moje blogi

31.05.2011

Tartaletki z truskawkami najlepszym lekiem na skręconą kostkę:))



Tartaletki z truskawkami są pocieszaczem idealnym.  Szczególnie jeśli upiecze je córka:) 
Ja w tym czasie leniwie, z książką w ręku i wygodnie ułożoną na poduszce nogą (spuchniętą jak maczuga) oczekiwałam końca prac kuchennych... dobiegał mnie gwar piekarnika i cudowny, waniliowy zapach kruchego ciasta:).... 
Dobrze (chociaż zdecydowanie nie polecam:)) czasem zwichnąć kostkę:))) i mieć (zdecydowanie polecam:)) taką córkę!


TARTALETKI Z TRUSKAWKAMI
/na 12sztuk/

kruche ciasto:
*  250g maki pszennej
*  70g masła
*  70g margaryny do wypieków
*  1 jajko
*  1 łyżka śmietany kwaśnej
*  2 łyzki cukru
*  szczypta soli

dodatkowo:
*  300ml śmietany 30%
*  1 łyżka cukru
*  cukier waniliowy


*  12 łyżeczek dżemu truskawkowego niskosłodzonego
*  300g świeżych truskawek

Posiekać tłuszcz z mąką, dodać resztę składników na ciasto i szybko zagnieść.  Owinąć w folię spożywczą i schłodzić w lodówce przez godzinę.  Foremki wysmarować masłem.  Truskawki obrać, wymyć i osuszyć.
Rozwałkować ciasto (grubiej niż na herbatniki) na ok3-4mm i wyłożyć nim foremki, dociskając delikatnie do brzegów.  Ponakłuwać widelcem i upiec w 180stC przez 15-20 minut do lekkiego zezłocenia.
Wyjąć delikatnie i ostudzić na kratce.
Ubić śmietanę na sztywno, na końcu dodać cukier i cukier waniliowy.
Każdą upieczoną tartaletkę posmarować dżemem (zapobiega rozmiękaniu ciasta) , udekorować śmietaną i truskawkami. Smacznego!



*
Dalie


21 komentarzy:

  1. Cudownie wyglądają! Alez masz kochającą córeczkę :)
    Wracaj do zdrowia!:-)
    Pozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam! :) Kocham tartaletki w każdym wydaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Szybkiego powrotu do zdrowia. A skoro przymusowe leniuchowanie to niech ono będzie przyjemne.
    Patrząc na pyszności Twojej córki doszłam do wniosku, że koniecznie muszę kupić takie foremki i wypróbować te wspaniałości:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sama robię za taką córkę.
    Tartaletki wyglądają pięknie.

    OdpowiedzUsuń
  5. piękne te ciasteczka, proszę jedno wysłać do Poznania :)

    Pozdrawiam
    http://alkitchen.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Kuchennefascynacje31.05.2011, 20:30

    śliczne :)

    OdpowiedzUsuń
  7. śliczne, mam zamiar zrobić takie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. nie odmówiłabym :P śliczne i z pewnością pyszne

    OdpowiedzUsuń
  9. Tartaletek zazdroszczę, bo zwichniętej nogi to niekoniecznie ;-) Ale życzę szybkiego powrotu do zdrowia w smacznym stylu!

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękuję za miłe słowa... póki co tartaletki ukoiły ból:))
    Dobrej nocy kochane:)

    OdpowiedzUsuń
  11. kiedyś długo szukałam przepisu na takie tarteletki. zapisuję do wykonania- niedługo urodziny ma mój Połówek więc przepis będzie jak znalazł;)

    OdpowiedzUsuń
  12. oj, współczuję skręcenia. za to tartaletek zazdroszczę :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kasienko,duzy buziak dla Twojej corci...zdolniacha,po mamusi!!No i dla Ciebie zyczenia szybkiego powrotu do zdrowia...kuruj sie!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Ojeja, jaka szkoda, ze moja córka jeszcze mała! Mam nadzieję, że kiedyś też mi zrobi takie cuda! :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mniam jak apetycznie wyglądają:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Ciasteczka bardzo smaczne Przepis godny polecenia :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Oj dobrze od czasu do czasu odpocząc od piekarnika (nawet jeśli się go uwielbia) ...a ze taką Córkę mieć to skarb to sie domyślam:) ...może za kilka lat mój Olko też da radę sam coś upiec ...jak narazie dzielnie pomaga:) wielki buziak i zdrówka życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  18. No wlasnie - jesli ma sie taka corke! Bo mnie niestety nie mial kto gotowac w czasie kontuzji... ;)

    Babeczki barrrdzo smakowite!

    OdpowiedzUsuń
  19. nie rozumiem... czemu tartaletki są odwrócone? czyżby nieudane?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo udane, takie bardziej mi się podobały...

      Usuń