Na wigilię przygotowuję zazwyczaj dwie zupy. Mam bowiem zwolenników barszczu z uszkami lub pasztecikami (najczęściej jedne i drugie są na stole), ale też wielbicieli odświętnej zupy grzybowej.
Gotuję ją z prawdziwków - jeśli mam - lub szlachetnych podgrzybków. Wszystko zależy od tego jakie grzyby były jesienią w lesie:) W tym roku użyję pół na pół - prawdziwki i podgrzybki. To zupa postna, nie jest zabielana ani zagęszczana czymkolwiek. Jeśli nie lubimy przaśnych zup, dla poprawienia smaku można wzbogacić ją odrobiną świeżego masła lub śmietany kremowej. Polecam!
WIGILIJNA ZUPA GRZYBOWA
/składniki na 6 osób/
* 150g suszonych grzybów (same kapelusze)
* 1 cała cebula
* łyżeczka ziaren pieprzu
* 1 marchew
* kawałek selera
* 1 piertuszka
* sól, sos sojowy jasny, pieprz mielony
* 1 łyżka masła lub 2 łyżki śmietanki 30%
Grzyby umyć, zalać zimną wodą (ok 2 litrów) , przykryć i pozostawić na noc do namoczenia.
Następnego dnia dodać do garnka z grzybami ziarna pieprzu, jarzyny i gotować ok 1 godziny aż grzyby będą miękkie. Pod koniec gotowania posolić. Łyżką cedzakową wyjąć grzyby do miski. Usunąć warzywa i cebulę (można wykorzystać do sałatki). Pokroić kapelusze w paski nieco większe od zapałki. Wywar doprawić sosem sojowym, pieprzem i dodać łyżkę masła lub śmietankę. Włożyć do garnka pokrojone grzyby i chwilę pogotować. Podawać z makaronem-łazanki. Smacznego!
*
U nas wygrywa barszcz, a czysta grzybowa pojawia się na stole pierwszego dnia świąt :)
OdpowiedzUsuńnie mogę się już doczekać grzybowej! na moim stole pojawia się tylko w okresie świątecznym, więc jej smak kojarzy mi się z czymś wyjątkowym, wyczekiwanym... uwielbiam ją :)
OdpowiedzUsuńU mnie nie jada się grzybowej,a szkoda, bo tak bardzo chętnie bym zjadła, no ale dla siebie samej nie będę robić ;)
OdpowiedzUsuńPozdrówki:)
Aniu ja też wolę barszcz, najlepiej z pasztecikami
OdpowiedzUsuńDaisyDukes - w wersji czystej to też tylko na święta ale w ciągu roku gotuję często taką ze śmietaną...
Majanko bo to zależy od tradycji, w moim domu był zwyczaj jadania grzybowej, a u mojego męża jadano barszcz... takim sposobem gotuję dwie:)
pozdrawiam ciepło:)
U mnie w tym roku po raz pierwszy od wielu lat będzie właśnie grzybowa. Sama jestem zdziwiona bo dotąd Maleństwo zawsze chciało barszcz z uszkami, zatem będzie miła odmiana. Z tym, że u mnie jest zabielana, a grzyby są zawsze mieszane - pół na pół prawdziwki z podgrzybkami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :)
U mnie w rodzinnym domu na Wigilię robi się tylko barszczyk z uszkami. Uwielbiam go i potem podjadam, to co zostało przez resztę Świąt:) Zupę grzybową zjem za to u teściów w tym roku. Hmm... narobiłaś mi smaka :)
OdpowiedzUsuńA ja nie wyobrażam sobie Wigilii bez grzybowej na prawdziwkach. Rodzice zbierają grzyby jesienią wydzielając osobna porcję na kolację wigilijną. Ta zupa ma zawsze niepowtarzalny smak i aromat. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńKasiu robie identyczna tylko jednak ze smietana i konieczmnie ziemniakami.....kwestia tradycji rodzinnych , buziaczki
OdpowiedzUsuńW moim rodzinnym domu jadło się barszcz z uszami, u mojego M je się zupę grzybową z fasola ...i właśnie ta fasola jakos mi w niej przeszkadza ...ale takiej czystej od Ciebie to bym zjadła 2 talerze:) pozdrawiam Kasiu:)
OdpowiedzUsuńŚmietana do postnika ?
OdpowiedzUsuń