Oto druga z upieczonych wczoraj tart: 'Krucha Pavlova' :) tak ją nazwałam po wizycie u
Ani , która właśnie o 'Pavlovej' wczoraj rozprawiała ... moja tarta też z bitą śmietaną i owocami więc...'Krucha Pavlova' ... mam nadzieję że twórcy oryginalnej 'Pavlovej' mi wybaczą (poza tym, chyba tu nie trafią:))
Kruchy spód, wierzch delikatny i wlgotny...Szybka, łatwa i bardzo smaczna!
TARTA 'KRUCHA PAVLOVA'
/forma o śr24cm/
ciasto przygotować wg tego przepisu
wierzch:
* 375g śmietany 30%
* 2 łyżki cukru
* cukier waniliowy
* owoce (ok. 1,5 szklanki)
Ubić śmietanę, na końcu dodać cukier i cukier waniliowy.
Wyłożyć na kruchy spód i ułożyć na wierzchu umyte i osączone owoce. Schłodzić.
Smacznego!
Ależ pysznie!
OdpowiedzUsuńTa tarta chyba bardziej do mnie przemawia niż poprzednia :-))
A róża... Jak marzenie!
O mniam, jest po prostu wspaniała! Cudownie wygląda! I te owoce kolorowe, bosko:)
OdpowiedzUsuńA gdyby tak dodać jeszcze warstwę bezy? Jeeeejku! Cudo!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :)
smakowicie sie prezentuje! bita smietana i owoce - pychotka
OdpowiedzUsuńJak przeczytałam Pavlova to myślałam, że na kruchym spodzie będzie beza. To byłby wyczyn ;)ale i bez bezy na pewno pyszne :))
OdpowiedzUsuńja to chyba prosto z formy bym ją jadła... :)
OdpowiedzUsuńOna jest wprost cudowna! bardzo mi sie podoba:) I ta mnogość owoców:) Cudo!
OdpowiedzUsuńAta, do mnie też przemawia:)
OdpowiedzUsuńmajana, dziękuję i pozdrawiam!
Zaytoon, myślę że to jest świetny pomysł!
aga dziękuję!
joanna-kuchareczka, takie z bezą i kruchym spodem jest genialne, robiłam juz...pozdrawiam...
Paula, też bym jadła...ale ja na diecie:(
Atina, cieszę się że się podoba, owoce dodają lekkości i wilgoci
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia, pełnego orzeźwiających deserów!
JADŁAŚ TO???? ;))))
OdpowiedzUsuńPrzecudna jest :*
Wspaniale wygląda. Uwielbiam ją za lekkości i wspaniały smak - troszkę nie lubię za kalorie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Zdecydowanie porywał duuuży kawałek! :)
OdpowiedzUsuń*porywam miało oczywiście być ;)
OdpowiedzUsuńfanką słodkości nie jestem, ale te owoce kuszą :)
OdpowiedzUsuńMafilka, oj zaraz jadłaś...:)))
OdpowiedzUsuńkasia, za kalorie ja tez jej nie kocham...
mania, porywaj bo jeszcze kawałek został!
aga-aa, też bym chciała nie być:)
OdpowiedzUsuńKass, jesteś okrutna!!!!
OdpowiedzUsuńZemszczę się: jak Ci się wiedzie z odchudzaniem? Bo ja po wizytach u Ciebie zawsze coś piekę i to WIDAĆ!:-(( Mufinki kokosowe z nutellą są pyszne!:-)
Witaj! znalazłam Twó blog przypadkowo szukając przepisu na jakieś ciasto z czarną
OdpowiedzUsuńporzeczką. A tu proszę,
morze inspiracji.
Pozdrawiam i napewno będę
zaglądać częsciej i szukac pomysłów
na domowe wypieki