Sypią się z drzew...nie spadają a sypią:)
Jabłka.
Kocioł (tak, kocioł!) musu już zawekowałam, nie trudno zgadnąć jakie ciasta będą królowały w zimie:)
Już teraz upycham jabłka w jadłospisie, gdzie tylko można...
Moje jabłonie to gatunki trudne do sprecyzowania, stare dobre jabłka. Nigdy i nigdzie nie spotkałam takich jabłek... Gdzie się podziały: malinówki, kosztele, landzberskie, antonówki... szkoda że komercja wyparła te gatunki. Jedna z moich jabłoni (sadzona jeszcze przez przedwojennego właściciela) właśnie w tym roku wyzionęła ducha... rodziła wyjątkowe jabłka - zielone jak kiwi , twarde jak rzepa, soczyste jak arbuz, po zerwaniu (w listopadzie!) nie nadające się do jedzenia, po leżakowaniu w piwnicy dobre dopiero w marcu. Jabłka posiadające wyjątkowo dużo pektyny, po obraniu nie ciemniały... szarlotki były 'ostre', soczyste i...pyszne! Właśnie uschła... i smutno mi...chyba ze mną coś nie tak...
To tartaletki z ciasta francuskiego (gotowego), najprostszy i najszybszy deser...i bardzo jesienny.
Polecam!
KWADRATY FRANCUSKIE Z JABŁKIEM
* opakowanie ciasta francuskiego
* dżem jabłkowo-gruszkowy
* 2 jabłka
Ciasto rozwinąć, pokroić na kwadraty i ułożyć je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Posmarować każdy kawałek dżemem, na środku ułożyć cząstkę jabłka.
Wstawić blaszkę do nagrzanego piekarnika do 240stC, na 15 minut.
Gotowe!
Wrześniowe niebo, czyż nie piękne?
Kasiu świetne propozycje...a te jabłka z pierwszego zdjęcia to takie, o których marzę i śnie i które z dzieciństwa pamiętam:) Chyba się do Ciebie do Wrocławia przejadę:) pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńno prosze takie proste,wlasnie myslalm na weekend o jakims ciescie jablkowym moze i zrobie cos takiego :) :)
OdpowiedzUsuńOj tak - to, co można teraz spotkać na targach, woła o pomstę do nieba...
OdpowiedzUsuńTartaletki świetne. Lubię takie szybkie desery. A niebo... przepiękne. Po prostu przepiękne.
Pozdrawiam!
Mniam jakie dobre:)
OdpowiedzUsuńAle śliczne niebo - zachwycam się.
Pozdr.
Ależ masz jabłuszek! Ach to raj normalnie! Podkradam Ci kilka sztuk i schrupię sobie :)
OdpowiedzUsuńA ciasto pyszne, proste i bardzo ,bardzo smaczne:)
Niebo wygląda cudownie.
Pozdrawiam:**
Przykro mi... Ta jabłoń była pewnie jak część Waszego domu, Was samych...
OdpowiedzUsuńTakie leżakujące jabłka były w piwnicy moich dziadków, do ktorej wchodziło się przez ... klapę w podlodzxe kuchni ;)) A tam dookoła, na wszystkich ścianach pólki pełne pachnących jabłek.
Te Twoje ze zdjęcia też są inne :))
A obfitości - zazdroszczę ;)) I wierzę, że się nie zmarnują :))
Dzisiejsza inspiracja jest prosta i śliczna :))
Ściskam cieplutko :)
PS.
To pisałam ja- Joanna, ale myślę że Bankiś zgadza się ze mną ;))
Przeurocze zdjecia nieba!!!!
OdpowiedzUsuńA deserek tez bardzo dekoracyjnie i apetycznie wyglada :)
Pozdrawiam :)
malinówki!
OdpowiedzUsuńbędziesz miała jabłkową zimę. szkoda tylko, że już nie pod pięknym, wrześniowym niebem...
Świetny deserek! Jak ja kocham takie proste i szybkie przysmaki. No i dżem jabłkowo-gruszkowy - musi być przepyszny! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńA ja własnie przed chwilą, z tartą jabłkową walczyłam ;)
OdpowiedzUsuńPrzepis prościutki, napewno wyprobuję.
ale pychotka:) chetnie bym zjadla kilka kawaleczkow do porannej herbatki:)
OdpowiedzUsuńBardzo smakowita ta Twoja jesień :)
OdpowiedzUsuńJolu zapraszam!
OdpowiedzUsuńblog niedzielny - proponuję zrobić z dwóch opakowań ciasta bo jedzenie idzie jak woda:))
Zayton - dziękuję i pozdrawiam!
Olciaky - ja też zachwycam się takim niebem...
majana - zapraszam więc na jbłkobranie, jeszce dużo ich na drzewach, pozdrawiam!
Joasiu poznałam Cię po Bankisiu:))
A jabłka u dziadków też pamiętam...i nie tylko jabłka były niepowtarzalne...
Gosia - dziękuję i zachęcam do upieczenia!
cukrowa wróżka - tak, zima będzie pod znakiem jabłek, pozdrawiam
Kuba - dżem ma fajny smak i jest powiedziałabym 'konkretniejszy' i słodszy
Kamila - tartę też zrobię na dniach, pozdrawiam!
aga - zapraszam więc na ciasteczko i kawę!
Tili - jesień jest z reguły bardzo smakowita, uwielbiam tę jesienną skarbnicę owoców i warzyw!
Pozdrawiam wszystkich serdecznie i słonecznie!
No wlasnie GDZIE sie podzialy malinowki?! Fajne kwadraciki. A mus jablkowy jwest tez pyszny z mieskiem na obiadek, szczegolnie w zimie.
OdpowiedzUsuńu nas dwa lata temu był taki urodzaj na jabłka że momentami miałam juz ich dosyć... litry soku jabłkowego, marmolady, prażone do ciasta... a w tym roku mam może 5 antonówek... całe szczęście że u sąsiadki urodzaj to i dla mnie parę jabłuszek spadnie :)
OdpowiedzUsuńCiasto francuskie jest bardzo wdzięcznym produktem. Można zapiekać z różnymi dodatkami, na słodko i na słono. Kuszą mnie Twoje ciasteczka :).
OdpowiedzUsuń