21.09.2010
Szarlotka jesienna...
....dlaczego jesienna?... bo piekę ją jesienią, ze świeżych, zerwanych prosto z drzewa jabłek, których nie duszę i nie ścieram na tarce...z braku czasu (i nawału owoców do przetworzenia) kroję w drobne kawałki i umieszczam w prawdziwie kruchym cieście...ciasto jest cienkie i kruche, a jabłek jest duuużo! ...a smakuje.... hmmm...oj smakuje, smakuje!
( jeśli poczekamy aż się ostudzi (!!!) to kawałki będą zgrabniejsze niż u mnie na zdjęciach...kroiłam ciepłą i...jadłam ciepłą!)
SZARLOTKA JESIENNA
/forma 25x38/
ciasto:
* 500g mąki tortowej
* 250g zimnego masła
* 50g smalcu
* 3 łyzki kwaśnej śmietany
* 2 żółtka
* 3 łyżki cukru
* cukier waniliowy
* 1/4 łyżeczki soli
nadzienie:
* 2 kg jabłek***
* 1/2 słoika marmolady jabłkowej
* cynamon
ponadto:
* 1 białko roztrzepane widelcem
Mąkę wysypujemy na stolnicę, wykładamy zimne masło i smalec i siekamy nożem do momentu aż będą maleńkie kawałki tłuszczu. Dodajemy resztę składników i zarabiamy nożem, po czym zlepiamy dłońmi (najszybciej jak się da!) w kulę, którą owijamy folią i umieszczamy w lodówce.
W tym czasie myjemy i obieramy jabłka,po czym kroimy na małe kawałki.
Formę smarujemy margaryną. Wyjmujemy ciasto z lodówki i dzielimy na pół. Jedną część rozwałkowujemy na wielkość blachy a drugą wkładamy z powrotem do lodówki.
Podpiekamy spód w piekarniku nagrzanym do 200stC na lekko złoty kolor (ok 10 minut).
Smarujemy ciasto pędzelkiem zanurzonym w roztrzepanym białku, potem wykładamy cienką warstwę marmolady, a na to pokrojone jabłka. Posypujemy cynamonem i przykrywamy pozostałym ciastem.
Należy docisnąć brzegi dookoła blachy, zapobiegając tym samym wypłynięciu soku, który zniweczy pożądaną kruchość ciasta:)) a tego nie chcemy!
Dodatkowym 'odparowywaczem' są 'kominy' które wycinam w wierzchnim cieście przed przykryciem jabłek- np serduszka, które potem przyklejam dla ozdoby. Nadmiar soku wyparuje przez otwory.
Piekarnik nagrzewamy do 190stC i umieszczamy foremkę z ciastem na 35-45 minut. Powinno się zrumienić.
Wyjmujemy na kratkę i posypujemy cukrem pudrem.
Smacznego!
***Można dać mniej jabłek!
Etykiety:
ciasta,
ciasta kruche,
ciasta z owocami,
jabłeczniki i szarlotki,
Smaki jesieni
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wygląda ślicznie i wręcz pachnie przez ekran. Lubię czas szarlotek:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Takie szarlotki - ze swiezo zerwanych jablek - mają najwięcej uroku :) Ja tez tak robię, gdy jestem w domu rodzinnym. CHyba nawet smakuje inaczej, lepiej, cieplej :)
OdpowiedzUsuńBardzo urodziwa szarlotka.
OdpowiedzUsuńZ włsnych jabłek tym bardziej pyszna!
Wygląda tak pysznie! I taka na ciepło krojona cudowna jest :))
OdpowiedzUsuńJabłuszek zazdroszczę:)
Pozdrowienia.
Czy jest coś lepszego od domowych-ogrodowych jabłek? Chyba nie ;) Uwielbiam gdy po ukrojeniu widelczykiem takiego ciasta owoce tak urokliwie wypływają.
OdpowiedzUsuńPiękny masz serwis :)
Pozdrawiam :)
Och, taka na ciepło najlepsza. Z kulką lodów waniliowych i bitą śmietaną, to istne niebo w gębie. Cuuudnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Oj!! Aż pachnie! :-))
OdpowiedzUsuńwygląda super ;D u mnie też ostatnio wysyp szarlotek;) moje najulubieńsze ciasto ;d
OdpowiedzUsuńPiękna! Zupełnie jak u mojego Dziadka :-) On też nigdy nie praży jabłek, tylko po prostu kroi w cząstki i układa na cieście. Pycha! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńps. Piękne talerze ;-)
ja najczęściej czekam aż ciasto ostygnie, ale w przypadku szarlotek nie mam absolutnie samego samozaparcia i kroję ciepłą jak Ty :)
OdpowiedzUsuńOj bardzo dawno jadłam takie prawdziwie jabłko jesienne.
OdpowiedzUsuńZ chęcią zatopiłabym kilka z nich właśnie w takim cieście. Świetny przepis Kass!
Pozdrawiam ciepło :*
takie z dużą ilością jabłek są najlepsze.. :)
OdpowiedzUsuńi ten zapach szarlotki - mm!
urocza. przepiękna! i cudne zdjęcia. o, i ta zastawa śliczna. bardzo mi się podoba ;] taka szlachecka xd
OdpowiedzUsuńpiękna ta szarlotka. cudowna ;]
Piekłam kiedyś kruchy placek z wiśniami z Twojego przepisu, zniknął tak szybko, że nawet zdjęcia mu nie mogłam zrobić :) I prawda - dodatek śmietany i smalcu bardzo ciastu służył :)
OdpowiedzUsuńAnna-maria - ja też lubię porę jabłek i śliwek...
OdpowiedzUsuńAnia vel...- zgadzam się że smakuje lepiej, w każdym razie zupełnie inaczej niż np zimą, i to z tych samych jabłek pieczona
Amber - dziękuje!
majana - szkoda że daleko, bo bym cię zarzuciła jabłkami...całusy dla Ciebie!
Praline - ja tez lubię...dziekuję!
Zaytoon - z gałką lodów to już poezja!
Ata - nie wąchaj tylko częstuj się :)
Ciastella - wielbicieli szarlotek jest dużo, prawdę mówiąc nie znam nikogo kto by ich nie lubił...
Kuba - dziękuję i pozdrowienia dla dziadka!
viridianka - bo ciepła jest najlepsza!
Polka - dziekuję i pozdrawiam!
cukrowa wróżka - tak, ten zapach...i ten smak...
Karmel-itka - dziękuje...
Pozdrawiam wszystkich cieplutko w ostatnim dniu lata!
przepiękne zdjęcia! niesamowicie apetyczne :)
OdpowiedzUsuńkass,czesto robie wlasnie taka,bo to ulubione ciacho mojego meza...tak mi narobilas na nia smaka,a wlasnie pije popoludniowa kawe!
OdpowiedzUsuńszarlotke bardzo lubie, a Twoja wyglada tak pysznie, ze chetnie bym zjadla i to nie tylko jeden kawaleczek:)
OdpowiedzUsuńOch Kass, to serduszko malutkie - rozkoszne ;) Nawet by mi cynamon w jablkach nie przeszkadzal...
OdpowiedzUsuń