Piękne i barwne jak opadające liście.
Nieuchronnie nadchodzi!
Coraz krótsze dni i coraz bardziej szare wieczory.
Już nie wstaję o piątej, żeby zdążyć przed upałem 'wyganiać psy'.
Z przyjemnością piekę chleby, a gorący piekarnik nie mierzi jak to było jeszcze niedawno...
Kolorowa i przytulna jesień.
PASZTET Z CUKINII I DYNI
/forma32x12/
* 2-3 cukinie - ok 80 dag
* kawałek dyni - ok 40 dag
* 3 jajka
* 20 dag pikantnego sera żółtego - utartego
* 1 szkl bułki tartej
* 1/2 szkl kaszy manny
* kilka łyżek oleju słonecznikowego
* 2 cebule
* 2 ząbki czosnku - zmiażdżone
* 30 dag pieczarek
* sól, pieprz, gałka muszkatałowa, chili, majeranek
* pęczek natki pietruszki
* łyżka sosu sojowego
Cukinie zetrzeć na tarce wraz ze skórką. Dynię najpierw obrać, a potem także zetrzeć na tarce o większych oczkach. Wymieszać w misce oba warzywa lekko soląc, odstawić.
Pieczarki cebulę posiekać i podsmażyć na oleju do zeszklenia.
Odcisnąć lekko cukinię z dynią. Dosypać kaszkę i bułkę tartą, dodać żółtka , starty ser, posiekaną natkę pietruszki, czosnek, doprawić solą , sosem sojowym, pieprzem, majerankiem, odrobiną gałki muszkatałowej i chili.
Piekarnik nagrzać do 190stC.
Z białek ubić pianę, dodać na samym końcu - po dokładnym połączeniu wszystkich składników - lekko wmieszać.
Większą formę keksową lub dwie mniejsze wyłożyć papierem do pieczenia. Przełożyć masę i ugnieść mokrą dłonią, wyrównując powierzchnię. Wstawić do upieczenia na 1 godz i 15 minut. Wierzch powinien się ładnie zrumienić.
Wyjąć na kratkę i ostudzić. Kroić po wystudzeniu, najlepiej włożyć na kilka godzin do lodówki do stężenia.
Smacznego!
*
Nie jadlam nigdy warzywnego pasztetu, więc chyba bede musiala go zrobic...;)
OdpowiedzUsuńPolecam, to fajna alternatywa dla niejedzących mięsa lub po prostu tych, którzy lubią małą odmianę, pozdrawiam:)
UsuńCiekawie wyglądają te dynie! A pasztet też ,tylko nigdy nie jadłem! :P
OdpowiedzUsuńSpróbuj a na pewno każdej jesieni będziesz go robił:)
UsuńUwielbiam zapachy, kolory jesieni i ten pasztet też :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo tak jak ja, jesień to cudowna pora roku... a że deszcz czasem pada, no cóż ja i deszcz lubię:)
UsuńCo roku się przymierzam do takiego pasztetu, ale jeszcze nigdy go nie zrobiłam. A coraz większy mam nań apetyt.
OdpowiedzUsuńZrób koniecznie nie pożałujesz, pozdrawiam:)
UsuńWyobrażam sobie jaki pyszny musi byc pasztet z cudownego połączenia dyni i cukinii.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia Kass.
Pozdrawiam ciepło.:)
Majanko dziękuję i również cieplutko pozdrawiam:)
UsuńA niech mnie co za cudowności:)Tego właśnie było mi trzeba!!pasztetu bezmięsnego.Co roku robię pomidorowy z soi a to będzie miła odmiana
OdpowiedzUsuńMogę powiedzieć że lubię jesień za pasztety bo wtedy najlepiej smakują:))
Jagódko zrób sobie taki pasztet i zobaczysz że na jednym razie się nie skończy:)
UsuńZrobię zrobię,może wymieszam z soją:)ale to jak dynia dojdzie mi na ogrodzie:)
UsuńKoniecznie, koniecznie chcę go zrobić!:)
OdpowiedzUsuńAniu nic nie stoi na przeszkodzie, pozdrawiam:)
Usuńpięknie się prezentuje!!! i smaczny być musi bo połączenie sera i cukinii jest rewelacyjne!
OdpowiedzUsuńWiewiórko jest bardzo smaczny, swietny do chleba ale i do obiadu na ciepło:)
UsuńJesień zbliża się wielkimi krokami skoro pojawiły się już dynie. Pasztet w takim wydaniu musi być pyszny!
OdpowiedzUsuńJest rzeczywiście pyszny, żadna jesień bez niego się nie obejdzie:)
UsuńKasiu w Twoim domu kazda pora roku wyglada i pachnie wspaniale. W prezentowanych przez Ciebie zdjęciach odnajduję cieplo i taki błogi spokoj, ze o smakach i aromatach juz nie wspomne...
OdpowiedzUsuńBasiu dziękuję:) jesteś naprawdę bardzo miła, ale pasztet jest naprawdę bardzo smaczny!
UsuńPowiem jedno nienawidzę dyni! No może oprócz w occie , bo tak to nie cierpię.
OdpowiedzUsuńA wiesz, że ja też nigdy jej nie lubiłam zwłaszcza że kojarzyła mi się z mdłą zupą dyniowa , która kiedyś jadłam... ale kiedy upiekłam w piekarniku plastry dyni np hokkaido, posypałam solą i pieprzem... stwierdziłam że wszystko zależy od tego co się z niej zrobi, spróbuj....
Usuńa w occie nie lubie, pewno dlatego że nie lubię octu:)
Te psy na końcu to co mają znaczyć? Jakoś nie dobrze mi się to kojarzy :(
OdpowiedzUsuńMnie psy zawsze dobrze się kojarzą, bo je kocham... a Tobie może kojarzą się inaczej, kazdy sądzi według siebie...
Usuń