26.08.2009
Borówki smazone
Tym razem cos slodko-kwasnego lecz nie na deser, a do obiadu.
Borówki* (nie amerykańskie a z polskiego lasu) smażone są doskonalym dodatkiem do mięs wszelkiego rodzaju. Mozna z nich usmazyc także pyszny dżem i wtedy będą dodatkiem do slodkich wypieków lub deserów.
Bardzo lubię te maleńkie, czerwone owoce lesne. W moim domu, tradycyjnie co roku mama smażyla borówki. W zimie otwierane niemal z namaszceniem do odswiętnych obiadów, byly namiastką lata zamkniętego w sloiku.
BORÓWKI SMAŻONE DO MIĘSA
1 kg borówek
1/2 kg gruszek
1/2 kg cukru
1/3 szkl. wody
Borówki umyc i przebrac. Wsypac do większego garnka, zalac wrzącą wodą, odstawic na godzinę i odcedzic.
Gruszki umyc i obrac, pokroic w cwiartki. Z 1/3 szkl. wody i cukru ugotowac syrop, wrzucic do niego gruszki i gotowac aż będą szkliste. Wsypac do nich odsączone borówki, od zagotowania smazyc przez 20-25 minut. Przelożyc gorące do wczesniej wyparzonych sloiczków, zamknąc i przewrócic do góry dnem. Po pól godzinie odwrócic i gotowe. Można zrobic z mniejszą iloscią cukru, wówczas trzeba sloiczki pasteryzowac 15 minut w 90stC. Smacznego!
* TU trochę wiadomosci na temat borówki brusznicy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
mniam, moja babcia bardzo podobne robi ale bez gruszki, a to ciekawy pomyslunek, powiem jej jeszcze dzis:))
OdpowiedzUsuńoj,moja Babcia podobne robila,ale tez bez gruszek,chetnie bym zjadla tachich....
OdpowiedzUsuńJa oprócz gruszek dodaję tez jabłka
Usuńwidziałam je wczoraj na targu
OdpowiedzUsuńmyślałam, że to żurawina..
ale to chyba jeszcze nie jej pora?
to z pewnością musiały byc te borówki
nigdy ich nie jadłam..
Ja do dan miesnych bardzo lubie zurawine. Borowek chyba jeszcze nie jadlam. Szkoda, ze nie moge sama sobie ich nazbierac :))
OdpowiedzUsuńStrasznie dawno mnie u Ciebie nie było... Idę nadrabiać zaleglości, bo już widziałam przesmaczne babeczki... :-)
OdpowiedzUsuńA borówek nigdy nie robiłam, nie umiałam, ale tym razem zrobię. Dzięki za przepis :*
viridianka - a moja mama zawsze robiła właśnie z gruszkami.
OdpowiedzUsuńGosi@ - gruszki łagodza 'ostrosc' borówki i dodają słodyczy...
asieja - pewnie tak bo żurawina jest trochę pózniej.
majka - ja kiedyś zbierałam, muszę przyznac że to mozolna praca i nie dziwię się że nie są tanie...
Mafilka - fajnie że wpadłaś, zrobienie borówek jest łatwe i szybkie, spróbuj zrobic bo warto!
Rany Julek! Skąd Tu 'wytrzasłaś' tyyyyyle borówek?? I słoiczek śliczny!
OdpowiedzUsuńCałuję mocno :*
Uwielbialam takie smazone borowki mojej mamy, uzywala ich potem do wypieku pysznego kruchego ciasta, a ja wyjadalam kwasny 'dzem' prosto ze sloiczka :)
OdpowiedzUsuńTwoje wersja z gruszkami rowniez smakowicie brzmi :)
Pozdrawiam!
Ależ piękne to zdjęcie borówek prześwietlonych promieniami słońca! Tu u mnie świeżych nie uświadczysz, a za takimi w słoiczku też się trzeba nachodzić. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń