Kotleciki z jajek i ryżu sa fajną alternatywa dla mięsnych kotletów.
Nie ma z nimi wiele zachodu, sa proste do zrobienia, zwłaszcza jak zostanie trochę ryżu z poprzedniego dnia. Jako dodatek polecam szpinak (dla tych, co nie mają złych wspomnień z dzieciństwa :)) albo surówkę z kapusty typu Colesław.
Polecam!
KOTLETY Z JAJ I RYŻU
/4-5 koltlecików/
* 3/4 szklanki ugotowanego ryżu
* 3 duże jajka ugotowane na twardo
* 1 surowe jajko
* 1 cebula
* 1/2 peczka koperku
* 1/2 pęczka natki pietruszki
* sól, pieprz
* bułka tarta
* olej do smażenia
* 1 łyżka masła
Cebulę drobno pokroić i zeszklić na maśle. Pokroić koperek i natkę.
Jajka posiekać lub rozgnieść widelcem. Do miski włożyć ryż, posiekane jajka, cebulę, posiekane zioła, surowe jajko, doprawić solą i pieprzem. Wszystko razem dokładnie wymieszać.
Zanurzając dłonie w zimnej wodzie formować kotleciki. Postępować jak przy mielonych, zlepić , lekko rozpłaszczyć i obtaczać w bułce tartej.
Smażyć na rozgrzanym oleju po kilka minut z każdej strony, do zrumienienia.
Smacznego!
*
...wspomnienie upalnego lata, na koncercie w plenerze, z naszą Gwiazdą 😊
w towarzystwie szpinaku muszą smakować obłędnie :)
OdpowiedzUsuńWygląda jak smaczny, prawdziwy polski obiadek. Osobiście kotlety wolę mięsne, ale twojego pomysłu też bym spróbowała. Szpinak obowiązkowo do tego zestawu! Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSuper, bardzo fajna alternatywa na obiad, tanio i szybko a przypomina wyglądem jak zwykły kotlet. Ciekawe jak smakuje takie połaczenie na pewno spróbujemy w niedalekiej przyszłości.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny przepis, muszę jeszcze do tego jakiś dobry sosik wymyślić i myślę że bedzie to fajny pomysł na obiadek taki inny niż zwykłe z mięsem. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTeż za szpinakiem nie przepadam ale bardzo lubię ryż i jajko także takie połączenie w klopsiku może być bardzo ciekawe, nigdy czegoś takiego nie jadałam chętnie spróbuje , ciekawa inspiracja.
OdpowiedzUsuńDla wegan czy też wegetarian takie kotleciki mogą być bardzo w porządku, jednak dla mnie jako miłośnika mięsa są tylko fajną ciekawostką, nie dałbym rady jeść tego na przykład co dziennie.
OdpowiedzUsuńGratuluję takiego pomysłu jak i przepisu. Bardzo fajna odskocznia od tradycyjnych mięsnych obiadów. Gdyby tylko mąż podzielał moje zdanie na pewno robiłabym je częściej.
OdpowiedzUsuńMam takie pytanie lekko odbiegające od tematu, z czym podawać takie kotleciki? Z ziemniakami nie bardzo mi pasowały, ryż z uwagi na kotleciki też odpada, także nie za bardzo wiem co mogłoby do nich pasować, doradźcie mi coś :)
OdpowiedzUsuńCiekawa koncepcja, miałam okazję jeść takie tylko że z bułki tartej i jajek. Spróbuję też takiej wariacji, może innym domownikom przypadną do gustu. Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuń