a dzis upieklam pyszne chleby z tutejszych przepisow Kass :))) troszke zmodyfikowalam: przenny z otrebami pszennymi plus platki owsiane i odrobina ziol prowansalskich- pycha, drugi pszenno-zytnio-orkiszowy ze slonecznikiem- pychota :D Jeszcze na drozdzach, ale wkrotce zaczyn zacznie dojrzewac i mam nadzieje, ze upiecze sie prawdziwy chlebus na zakwasie :)))
To zazdroszcze bo u mnie końcóweczka przedwczorajszego:( a dzisiaj była tylko focaccia z oliwkami, tez było smacznie:) Ciesze się, że chleby takie pyszne, nie ma nic lepszego w kuchni nad pieczenie chleba!
ale kurcze prawa raczka odczuwa te przemile robotki: zarabianie ciast i chlebow to wspaniala ale ciezka praca. Mrowki po nocach chodza. Masazystka ze mnie nigdy nie bedzie :)))
Co do gimnastyki w czasie zagniataniu chleba, to mam podobny problem, zawsze kiedy mogę korzystam z pomocy robota, który jest trzecią, zawsze sprawną ręką:)), albo piekę chleb garnkowy lub w słoiku - zawsze jest jakieś rozwiązanie:) Focaccia to chleb włoski, na drożdżach, plaski i bardzo szybki do upieczenia no i smaczny!
super prezenty Kasiu, doskonala inspiracja do dalszych wypiekow...ja w walentynki zaliczylam zderzenie z samochodem i do dzis nie moge sie pozbierac. Moj rowerek poszedl do kasacji wiec dostalam nowy, sliczny ale mimo wszystko drogo mnie kosztowal...buziaczki Kasiu
Basiu, kurcze to niedobrze:( współczuję i wiem ile to kosztuje naszą psychikę, ale jeśli poza tym jesteś cała to dziękuj Bogu:) bo zachowałaś to co mamy najważniejsze - ŻYCIE! Pozdrawiam ciepło, będzie dobrze:)))
Zupełnie nie wiem co mam o tym sądzić, ale dostałam myjkę parową, hehehe:) Niby praktyczna jestem, ale tak jakoś smutnawo mi się zrobiło. Twój prezent zgodny z pasją, więc bardzo udany:)
Dobrze wiedziec, ze ktos tez tak ma :) Super prezenty!
OdpowiedzUsuńOj ma...:))))
UsuńCzyli jak najbardziej trafione :)
OdpowiedzUsuńTrafione i to bardzo, takie prezenty lubię:)
Usuńi jak nie wiele potrzeba do szczęścia...
OdpowiedzUsuńPrawda!
Usuńteż bym się ucieszyła z takich prezentów ^^
OdpowiedzUsuńWidac nie tylko ja tak mam:)
UsuńJa marze o zestawie nozy "Gerlach" w drewnianym stojaku :)
OdpowiedzUsuńNa walentynki wyszedl pyszny deser tiramisuuu- jeszcze zstalo do kawy wiec zapraszam chetnych :))) Adres nieopodal Wroclawia - rzut kamieniem ;)
a dzis upieklam pyszne chleby z tutejszych przepisow Kass :)))
Usuńtroszke zmodyfikowalam: przenny z otrebami pszennymi plus platki owsiane i odrobina ziol prowansalskich- pycha, drugi pszenno-zytnio-orkiszowy ze slonecznikiem- pychota :D Jeszcze na drozdzach, ale wkrotce zaczyn zacznie dojrzewac i mam nadzieje, ze upiecze sie prawdziwy chlebus na zakwasie :)))
To zazdroszcze bo u mnie końcóweczka przedwczorajszego:( a dzisiaj była tylko focaccia z oliwkami, tez było smacznie:)
UsuńCiesze się, że chleby takie pyszne, nie ma nic lepszego w kuchni nad pieczenie chleba!
ale kurcze prawa raczka odczuwa te przemile robotki: zarabianie ciast i chlebow to wspaniala ale ciezka praca. Mrowki po nocach chodza. Masazystka ze mnie nigdy nie bedzie :)))
Usuńfocaccia to chyba taki rodzaj francuskiego fougasse - wiec napewno pycha ;D
Usuńpozdrawiam
Co do gimnastyki w czasie zagniataniu chleba, to mam podobny problem, zawsze kiedy mogę korzystam z pomocy robota, który jest trzecią, zawsze sprawną ręką:)), albo piekę chleb garnkowy lub w słoiku - zawsze jest jakieś rozwiązanie:)
UsuńFocaccia to chleb włoski, na drożdżach, plaski i bardzo szybki do upieczenia no i smaczny!
hehe;D Fajne prezenty Kasiu!:)
OdpowiedzUsuńJa się też cieszę:)
Usuńsuper prezenty Kasiu, doskonala inspiracja do dalszych wypiekow...ja w walentynki zaliczylam zderzenie z samochodem i do dzis nie moge sie pozbierac. Moj rowerek poszedl do kasacji wiec dostalam nowy, sliczny ale mimo wszystko drogo mnie kosztowal...buziaczki Kasiu
OdpowiedzUsuńBasiu, kurcze to niedobrze:( współczuję i wiem ile to kosztuje naszą psychikę, ale jeśli poza tym jesteś cała to dziękuj Bogu:) bo zachowałaś to co mamy najważniejsze - ŻYCIE!
UsuńPozdrawiam ciepło, będzie dobrze:)))
Czyżby darczyńca był w TK Maxx ? :) Uwielbiam ten sklep właśnie za dodatki.
OdpowiedzUsuńTo jeden z naszych ulubionych sklepów:)))
UsuńMam taki sam wałek, jest rewelacyjny:) .... a z takiego prezentu też byłabym zadowolona:) Buźka
OdpowiedzUsuńA ja miałam tradycyjne a ten zawsze mnie kusił...
UsuńKasiu jakze ja Ci zazdroszcze...choc nie powiem,i ja tez tak mam ,z takich prezentow czlek najbardziej zadowolony,chocby mala malutka foremeczka:))
OdpowiedzUsuńEwa to prawda, najmniejsza rzecz cieszy, choć muszę Ci powiedzieć że my walentynek nie obchodzimy, ale z prezentu cieszę sie:)
UsuńZupełnie nie wiem co mam o tym sądzić, ale dostałam myjkę parową, hehehe:) Niby praktyczna jestem, ale tak jakoś smutnawo mi się zrobiło. Twój prezent zgodny z pasją, więc bardzo udany:)
OdpowiedzUsuńNie podejrzewam żeby sprzatanie było Twoją pasją:) ale uważam że prezent baaardzo praktyczny, prawdę mówiąc ja bym się cieszyła:))
Usuń