem do 260C.
Wyrosniety chleb przelozylam na lopate, szybko nacielam i zsunelam na rozgrzany kamien. Pieklam z para przez 10 minut nastepnie obnizylam temperature do 220C i pieklam jeszcze 35 minut. Chleb wystudzilam przed pokrojeniem. Absolutny hit! Goraco polecam :D
*Dodalam doslownie szczypte drozdży suszonych na dwa bochenki.

UWAGA!
Mam wielką prosbę do wszystkich odwiedzających mnie!
Pilnie potrzebny jest nowy opiekun dla psa - dalmatynczyka, który wabi sie KOBI.
Więcej informacji znajdziecie u Elisse...
Ten psiak czeka do końca czerwca na opiekuna, jesli go nie znajdzie będzie musial zakończyc przedwczesnie żywot w schronisku...
Moze ktos móglby zaopiekowac sie tym pieknym psem, lub zna osobe chętną do wzięcia KOBIEGO, bardzo prosze rozejrzyjcie się wokól siebie...tylu wspanialych, serdecznych ludzi chcialoby miec psiaka...KOBI czeka...DZIEKUJĘ!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJutro czeka mnie pieczenie chlebów, może też od razu machnę dwa:)
OdpowiedzUsuńNiestety psiaka już mam a miejsca na drugiego niewiele. Mam nadzieję, że Kobi znajdzie dom. Popieram takie akcje - ja zakochałem się w swoim Czesiu przez zdjęcie a potem były już długie rozmowy i finalnie przyjechał do Warszawy z tyskiego schroniska, trzymam kciuki!
Kass, właśnie ja nie potrzebnie dałam polowe maki żytniej typ 720,chciałam bardziej razowy i ciemniejszy Ale i taki jasny jest pyszny ,następny będzie razowy ,taki jak twój,bo jest śliczny
OdpowiedzUsuńI trzymam kciuki za Kobiego ,żeby znalazł dom :)))
cieszę, ze chleb jest pyszny bo zamierzam go jutro piec :)
OdpowiedzUsuńz ogromną radością przygarnęłabym tego psiaka, bo czasem mi smutno samej, ale on na moje mieszkanie za duży, męczyłby się tylko :(
Muszę podgonić zakwas, bo coraz bardziej podoba mi się ten chleb :-)
OdpowiedzUsuńMam: 2 koty, 2 dzieci i 1 mąż, i tylko 63 m kw. nie dam rady z psem niestety :(
Zabieram się za pieczenie. Świetnie, że polecasz ten chleb i też się zastanawiam - jeden czy dwa bochenki?
OdpowiedzUsuńA Kobi? - martwię się o niego i też szukam mu domu.