10.12.2009
Bułki, bułeczki....
Tym razem Weekendowa piekarnia u mnie już w środę działała. Właśnie miałam wziąć się za pieczenie czegoś do kawy, myślałam o 'krawatach', czyli bułkach z serem... ale odwiedzając Poleczkę ujrzałam bardzo ciekawą propozycję na bułeczki szwedzkie cynamonowe, czyli Kanelbullar...cóż było robić, upiekłam i 'krawaty' i 'szwedzkie'...jedne i drugie wyszły pyszne! Bułki z serem zrobiłam (tym razem) z takiego ciasta jak szwedzkie cynamonowe. Posmarowałam bułeczki roztrzepanym jajkiem i posypałam karmelizowanym cukrem.
Wszystkich niezdecydowanych, którzy się ociągają lub mają jakieś wątpliwości, gorąco namawiam do upieczenia tych pysznych, maślanych i świątecznie pachnących bułeczek, na pewno się nie zawiodą. Ale zapewniam że serowe też są wspaniałe!
Przeis Poleczki:
KANELBULLAR (Szwedzkie bułeczki cynamonowe)
Z przepisu wychodzi ok 60 bulek!
Ciasto
50g świeżych drożdży
1/2 litra mleka "ciepłego na palec"
150-200g niesolonego masła o pokojowej temperaturze
1 decylitr cukru (100-120g)
malutka łyżeczka soli (na złamanie smaku)
1-2 łyżeczki mielonego lub utłuczonego w moździerzu kardamonu
14 decylitrow pszennej mąki dobrego gatunku (800-850g)
Nadzienie
200-300g masła (patrz wyżej)
1,5 decylitra cukru (150g)
4-6 łyżek cynamonu
Jeśli chcemy mieć wersję troszkę bardziej luksusową to można zetrzeć trochę masy migdałowej na to nadzienie.... mmmmmmmmmmm.... takie dobre!!!!
Do posmarowania
jajka rozbeltane (zaczynam od 2, jak trzeba "dobijam")
perlowy cukier (taki gruby)
ew. lukier coby było bardziej świątecznie (przyp. Polki)
Rozpuścić drożdże w mleku z roztopionym masłem, dodać cukier, sól, kardamon i prawie całą makę - na wyczucie...
Wyrobić ciasto, aż się będzie błyszczało i będzie elastyczne.
Zostawić do wyrośnięcia na około 30-60 min (czasem mi się "zapomni" i ono sobie tak rośnie i rośnie.... )
Po wyrośnięciu delikatnie wyrobić, podzielić na dwie części, uformować w duże buły i dać im odpocząć minutkę lub dwie.
W międzyczasie wymieszać nadzienie.
Każdy kawałek ciasta rozwałkować na prostokąty z raczej prostymi brzegami :-)) (c:a 60X25 cm). Podnieść ciasto od czasu do czsu i podsypać maką -nie będzie sie kleilo do stolu.
Rozprowadzić nadzienie - po prostu posmarować każdy prostokąt tą cynamonową masą (im jej więcej tym lepsze buły).
Każdy z rulonow podzielić na 30 kawałków - czyli jak zwiniemy z tej długiej strony to około 2cm każdy kawałek powinien mieć.
Niech sobie teraz buły rosną pół godziny...
Piekarnik nagrzać do temp. 250 st.C.
Można "macnąć" bułę, jak się ciasto szybko podnosi to wyrosło dostatecznie.
Posmarować rozbełtanym jajem i posypać perłowym cukrem.
Piec około 5-8 min, ale zerkać na ciasto!
Niech sobie ciut przestygna pod ściereczką...
Mój przepis:
KRAWATY Z SEREM
ciasto:
1 kg maki tortowej
50g świeżych drożdży
150g stopionego masła
1/2 l mleka ciepłego
niepełna szklanka wody
1 jajko
3/4 szkl. cukru
1/4 łyżeczki soli
2 cukry waniliowe
skórka otarta z cytryny
nadzienie:
65 dag sera twarogowego
4 łyżki śmietanki
1 budyń waniliowy
1 cukier waniliowy
kilka łyżek cukru pudru (do smaku)
na wierzch;
1 jajko roztrzepane
cukier do posypania
lub
lukier z soku cytrynowego i cukru pudru
wykonanie:
Drożdże rozpuścić w 1 szklance ciepłego mleka, dosypać łyżeczkę cukru i dodać łyżkę mąki. Wymieszać i przykryć ściereczka, odstawić na 5 minut.
Do miski miksera wsypać mąkę dodać wszystkie składniki oprócz stopionego masła, włączyć mikser i miksować na średnich obrotach ok 5 minut. Dodać masło i miksować jeszcze 5-8 minut. Ciasto powinno odchodzić od brzegów i być elastyczne i miękkie.
Można w razie konieczności regulować ilość płynów lub mąki.
Odstawić przykryte folią ciasto na ok 40 minut do podwojenia objętości.
Przygotować masę serową: zmiksować ser lub rozgnieść widelcem (ja tak zrobilam bo lubię grudki sera w bułeczkach), dodać cukier, śmietanę i budyń, wymieszać.
Wyjąć ciasto na blat i lekko złożyć, podzielić na trzy części. Każdą rozwałkować na prostokąt mniej więcej o wymiarach 25x40cm. Wzdłuż dłuższego boku rozłożyć nadzienie serowe na połowie ciasta, druga połową nakryć ser i złożyć na pół, lekko dociskając brzegi. Ostrym nożem pokroić na paski szer. 4-5 cm. Każdy pasek ułożyć na wyłożonej papierem blasze, skręcając jak świderka o 180st jeden koniec. Posmarować roztrzepanym jajkiem i posypać cukrem (u mnie karmelizowany) lub po upieczeniu polukrować.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Boskie ! I krawaty i bułeczki, no super po prostu!:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Kass,śliczne , co będę pisać ,że nie jak śliczne
OdpowiedzUsuńBardzo piękne i te ślimaki i skrętaki
Piękne ! Szczególnie na te krawaty miałabym chęć ;-)
OdpowiedzUsuńKass - ale pięknie Ci wyszły te bułeczki! Mnie się z serem podobają - uwielbiam to połączenie!
OdpowiedzUsuńTo jest to, na co W TEJ CHWILI mam ochotę największą, a padam ze zmęczenia! Ech...
OdpowiedzUsuńO już????? :)
OdpowiedzUsuńNo nie wierzę jesteś mega szybka :) Szybsza niż Alcia :D
Piękne!
Te krawaty to jest następny wypiek jaki zrobię zaraz po Nowym Roku :)
Dziękuję za pieczenie i cieszę się że smakowało :)
Nie wiem, ktore buleczki podobaja mi sie bardziej :) I te i te chetnie bym schrupala :) Wygladaja tak apetycznie... :))
OdpowiedzUsuńŁoj rety, mnie się pali pod nogami, a Wy kochane takimi pysznościami kusicie! Już u Ali widziałam te szwedzkie bułeczki i aż mnie ściska.
OdpowiedzUsuńCudowności Kass! I jedne i drugie!
Ile sztuk krawatów wychodzi z takiej porcji ?
OdpowiedzUsuńDużo:) jeśli zrobisz z 1kg mąki to na pewno sporo, mnie zajmują dwie blaszki z piekarnika, nie pamietam ile sztuk...:)
Usuńkiedy mam dodać ten rozczyn w przepisie nie ma a pierwszy raz robie i ni mam pojecia
OdpowiedzUsuńPo wyrośnięciu dodać do mąki reszty składników i wyrobić kilka minut aż ciasto stanie się elastyczne , na końcu dodajemy tłuszcz i wyrabiamy jeszcze kilka minut. Ciasto powinno być lśniące i nie lepić się do rąk.
Usuń