6.08.2014
Cytrynowe ciasto ze śliwkami
Jabłka w ogrodzie jeszcze wiszą i dojrzewają, natomiast śliwki już są gotowe! Upiekłam więc z nimi ciasto, które zadowoli amatorów wypieków mniej słodkich i o cytrusowej nucie. Polecam!
CYTRYNOWE CIASTO ZE ŚLIWKAMI
/blaszka 24x37 cm/*
* 2 I 1/4 szkl mąki pszennej
* 150 g rozpuszczonego masła
* 5 jaj
* 3/4 szkl cukru pudru
* 2 łyżeczki proszku do pieczenia s szafranem (lub bez)
* sok i otarta skórka z 1 cytryny
* szczypta soli
* ok 1 kg śliwek typu renkloda,
Śliwki umyć, przekroić na pół i usunąć pestki.
Nagrzać piekarnik do 175stC z termoobiegiem (180stC bez termoobiegu).
Całe jajka ubić z cukrem, dodać sok i skórkę z cytryny a na końcu stopione masło i ubić.. Wymieszać mąkę z proszkiem do pieczenia i szczyptą soli , dodać do masy jajecznej i wymieszać do połączenia składników.
Blaszkę wyłożyć papierem do pieczenia lub wysmarować masłem. Przełożyć ciasto, rozłożyć śliwki przecięciem do góry.
Wstawić ciasto do piekarnika na 40 - 45 minut.
Wyjąć na kratkę,wystudzić przed krojeniem.
Smacznego!
* Używam najczęściej TEJ formy, którą kupiłam jakiś czas temu w Lidlu. Jest świetna, łatwo wyjąć z niej ciasto, jeśli piecze się na papierze to całość zsuwam tylko na deskę - nie niszcząc przy krojeniu powierzchni blaszki.
Etykiety:
ciasta,
ciasta ucierane,
ciasta z owocami,
Smaki lata
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Narobiłam sobie smaka na takie ciacho ze śliwkami! Piękny kociak :))
OdpowiedzUsuńTo do dzieła :))
UsuńAleż rozkoszny kot :)
OdpowiedzUsuńA ciacho musiało smakować wybornie :)
hehe, chyba czytasz w moich myslach i zachciankach. Wyobraz sobie , ze dzis po pracy i poraz pierwszy w tym sezonie kupilam na halowym targu sliwki. Jakie ? - renklody i wegierki. Sa pycha. Wlasnie je zajadam :) daj mi ta kicia albo wypozycz na baby sitting ;))
OdpowiedzUsuńTo juz nie dziecko i opiekunki nie potrzebuje:)
UsuńKasiu, czy te renklody to takie prawdziwe, najprawdziwsze, jak były w sadzie mojej babci? No tak, a skąd Ty masz to wiedzieć? ;) Bo mnie się wydaje, że teraz te niby renklody, czyli takie duże, jasne śliwki, które nieco przypominają dawne renklody, to jednak nie one są. Mają całkiem inny smak, a właściwie wcale go nie mają. :( Gdzie znaleźć prawdziwe?!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię bardzo ciepło. :)
I nieustająco dziękuję za przepisy, z których chętnie korzystam. :)
Jolu, moja renkloda to taka troszkę dziczka:) ma nieduże owoce, pestkę z nich wyjąć jest łatwo jak w węgierkach (tych prawdziwych) jest słodka i soczysta. Do ciasta lepsze są owoce mniej dojrzałe z wiadomych względów:) a czy ta moja to taka prawdziwa? moja mama mówiła że tak... no nie wiem, ale bardzo smaczna:)) dziękuję i pozdrawiam :)
UsuńAch, jakie smakowite ciasto zrobiłaś Kasiu! Pięknie i pysznie wygląda.
OdpowiedzUsuńPozdrówki serdeczne :*
Dziękuję Madziu, równiez pozdrawiam:)
Usuń