gry online

11.12.2010

Pomarańczowo





O tej porze roku cytrusy są tanie i wyjątkowo smaczne.  Poza tym pachną i smakują 'świątecznie'.
To nie były smaki mojego dzieciństwa, czasu ubogiego w te owoce. Przed świętami przypływał statek z cytrusami, o czym komunikowano obywateli w Dzienniku TV.  Później wypatrywaliśmy w sklepach czy już rzucili cytryny lub pomarańcze... pamiętam jak stałam w długiej kolejce po przysługujący deputat...
Potem nastała era pomarańczy kubańskich, słodkich i pozbawionych aromatu, włóknistych i nadających się tylko na sok. Cieszyły jednak, chociaż była to tylko namiastka prawdziwych pomarańczy...ale lepszy rydz niż nic:)
Mandarynki pojawiały jeszcze rzadziej...
Kiedy udało się zdobyć pomarańcze, nikt nie myślał o ich przetwarzaniu... mama nie robiła dżemów ani konfitur z cytrusów, bo to były owoce luksusowe. Trzeba było delektować się nimi a nie profanować...
Nie to co teraz, wszystkie te delikatesy są na wyciągnięcie ręki i to niemal przez cały  rok.
Spowszedniały i nie są rarytasem, ale w okolicy świąt wciąż smakują wyjątkowo!
Wolę pomarańcze od  mało charakternych mandarynek... zresztą wszystko lubię z charakterem, i owoce, i chleby, i ciasta, i literaturę, i sztukę, i ludzi :))  Nie lubię jeśli coś lub ktoś są nijakie.
Zapewniam, że marmolada,  konfitura lub kandyzowane pomarańcze mają charakter:)







KONFITURA POMARAŃCZOWA


*  4 pomarańcze
*  sok z 1 cytryny
*  ok1/2 kg cukru
*  1 kieliszek (50ml) rumu, wódki (dałam pigwówkę)
*   szczypta imbiu
*  szczypta cynamonu

Pomarańcze dokładnie umyć w ciepłej wodzie.
Obrać ostrym nożem, najpierw obciąć 'czapeczki' z góry i dołu, po czym odcinać skórkę wraz z białą częścią dookolnie. Powycinać cząstki pomiędzy błonami (są włókniste i lepiej je usunąć).
Z cukru i 1/2 szklanki wody ugotować syrop (cukier powinien się zupełnie rozpuścić) i wrzucić do niego miąższ pomarańczy. Zmniejszyć ogień i gotować wciąż mieszając do zgęstnienia. Na koncu dodać , alkohol, sok z cytryny, imbir i cynamon.
Podgotowac jeszcze chwilę, po czym gorącą konfiturę przełożyć do wyparzonych słoiczków i mocno zakręcić.  Odwrócić do góry dnem i pozostawić na 20 minut do zamknięcia.





POMARAŃCZE  KANDYZOWANE

*  3 pomarańcze
*  1/2 kg cukru
*   woda
*  cukier do przesypania w słoju


Pomarańcze umyć, zalać w garnku wodą - aby całe były zanurzone - i doprowadzić do wrzenia.  Gotować ok 15 minut na małym ogniu. Wyjąć na talerz i ostudzić.
Pokroić pomarańcze w plastry o grubości 1/2cm.
W płaskim rondlu rondlu rozpuścić cukier w 1/2 skl wody, włożyć plastry pomarańczy i zagotować. Delikatnie obrócić plastry na drugą stronę i pogotować 3-5 minut na małym ogniu.
Odstawić garnek i powtórzyć gotowanie i przewracanie przez kolejne dwa dni. Następnie wyjąć plastry pomarańczy, odsączając z syropu,  na duży talerz wysypany cukrem. Po wierzchu też lekko posypać i pozostawić na dwa dni do obeschnięcia. Kilka razy dziennie obracać plastry żeby równomiernie je obsuszyć. Duży słój wyparzyć i wytrzeć do sucha. Układać w nim plastry pomarańczy przesypując cukrem. Zakręcic lub przykryć folią obwiązując dookoła sznureczkiem i do spiżarni.
Doskonałe do dekoracji ciast lub łasuchowania w zimowe wieczory:)


20 komentarzy:

  1. Mmm, te kandyzowane pomarańcze bardzo mi się podobają, ślicznie wyglądają :)
    Na czasy mojego dzieciństwa (a przynajmniej na moment w którym cytrusy mogłam juz jeść) przypada okres względnego dobrobytu i pomarańcze były na wyciągnięcie ręki...i tak je lubię. Jak wszystkie owoce, a tych jest jednak w tym chłodnym półroczu mniej...

    OdpowiedzUsuń
  2. w czasie zimy uwielbiam czuć aromat goździkowych pomarańczy, które przygotowuję od paru ładnych lat rok w rok :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli z charakterem - to biorę!
    A cytrusy-luksusy pamiętam bardzo dobrze - to były moje ulubione owoce, na które czekałam cały rok. Dziś widziałam na drzewach pomarańcze i mandarynki - zwykłe osiedle w Tel - Awiwie. W zasięgu ręki. Wczoraj kupowałam je na szuku... Tutaj wszystko inaczej smakuje ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja w tym roku zrobiłam kandyzowaną skórkę pomarańczową, planuje jeszcze zrobić kilka słoiczków dżemu z pomarańczy i grejpfrutów. Masz rację, że warto o tej porze roku wykorzystać cytrusy. A pomarańcze ozdabiam goździkami na święta. Nie dość, że ładnie to wygląda, to jeszcze ten zapach :)) Pozdrawiam serdecznie i pomarańczowo :)

    OdpowiedzUsuń
  5. kasiu kusisz kusisz.... :)
    ja poprosze konfiturkę i do tego jeszcze cieplutką bułeczkę z masełkiem i kubek dobrej herbaty....

    OdpowiedzUsuń
  6. Kasiu! Narobiłaś mi apetytu! Kandyzowane zrobię z całą pewnością. Mniam!

    I tak cichutko się przyznam, bez bicia, że ja wolę mandarynki... ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wszystko u Ciebie z charakterem Kass:)) I świetne po prostu:) Co tu dużo mówić:)
    Co do manadrynek czy pomarańczy, dla mnie od zawsze to zapach świąt. Pamiętam czasy,kiedy te cytrusy były rarytasem i dostawaliśmy je w prezentach pod choinkę od Mikołaja...

    Pozdrowienia :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Zapomniałam dodać,ze też robię w ten sposób pomarańcze, to znaczy nadziewam goździkami:))

    OdpowiedzUsuń
  9. ależ pomarańczowe smakowitości!
    ta konfiturka, o jaaa...
    prawdziwa słoneczna Hiszpania w słoiku!

    OdpowiedzUsuń
  10. to ja się piszę na konfiturkę ;) Dziś raczej nie będę miała czasu jej zrobić ale może jutro znajdę chwilkę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Napaliłam się na pomaranczową konfiturę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Tą charakterną konfiturę pomarańczową to zrobię! Wygląda na pyszną:) Na pewno będzie smakować na grzance:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Arven masz rację, zdecydowanie mniej owoców zimą, trzeba rekompensować brak naszych (śliwek, malin, truskawek, porzeczek, jagód...mmmm pyszne te nasze są!!!)

    Paula też je przygotowuje duzo wcześniej bo z początkiem listopada...

    An- no to masz uzywanie pomarańczowe1 zazdroszczę takich prosto z drzewa...muszą byc pyszne, prawda?

    ada ja tez myslę o grejfrutowej, bardzo lubię...

    holendrzyco częstuj się, bułeczek co prawda nie pieklam ale może Ty ?

    Majanko dziękuję, mnie też kojarzą się ze świetami, Mikolajem...i choć ich teraz dużo to wciąż są magiczne...a 'nadziewane' pomarańcze są cudownie pachnące, tez je na świątecznym stole kładę i pachną, i wygladają pięknie...pozdrawiam.

    Karmel-itka tak, słonce w słoiku!

    Panna Malwina zachęcam, pyszna!

    Kuchareczko to do dzieła:)

    kasiac - z grzanką rzeczywiście jest bajecznie dobra!

    Pozdrawiam niedzielnie i ciepło!

    ps.a u mnie zima się topi, deszcz pada, wiatr wieje...

    OdpowiedzUsuń
  14. Też pamiętam tamte czasy. Gdy opowiadam o tym mojej córce to nie chce wierzyć, że tak kiedyś było.
    Pomarańczowe przepisy oczywiście wykorzystam chętnie:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  15. ach, tyle pysznosci pomaranczowych:) az czuje ten cudowny aromat...mmm:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Kass, cudownie aromatycznie tu u Ciebie! A pomarancze z gozdzikami i u mnie co roku sa, musowo ;)
    I konfitura bardzo mnie kusi... Zeby tylko doba chciala miec troche wiecej godzin ;)

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  17. Kass, wspaniale te kandyzowane czastki, cudna forma, cala uroda pomaranczy! A i alkohol w dzemi pomaranczowym to godny podpatrzenia pomysl :))

    OdpowiedzUsuń
  18. konfiturkę zrobiłam (użyłam jednak więcej pomarańczy 1,5 kg i mniej cukru - około 1,5 szklanki).
    gotowała się strasznie długo i niestety nie chciała gęstnieć (za dużo płynu ).
    więc "kulturalnie" łyżką do zupy pozbyłam się nadmiaru soku (poszedł w małe słoiczki - jest świetny do herbaty). a konfiturka wyszła bossska. dodałam do niej kieliszek amaretto. dziś robię kolejne podejście, tym razem użyję do konfitury pektyny.

    pozdrawiam ciepło;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Panna Malwinna - wniosek: pomarańcza nie równa pomarańczy...moje nie były 'wodniste', fakt że trzeba trochę pogotowac bo to soczysty owoc ale jaki efekt! cieszę się że smakuje i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  20. rzeczywiście kiedyś o przetwarzaniu pomarańczy nikt nie myślał... do dzisiaj kojarzą mi się głównie ze Świętami... a szpikowanie pomarańczy "gwoździkami" (jak mówią dzieci) jeszcze przede mną :)

    OdpowiedzUsuń

Printfriendly

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...