2.07.2009
Wariacja na temat...
Jeden z najsmaczniejszych deserów, jakim jest Tiramisu, może poslużyc jako pretekst do tworzenia nowych kompozycji smakowych. Nowych ale wciąż zbliżonych do oryginalu.
Zrobilam ciasto (okazja byla ku temu zacna - ** rocznica slubu), które jest pewną wariacją na temat 'Tiramisu'.
Skladniki kremu są zmienione, ciasto jest na bazie upieczonego biszkoptu, z dodatkiem sezonowych owoców - truskawek.
Zastosowac można także maliny, jagody, jeżyny...
Leciutkie, pyszne, niezbyt slodkie i wciągające ciasto:)
Polecam!
TORT a'la TIRAMISU
ciasto:
4 jajka
1/2 szkl. cukru pudru
3/4 szkl. maki tortowej
3lyżki zimnej wody
1 plaska lyżeczka proszku do pieczenia
2 lyżeczki cukru z prawdziwą wanilią
szczypta soli
Bialka ubic z sola, dodac cukier, cukier waniliow i kolejno po 1 żóltku - wciąż miksując.
Następnie wsypywac makę z proszkiem do piczenia i razem zmiksowa.
Tortownicę o sr. 28cm wylożyc papierem do pieczenia lub wysmarowa maslem i wysypac mąką. Wylac do niej ciasto i upiec w temp. 170stC ok 35 minut.
krem:
500g serka mascarpone
300ml smietany 22%
1/3 szkl cukru
Zmiksowac ser ze smietana, na koncu dodac cukier i razem krótko ubic.
do nasaczenia:
1 szkl mocnego naparu kawy
50ml amaretto lub innego alkoholu (dobra jest 'żubrówka'!)
dodatkowo:
30dag truskawek
Biszkopt przekroic w poprzek na pól.
Ulozy jeden blat ciasta, nasączyc kawą z alkoholem (z obu stron).
Na to wylożyc polowę kremu, rozsmarowac.
Posypac dobrym, ciemnym kakao (przez sitko).
Na to pokrojone w plastry truskawki (drobniejsze owoce w calosci).
Przykryc drugim plackiem nasączonego biszkoptu i na to drugą częsc kremu. Posypac kakao i udekorowac owocami.
Wlożyc do lodówki na 3 godziny do schlodzenia, a najlepiej na noc.
Smacznego!
Etykiety:
ciasta,
Smaki lata,
torty
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
hm , hm ale to musi być pyszne
OdpowiedzUsuńPodziwiam tort, ale tez - jak zwykle - Twoje przeslodkie zwierzaki na fotkach obok :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubie tu sobie na nie od czasu do czasu popatrzec :)
Pozdrawiam!
To "wciagajace" mnie wlasnie niepokoi... ;-)
OdpowiedzUsuńmargot - jest pyszne!
OdpowiedzUsuńBea - dziękuje i zapraszam 'na zwierzaki':))
Ania - mnie juz nie niepokoi bo ciasto zostalo tylko wspomnieniem...
Wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy :)
OdpowiedzUsuńJa też wpadam tutaj również po to, by popatrzec na zwierzaki.
Lisko dziękuję, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTo ciasto, Kasiu, wygląda podejrzanie dobrze:-)Najseredczniejsze życzenia z okazji rocznicy i pozdrowienia dla szczęśliwca, który ma taką wspaniałą towarzyszkę życia!
OdpowiedzUsuńA ja myślę, że to ciasto to taka lepsza wersja tiramisu bo z domowym biszkoptem... W sam raz na rocznicę!
OdpowiedzUsuńA które to zwierzę tak się na podłodze uroczo przeciąga? Cudo...
Ori ciacho nie słuzy odchudzaniu...niestety!
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia, mój 'długotrwały' mąż także...Ori i znowu przesadziłaś!
Aniu ja myślę ze ten domowy biszkopt zdecydowanie mu służy...
A ten leniuch do góry nogami to Lola vel Przymilna.
A ja tam wolę Lolę, a ja tam wolę Lolę.... ;)))
OdpowiedzUsuńNo i po co takie smakołyki pokazywać? Teraz mnie ssie no!
Najlepszego i dla męża też :-)))*
Kasiu, ten tort musi byc doskonaly (w koncu z serkiem mascarpone:) ale ten kiciu jest chyba jeszcze doskonalszy - sliczne zdjecie!
OdpowiedzUsuń