W długi, ciemny i mokry jesienny wieczór chce mi się zjeść coś... na co niekoniecznie mam ochotę w lecie.
Lubię kiedy jesienne kolacje są ciepłe i przytulne:)
Częściej robię pizzę, zupę cebulową, tarty, zapiekanki...
Na wczorajszą kolację upiekłam 'Pissaladiere'. To prowansalska potrawa, przypominająca pizzę.
Wytrawny placek drożdżowy przykryty warstwą podduszonej, karmelizowanej cebuli, a na to czarne oliwki i fileciki anchois... baaaardzo smaczne!
Ciasto może być cieniutkie jak na pizzę (i ja takie robię) lub nieco grubsze...wtedy danie będzie pożywniejsze:)
Kolacja w sam raz na 'zachlapaną' jesień:)*** Polecam!
/forma 25x35cm/
ciasto:
* 250g mąki
* 110-120g wody
* 1/2 łyżeczki soli
* 2 łyżeczki oliwy z oliwek
* 15g świeżych drożdży
wierzch:
* 1 kg cebuli czerwonej (u mnie pół na pół biała i czerwona)
* 1-2 ząbki czosnku
* 2 łyzki oliwy z oliwek
* 50g masła
* 1 łyżeczka tymianku
* 1 łyżeczka majeranku
* 1 łyżka octu balsamicznego
* 1 łyżeczka cukru
* sól i pieprz
* mała puszeczka filecików anchois
* kilkanaście czarnych oliwek bez pestek
Wyrobić ciasto, włożyć do naoliwionej miski i przykryć. Powinno podwoić objętość.
W tym czasie przygotować obłożenie:
Cebulę obrać i pokroić w piórka (najpierw na pół, potem pokroić wzdłuż na cienkie paseczki)
Rozgrzać patelnię z oliwą, dodać masło i wrzucić poszatkowaną cebulę i zmiażdżony czosnek. Dodać tymianek, majeranek.
Dusić na małym ogniu, ciągle mieszając przez ok 45 minut. Nie dopuścić do zrumienienia! Cebula powinna być miękka i lekko skarmelizowana.
Dodać sól, pieprz i ocet balsamiczny. Poddusić jeszcze chwilę.
Wyrośnięte ciasto wyłożyć na stolnicę, lekko rozwałkować i przenieść na naoliwioną blachę.
Rozprowadzić równomiernie cebulę, ułożyć fileciki anchois i oliwki.
Pozostawić na ok 30 minut do napuszenia.
W międzyczasie nagrzać piekarnik do 220stC.
Wstawić blaszkę na ok 20-25 minut.
Smacznego!
***Wspaniale smakuje z lampką dobrego, czerwonego wina:)
Weszłam aby zobaczyć co ciekawego kryje się pod tą francuską nazwą i się zachwyciłam, uwielbiam takie wytrawne wypieki!
OdpowiedzUsuńBardzo pysznie wygląda! :))
OdpowiedzUsuńA róża cudna!
Pozdrawiam.
Poproszę kawałek!!! Nie przyznam się dietetyczce...
OdpowiedzUsuńmopswkuchni - ja też uwielbiam, szczególnie jesienią:)
OdpowiedzUsuńMajanko dziękuję, również pozdrawiam:))
Aniu, jeszcze się załapałaś bo zostały jeszcze 3 kawałki... a dietetyczka niech tez wpadnie, pozdrawiam jesiennie!
Smakowite kąski... muszę tutaj u Ciebie przysiąść i coś upichcić... pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńIQ7 - koniecznie! dziękuję i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńzachęciłąś mnie do spróbowania ...muszę sie tylko za anchois rozejrzeć:) pozdrawiam Kasieńko ...trzymaj za nas kciuki proszę ...
OdpowiedzUsuńprosze o kawałeczek ;) też muszę się rozejrzeć za anchois, jakos nigdy mi się w sklepie nie rzuciły w oczy :
OdpowiedzUsuńNo przepyszne!!
OdpowiedzUsuńMasz rację ,przepyszne :)
Usuń