gry online

17.07.2010

Wakacje



Z powodu remontu kuchni, moje gotowanie w najbliższym czasie ograniczy się do niezbędnego minimum, czyli szaleństw i eksperymentów nie będzie...zatem znikam na kilka tygodni , życząc wszystkim odwiedzającym wspaniałego letniego wypoczynku i cudownej (czyt. bardziej ludzkiej:)) pogody!

ps. Wczoraj wykąpaliśmy Kamę...uciekła w najdalszy kąt ogrodu przed oprawcami trzymającymi  węża ogrodowego w ręku :)


14.07.2010

Obiadowa sałatka na upalny dzień





W taką pogodę najbardziej wskazane są pełne witamin i minerałów, mokre i bardzo smaczne warzywa.
Nawadniają organizm i są lekkostrawne. 
Na śniadanie sałatka z pomidorów.
Na obiad zimna sałatka ziemniaczana z małosolnymi. 
Na kolację warzywa gotowane na parze z sosem 'alioli'... itp itd

Warzywnych kombinacji jest tak dużo... właściwie to nieskończenie dużo... I to jest wspaniałe!
Dzisiejszy nasz obiad:  chłodnik owocowy (zimny jak polarny lodowiec) oraz sałatka z młodych ziemniaków i małosolnych ogórków. W sam raz na 35-stopniowy tropik :)  Polecam !




SAŁATKA ZIEMNIACZANA Z MAŁOSOLNYMI OGÓRKAMI

na 4-5 porcji:

*  1 kg młodych ziemniaków ugotowanych z odrobiną soli
*  2 cukinie
*  4 ogórki małosolne
*  1 biała papryka
*  pęczek dymki lub młoda cebulka
*  pęczek koperku
*  4 jajka ugotowane na twardo
*  2 łyżki oliwy z oliwek

sos:
*   jogurt naturalny /mały kubek
*  2 łyżki musztardy francuskiej -gruboziarnistej
*  pieprz, sól, cukier

Cukinie pokroić w półplasterki i zgrilować - w piekarniku lub na patelni.   Ziemniaki  i ogórki pokroić w plastry, paprykę w drobne paseczki. Dymkę lub cebulkę oraz koperek  drobno pokroić.  Wszystko razem wymieszać, skropić oliwą.
Przygotować sos:  wymieszać jogurt z musztarda, doprawić solą, pieprzem i cukrem.  Sos powinien być pikantny.  Rozłożyć sałatkę na talerze, ułożyć na niej ćwiartki jajek i polać sosem.   Może stanowić samodzielny posiłek lub dodatek do mięsa.  Doskonała na letni obiad lub kolację.
Smacznego!







Krwawnik ogrodowy


13.07.2010

Krucha 'Pavlova'



Oto druga z upieczonych wczoraj tart: 'Krucha Pavlova' :) tak ją nazwałam po wizycie u
Ani , która właśnie o 'Pavlovej' wczoraj rozprawiała ... moja tarta też z bitą śmietaną i owocami więc...'Krucha Pavlova' ... mam nadzieję że twórcy oryginalnej 'Pavlovej' mi wybaczą (poza tym, chyba tu nie trafią:))
Kruchy spód, wierzch delikatny i wlgotny...Szybka, łatwa i bardzo smaczna!




TARTA 'KRUCHA PAVLOVA'

/forma o śr24cm/

ciasto przygotować wg tego przepisu


wierzch:
*  375g śmietany 30%
*  2 łyżki cukru
*  cukier waniliowy
*  owoce (ok. 1,5 szklanki)

Ubić śmietanę, na końcu dodać cukier i cukier waniliowy.
Wyłożyć na kruchy spód i ułożyć na wierzchu umyte i osączone owoce. Schłodzić.

Smacznego!











12.07.2010

Letnia tarta z letnimi owocami



Kolejny mocno letni dzień, słońce piecze jak grill... kuchnia rozgrzana do czerwoności...piekę tarty!
...cieszę się z lata, chociaż  nie czeka mnie żaden wyjazd, odpoczynek, poznawanie nowych miejsc...wręcz przeciwnie - spędzę lato w domu, w mieście i co gorsze czeka mnie remont :( ...a mimo to lato mnie cieszy...

Dzisiaj upiekłam tartę z jagodami, malinami, truskawkami, zatopionymi w waniliowo-kokosowej polewie...wilgotna, pyszna i nie za słodka ...letnia tarta gęsta od owoców, świetnie smakuje z gałką lodów...kwintesencja lata!
Polecam!








TARTA Z LETNIMI OWOCAMI I KOKOSOWĄ POLEWĄ

(forma o śr. 24cm)

ciasto**:
*  200g mąki pszennej
*  1 łyżka cukru
*  szczypta soli
*  100g zimnego masła
*  2 łyżki śmietany 18%
*  cukier waniliowy

nadzienie:
*  3 łyżki dżemu z czarnej porzeczki
*  kilkanaście truskawek
*  1/2 pojemnika malin
*  3/4 szkl jagód leśnych

polewa:
*  2 jajka
*  200ml śmietany 18%
*  1 szkl wiórków kokosowych
*  cukier waniliowy
*  3 łyżki cukru

Posiekać masło z mąką i cukrem, dodać śmietanę, sól, cukier waniliowy i zagnieść szybko ciasto.  Zawinąć w folię i włożyć na 1 godz do lodówki.
Owoce obrać, wymyć i osuszyć. Składniki polewy wymieszać , nie ubijać.
Chłodne ciasto rozwałkować i wyłożyć nim wysmarowaną formę do tarty (dno i boki). Wstawić do piekarnika nagrzanego do 200stC na 15 minut. Wyjąć i posmarować roztrzepanym białkiem, potem rozprowadzić na całym dnie dżem.  Ułożyć owoce i zalać polewą. Obniżyć temperaturę do 180stC.
Wstawić ponownie do piekarnika na 30-40 minut.  Wierzch powinien sie zrumienić,
Wyjąć i ostudzić. Smacznego!

** Ciasto robię zawsze z 1kg mąki, co starcza na 4 - 5 tart.  Dzielę na porcje i mrożę, a jak tylko zachodzi potrzeba wyciągam i w tempie ekspresowym przygotowuję tartę. Dobry sposób na leniwy czas.





Dobrusia

11.07.2010

Lato, lato....





Słońce grzeje niemiłosiernie...lubię lato pełne słońca, ale nie w mieście!
Nabrzeża Odry wypalone, przypominają pożniwne ściernisko... a moje psy - szczególnie Kama, podobno polarna - chodzą na dłuższy spacer o świcie i późnym wieczorem...w ciągu dnia leżą w zimnej sieni na kamiennej posadzce...  Ja też mam ochotę poleżeć tam z nimi :)   Najpóźniej o 10-ej zamykam okna, pozostawiając w miarę chłodne powietrze w środku...a otwieram dopiero po 22-ej...  W kuchni działam w godzinach bardzo nietypowych...piekę i gotuję wczesnym ranem, w ciągu dnia właściwie kuchnia jest nieczynna:) ...no, może poza lodówką, która mieści w sobie chłodniki, napoje, lody itp. ...tak naprawdę to i jeść nie bardzo się chce, jeśli już, to warzywa i owoce w różnych kombinacjach sałatek, zapiekanek, tart...i tu ukłon w stronę Bey , u której można znaleźć dużo inspirujących  przepisów.
Idąc ulicą szukam cienia, z przyjemnością wchodzę do klimatyzowanych sklepów...
Wczoraj oglądałam  kolejny  odcinek "Anthony Bourdain: Bez rezerwacji" , rzecz się działa w Prowansji...gorącej, słonecznej, gdzie  pachnie lawendą, a winnice ciągną się po horyzont... a w kuchni królują warzywa!  Napawałam się widokami i zapachami...

Teraz ja też mam swoją Prowansję - we Wrocławiu, gdzie w ogrodzie kwitnie lawenda,  kuchnia pachnie ziołami, a warzywa z sosem 'alioli' są na porządku dziennym... brakuje tylko winnic i kamiennych budynków...
Są za to swojskie malwy...






Jedynie w parku chłodniej...




A jutro zapraszam na letnią tartę!




Pozdrawiam wszystkich bardzo ciepło:)))

8.07.2010

Mufinki kokosowo-nutellowe z niespodzianką



Mała przerwa w owocowych szaleństwach... całkiem mała... szybkie i niezawodne babeczki, bez owoców...

Kokosowych kombinacji ciąg dalszy...czyli mufinki kokosowe  z 'bogatym wnętrzem'...tym razem 'nutellowym'  nadzieniem i prażonymi migdałami w roli niespodzianki.  Może to nie całkiem 'letni' pomysł, ale całkiem smaczny:)




MUFINKI KOKOSOWE Z NUTELLĄ I MIGDAŁAMI

/12 babeczek/

*  2 szkl maki tortowej
*  3/4 szkl cukru 
*  1 szkl wiórków kokosowych
*  2 łyżeczki proszku do pieczenia

*  3/4 szkl oleju słonecznikowego

*  aromat waniliowy
*  2 jajka
*  4 łyzki śmietany 12%
*  2/3 szkl wody

*  12 łyżeczek Nutelli
*  12 uprażonych na patelni migdałów

Wymieszać suche składniki w jednej misce, w drugiej trzepaczką połączyć jajka z wodą, śmietaną i olejem.
Połączyć zawartość obu misek, pomieszać łyżką. Formę mufinkową wyłożyć papilotkami.  Napełniać ciastem do połowy wysokości, dać po łyżeczce Nutelli, wcisnąć migdały i przykryć resztą ciasta. Piekarnik nagrzać do 180stC, wstawić formę na 25-30 minut. Wyjąć i wystudzić. Smacznego!



Groszek pachnący

5.07.2010

Chleb z dżemem




W dzieciństwie pajda chleba z dżemem smakowała wyjątkowo...dzisiejsza kromka chleba z dżemikiem lub powidełkiem, to nie to samo... wtedy wychodząc na podwórko z taką pajdą, budziło się zazdrość i zachwyt towarzyszy zabaw...oczywiście każdy dzieciak zaraz wołał: Daj ugryźć! ... no i po kolei dzicięce paszcze wgryzały się jedna po drugiej, niemiłosiernie daleko w trzymaną przez właściciela pajdę, nie pozostawiając za dużo dla niego :) ...smak tamtego rarytasu i czasy dżemówek wynoszonych na podwórko minęły bezpowrotnie, ale do dzisiaj drzemie we mnie ta mała dziewczynka, która wynosiła dzieciakom pyszne dżemówki (będąc panią sytuacji...co nie ukrywam lubiła) która, teraz czasem zamiast ciasta, woli pajdę chleba z dżemem....





Zrobiłam bardzo smaczny dżem truskawkowo-agrestowy, pachnący, słodko-kwaśny, o pięknej barwie... taki robiła moja Mama , a ja brylowałam za jego sprawą na podwórku:)
Truskawki niestety powoli się kończą, więc wykorzystuję te ostatnie, najpyszniejsze ,bo niebiańsko słodkie i nadzwyczaj aromatyczne odmiany, do przetworów.
Wcześniej zrobiłam dżem truskawkowo-rabarbarowy, teraz z agrestem (połączenie idealne, jak dla mnie!).


DŻEM TRUSKAWKOWO-AGRESTOWY

* 1,5 kg truskawek
* 1 kg agrestu
* 3/4 kg cukru

Obrać i wymyć owoce. Odsączyć z wody i zasypać cukrem, odstawić na kilka godzin. Garnek z owocami wstawić na gaz i podgrzewać do momentu zawrzenia, zmniejszyć płomień i gotować 10 minut ciągle mieszając - aż cukier całkowicie się rozpuści.
Zdjąć z kuchenki i odstawić do następnego dnia. Ponownie podgrzać i gotowac na małym ogniu kilka lub kilkanaście minut.
Napełniać gorącym dżemem wyparzone słoiczki, zakręcać i układać do góry dnem na 30 minut.
Odwrócić i do spiżarni !



Chleb to propozycja Mafilki, która gospodarzy w 80 wydaniu Weekendowej Piekarni. Autorką przepisu jest Dana z 'Leśnego zakątka' .
Pyszny żytni chleb! Gorąco polecam!
Chleb upiekłam szybko, bo foremkowy i nie wymagał dwukrotnego wyrastania. Świetny do pieczenia w upały (jeśli pieczenie w takiej temperaturze może być świetne:)), bo można upiec go rano, kiedy w kuchni da się jeszcze działać z przyjemnością:) Ja zrobiłam zaczyn późnym wieczorem (o północy), wstałam o 5-ej, zarobiłam ciasto, napełniłam foremki , które wsunęłam do worka foliowego ( polecam ,bo to bardzo dobry sposób na wyrastanie i niewysuszanie ciasta). A o 8-ej już piekłam chleb! To dobry czas na pieczenie w tropikach, jedynym minusem jest to, że trzeba wcześnie wstać aby wyrobić chleb ..ale potem można jeszcze pospać:) W każdym razie ja stosuję latem taki harmonogram w swojej piekarni.





CHLEB ŻYTNI Z KARDAMONEM NA MAŚLANCE

* 200 g zakawsu żytniego (u mnie 100%) świeżo dokarmionego
* 200 g wody
* 200 g mąki żytniej 720

Wszystkie składniki mieszamy razem w misce, miskę wkładamy do foliowego worka i odstawiamy na 3-4 godziny


* 350 ml maślanki
* łyżka miodu i gryczany jest tu bardzo wskazany
* 2/4 łyżki soli
* łyżeczka kardamonu
* 420 g mąki żytniej 720


W naczyniu mieszamy maślankę z solą, miodem i kardamonem, wlewamy do zaczynu, mieszamy i dosypujemy mąkę, dokładnie łączymy. Można mieszać łyżką. Ciasto będzie bardzo lepkie, takie łyżkowe ;) Odstawiamy jedynie na czas przygotowania keksówki (36x12), którą smarujemy oliwą i wysypujemy mąką lub otrębami. Przekładamy ciasto do foremki i smarujemy wierzch wodą, keksówkę umieszczamy w worku foliowym i odstawiamy do wyrośnięcia. W obecnych okolicznościach przyrody u mnie chleb jest gotowy do pieczenia po dwóch godzinach :) Pieczemy zaczynając od 240 stopni (termoobieg), schodząc w czasie 60 minut do 180 stopni C.



Hortensja

3.07.2010

Letni tort czekoladowy



Mam w domu czekoladożerców:)... ale chyba w każdym domu takowi się znajdą... w związku z tym wszelakie okazjonalne ciasta są zazwyczaj czekoladowe lub w 'jakimś sensie' czekoladowe, bo albo ciasto, albo przełożenie, albo jedno i drugie są czekoladowe.  No cóż, nie protestuję za mocno bo i ja (niestety) czekoladę bardzo lubię, a i ciastem czekoladowym nie pogardzę:) ...  Problem walki z entuzjazmem dla czekolady jest u mnie innej natury, niektórym pewno nieobcy :) ...bo jest niezmiernie trudno oprzeć się pokusie sięgnięcia po kawałek, było nie było - pysznego ciasta, będąc na diecie...oj trudno...
Za namową Bey zaopatrzyłam się w 'Syrop z agawy' i zaczynam 'tworzyc' przepisy na ciasta z jego użyciem - zamiast cukru. Kilka już upiekłam (nie zawsze z oczekiwanym efektem końcowym) , postaram się więc  najbliższym czasie jakieś pokazać.
A tymczasem ciasto, które powstało na naszą rocznicę ślubu, zawierające cukier, czyli mało dietetyczne. Miałam ochotę przełożyć ciasto truskawkowym musem i bitą śmietaną, ale ze względu na alergiczkę w rodzinie, poprzestałam na kremie z serka mascarpone i śmietany a truskawki (bardzo pyszne, bo odmiana tzw. poziomkowa) wylądowały na wierzchu jako ozdoba. Ciasto czekoladowe, jednomiskowe (bardzo lubię  bo zmywania mniej), proste do zrobienia i zawsze wychodzi. Polecam!



LETNI TORT CZEKOLADOWY

/tortownica o śr.28cm/

ciasto:
*  1 i 1/4 szkl mąki tortowej
*  1 i 1/2 łyżki mączki ziemniaczanej
*  5 dużych jaj
*  1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
*   3/4 szkl cukru pudru
*  2 łyżki kakao
*  3/4 szkl oleju słonecznikowego
*  zapach rumowy

krem :
*  1/2 l śmietany 30%
* 500g serka mascarpone
*  2,5 łyzki cukru
*  cukier z wanilią

do nasączenia:
*  1/4 szkl rumu lub innego alkoholu (u mnie pigwówka)

dodatkowo:
*  kilka łyżek kwaśnego dżemu (np. z czarnej porzeczki,  limonkowy)
*  wiórki startej gorzkiej czekolady do dekoracji + owoce sezonowe

Ciasto:
Ubić pianę z białek, dodać na końcu cukier i cukier waniliowy, a potem po jednym żółtku. Do jajecznej masy wlewać powoli olej i dalej ubijać. Po czym dosypując mąkę z kakao i proszkiem oraz aromat, utrzeć na niskich obrotach do połączenia składników.
Formę wysmarować masłem lub margaryną i wysypać krupczatką lub bułką tartą. Wlać ciasto i wstawić do nagrzanego piekarnika do 180stC na 35-40 minut. Wyjąć na kratkę i ostudzić.
Przekroić w poprzek na pół.

Krem:
Ubić śmietanę, dodać cukier i waniliowy. W drugiej misce zmiksować serek , dodać kilka łyżek ubitej śmietany, wymieszać dokładnie.  Przełożyć resztę śmietany i łyżką delikatnie połączyć.

Spodni blat skropić alkoholem, posmarować dżemem i połową masy. Przykryć skropionym alkoholem wierzchnim ciastem. Resztą masy serowo-śmietanowej pokryć wierzch i boki i obsypać wiórkami czekolady gorzkiej. Udekorować owocami.
Schłodzić przed podaniem. Smacznego!









Fuksja

Printfriendly

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...