Czas pierniczków uważam za otwarty. Jako pierwsze upiekłam 'Basler Lackerli' czyli po prostu pierniczki z Bazylei. Nietrudne do zrobienia, ciasto nie wymagające lezakowania a same pierniczki pyszne. Są mocno miodowe więc bardzo słodkie (ale pierniczki muszą być słodkie:))
Mozna zrobić je wcześniej i zapakować do szczelnego pojemnika, w którym z powodzeniem dotrwają do świąt... w każdym razie maja taką szansę , o ile nie dobiorą się do nich niewidzialne moce:). Gorąco polecam!
PIERNICZKI Z BAZYLEI ('Basler Läckerli')
/forma 25x35 cm, ok 40 - 50 ciastek/
ciasto
* 350 g mąki pszennej
* 450 g miodu
* 130 g cukru brązowego
* 150 g mielonych migdałów
* 2 łyżeczki sody oczyszczonej
* 1 łyżeczka przyprawy do pierników
* 1 łyżeczka mielonego cynamonu
* 4 łyżki kandyzowanej skórki pomarańczowej
lukier
* 1 szkl cukru pudru
* trochę gorącej wody (ok 2 łyżek)
* 2 łyżki soku z cytryny
* 1/2 łyżeczki miękkiego masła
* 1/2 łyżeczki miękkiego masła
W rondlu rozpuścić miód i cukier, pogotować na małym ogniu chwilę po czym dodać cynamon, przyprawę do piernika i skórkę pomarańczową. Wymieszać, zdjąć z ognia i przestudzić. Do miodu dosypać migdały a potem mąkę wymieszaną z sodą. Warzechą wymieszać - ciasto jest dość ciężkie i klejące.
Formę wyściełać papierem do pieczenia. Przełożyć ciasto i rozłożyć równomierną ok 1 cm warstwę (najpierw łopatką, potem wyrównać mokrą dłonią).
Blaszkę przykryć ściereczką i odstawić na 1 godzinę.
Nagrzać piekarnik do 170 stC, wstawić ciasto i piec ok 15 minut.
Nie wypiekać zbyt mocno bo ciasto będzie twarde.
Wyjąć na kratkę i lekko ostudzić. Polukrować i pokroić na małe kwadratowe ciastka 3x3 cm. Pozostawić do całkowitego ostudzenia i wyschnięcia lukru. Po tym czasie najlepiej ułożyć w szczelnych pudełkach (przekładając warstwy pergaminem) i odstawić na kilka dni aż całkiem zmiękną, (jednak do jedzenia nadaja sie od razu - o czym się przekonałam :)).
Smacznego!
*
Jaka przyjemnosc goscic Cie tutaj ponownie :)
OdpowiedzUsuńMysle o Tobie codziennie i czekam kiedy sie odezwiesz gdzie indziej i ze w koncu opusci Cie "niewidzialna moc" ;)
Kota moge przygarnac na Swieta... nie bede sama..
Miło, że ktoś się cieszy z mojej obecności. A kot juz jest przygarnięty:)
Usuń.. przygarne wiec psiaka na "dog sitting" ;)
Usuń(ciekawe, czy moja obecnosc cieszy)
Bardzo lubie te pierniczki. A kociak w pudelku przesliczny :)
OdpowiedzUsuńSa bardzo smaczne, a kociak jest kochany :)
UsuńNie piekłam jeszcze tych pierniczków, ale kusisz Kasiu, kusisz:)... ciesze się, ze jesteś Kochana:)
OdpowiedzUsuńPolecam bo bardzo smaczne. Dziękuję za miłe słowa i ciepło pozdrawiam:)
UsuńKuku :)
OdpowiedzUsuńCzy beda jeszcze jakies nowe przepisy przedswiateczne, tudziez zdjecia kociaka ? ...
Będą : przepis i kot:)
Usuń.. to sie ciesze :)
Usuńteskno mi za zwierzakami, za tym co swojskie jak stary strych pachnacy sianem. i marzy mi sie sniezna zima z prawdziwym kuligiem :)
Dla lakomczucha, jakim z pewnascia jestes polecam na Swieta specjalnosc z Montelimar- nougat ;)
OdpowiedzUsuńStrasznie slodkie i strasznie dobre ... ;D