16 października obchodzimy Święto Chleba, które zainicjowała ZORRA i chwała Jej za to!
Dzień szczególny dla wszystkich miłośników chleba, czyli piekących domowe pieczywo. To, co kiedyś wydawało mi się mało realne, okazało się wspaniałą przygodą , która przerodziła z czasem w pasję i nałóg. A jak miło jest być uzależnionym od pieczenia chleba, wie każdy domowy piekarz - zaczyn, wyrastanie, pieczenie - to magia! ...i powiem jeszcze, że dla mnie nie ma wspanialszego zapachu unoszącego się w domu, ponad zapach pieczonego chleba!
Spędziłam ten dzień z dala od kuchni i niestety nie mogłam upiec dzisiaj chleba...ale nastawiłam zaczyn i jutro upiekę taki jak na zdjęciach - 'Żytnio-orkiszowy', a przepisem podzielę się w najbliższym czasie.
Pozdrawiam Wszystkich piekących i niepiekących (ale lubiących pyszny chleb, których zapewniam że upieczenie w domu pięknego bochenka jest możliwe) !
Nowy nabytek...
Kass, ten chlebek wygląda znakomicie! Jestem pewna,że tak smakuje:))
OdpowiedzUsuńA kotek jest cudowny! Kocham wlaśnie takie kociaki:)
Miłej niedzieli Ci życzę:)
Ach, jak pięknie i pachnąco dzisiaj na blogach! Nie mogę się napatrzeć :) Piękne chleby! I mam nadzieję, że wkrótce też nauczę się je tak cudnie nacinać :)
OdpowiedzUsuńGratuluję też nowego nabytku! Już sama nie wiem co, czy chleby czy "nabytek" piękniejsze ;)
Kass, oglądać u Ciebie chleby to sama przyjemność , są profesjonalne, piękne i maja to coś co cenie najbardziej -widać ,ze robi je ktoś to bardzo lubi :)
OdpowiedzUsuńA nowy nabytek cudo , a Ty masz serce , wielkie serce nie tylko do chleba *
Cudne bochenki Kassć
OdpowiedzUsuń'Nowy nabytek' rowniez przeuroczy :) Cierpliwie poczekam na szczegoly :))
te bochenki Twojego chleba wyglądają znakomicie!
OdpowiedzUsuńKociak śliczny!
OdpowiedzUsuńChleby cudne, jeden taki (okrągły) też dziś piekłam:)
Cudownie przypieczony, ja dalej staram sie uzyskac podobny efekt..ale jakos nie moge
OdpowiedzUsuńCzekam na przepis tego wspaniałego chleba ...
OdpowiedzUsuńKotek jest śliczny i barzo podobny do mojego już byłego kociaka.
Pozdrawiam :)
Ten Twój nowy nabytek ma takie piękne oczy :-)
OdpowiedzUsuńPiękny kotek. I jakie on ma oczyska.
OdpowiedzUsuńA chlebki cudne.
piękne chleby! i kotek też :)
OdpowiedzUsuńKass, a u Ciebie Święto Chleba przecież codziennie... :)
OdpowiedzUsuńPięknie wypieczona skórka i cudowny kociak :) Ja też wczoraj piekłam i to swój pierwszy. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKasiu chlebki pieczesz cudowne,ja az tutaj czuje jak pachna...
OdpowiedzUsuńKasiu czy ja mogę przyjechać do ciebie na korepetycje jak zrobić tak piękne bochenki? Jak patrzę na Twoje zdjecia to od razu widzę maksymalnie chrupiącą skórkę i te spieczone brzeżki, które w chlebie uwielbiam... Piękne Kasiu:) pozdrawiam Cię cieplutko:)
OdpowiedzUsuńPoproszę 1 kromkę tego owalnego chleba i 1 opowieść o kocie! Piękności!
OdpowiedzUsuńPiekne bochenki! Ależ mam na nie smaka:) No i uwielbiam ten dzień Dzień Chleba:)
OdpowiedzUsuńŚliczny nabytek :)
oglądam i nie posiadam się z zachwytu...
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe komentarze, jeśli chodzi o chleb to ten jest bardzo smaczny i ma chrupiącą skórkę, co prawda teraz mam nowy piekarnik i muszę nauczyć sie go, chleby albo mi się spiekają, albo anemiczne wyjmuję :) a ja lubie przypieczone mocno (ale nie na czarno:)
OdpowiedzUsuńco do kiciulka to niedługo napiszę o nim bo to ciekawy przypadek,
pozdrawiam Wszystkich serdecznie!
Kass, cudownie wyrośnięte bochenki :) jakże cudownie musiało w domu pachnieć. Na szczęście reaktywowałam mojego zakwasowego oseska i zaczynam działać :)
OdpowiedzUsuńa nowy Kotek cudowny!
Pierwsze zdjęcie tak chlebem zapachniało, że aż nie do wiary! Cudo!
OdpowiedzUsuń