Piękne lato mamy tej wiosny:) We Wrocławiu temperatury dochodzą do 30stC. Ogrody czekają na orzeźwienie... a deszczu jakoś nie widać...
A ja czekając cierpliwie na pyszne, pachnące słońcem, polskie truskawki z pola, zajadam się tartą cytrynową - a że jest upalnie - popijam pyszną cytrynadą:)
Tarta najlepiej smakuje, kiedy dobrze przestygnie, a jeszcze lepiej jeśli schłodzimy ją przez co najmniej godzinę w lodówce.
Dodam tylko, że mimo długiego opisu wcale nie robi się jej długo. W sam raz na takie lato jak dziś:)
Gorąco polecam!
/forma o śr. 30cm/
ciasto:
* 2 niepełne szklanki mąki pszennej /tortowa, krupczatka/
* 150g masła
* 1 żółtko (białko zostawić do masy śmietanowej)
* 3 łyżki cukru
* szczypta soli
* cukier waniliowy
* 1-2 łyżki zimnej wody
Zagnieść kruche ciasto, zlepić w kulę, zawinąć w folię spożywczą i włożyć do lodówki.
masa cytrynowa:
* 1 budyń waniliowy - proszek
* 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
* 3 łyżeczki cukru
* sok i otarta skórka z 1 cytryny
* 1,5 szkl wody
Wsypać budyń i mąkę ziemniaczaną do 1/2 szklanki zimnej wody i wymieszać.
Do garnka wlać resztę wody (1 szkl), sok i otartą skórkę z cytryny, cukier i zagotować. Dodać rozrobiony budyń i mieszając doprowadzić do wrzenia. Ostudzić.
masa śmietanowa:
* 1/2 l śmietany 30%
* 2 jajka + białko pozostałe z ciasta
* 2 łyżki cukru
* skórka otarta z 1 cytryny (cytrynę zostawić do dekoracji)
Trzepaczką rozmieszać wszystkie składniki - nie ubijać!
dekoracja:
* cytryna
* 1/2 szkl cukru
* 3 łyzki wody
Do płaskiego rondla wsypać cukier, wlać wodę, gotować na małym ogniu mieszając do całkowitego rozpuszczenia cukru.
Cytrynę (z której otarliśmy skórkę), pokroić na plasterki i włożyć do syropu i smażyć na małym ogniu do zeszklenia, obracając delikatnie plasterki. Wyjąć na talerz i ostudzić.
Piekarnik nagrzać do 200stC.
Formę na tartę wysmarować masłem. Wyjąć ciasto z lodówki i rozwałkować, wylepić nim formę razem z bokami. Wylać kisiel cytrynowy i rozprowadzić równo na cieście. Na to wylać masę śmietanową.
Wstawić do piekarnika na 40 minut. Wierzch musi się zrumienić a brzegi ciasta powinny być mocno wypieczone. Lekko przestudzić po czym udekorować plasterkami cytryny.
Dobrze ochłodzić - będzie się ładnie kroiła!
Smacznego!
Kasiu sliczną tarte wypiekłas, taka słoneczna, orzezwiajaca. Bardzo chetnie skosztowałabym kawałeczek, tym bardziej, ze jakos do tarty nie umiem sie zabrac..
OdpowiedzUsuńBasiu tarta to nic trudnego, koniecznie upiecz, ja bardzo lubię, pozdrawiam:)
Usuńmniam, uwielbiam cytrynowe słodkości! sama wczoraj miałam cytrynowe serniczki, cytryna jest taka słoneczna!
OdpowiedzUsuńSerniczki widziałam i myslę że muszą byc pyszne:)
UsuńJak cytrynowa to pewnie orzeźwiająca;) Wygląda bardzo apetycznie;)
OdpowiedzUsuńDziękuję i pozdrawiam:)
UsuńBardzo podobają mi się te dwie orzeźwiające masy. Na upały jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście smakuje bardzo fajnie, szczególnie jak sie ochłodzi...
UsuńPiekna tarta. Widze ze teraz na blogach jest moda na cytrynowe smaki i skoro uwielbiam lemon curd to pewnie i takiej tartcie bym nie odpuscila... :)
OdpowiedzUsuńJa tez tak myslę:))
Usuńwspaniała tarta! musi być ukojeniem w ten upał. W naszym azylu "tylko" 28.5 :)
OdpowiedzUsuńPrzy tak upalnej pogodzie orzeźwiająca tarta cytrynowa brzmi jak wybawienie. :)
UsuńWiewióra- to u Ciebie chłodno:)))
UsuńAgnieszka- i koniecznie oziębiona!
to juz wiem jakie coasto upieke na meza urodziny :) On uwelbia wszystko co cytrynowe wiec ta tarta bedzie jak znalazl :) tylko pytanie - czy ona jest bardzo słodka czy raczej kwaskowata ? :)
OdpowiedzUsuńJesli mąż lubi takie ciasta to na pewno będzie mu smakowało, tarta jest raczej słodka ale nie za mocno, jeśli lubicie mniej słodkie można np nie dodawać cukru do masy cytrynowej, pozdrawiam:)
UsuńPrzyłączam się do moich poprzedniczek-tarta wspaniała
OdpowiedzUsuńPrzyznaje nigdy nie jadłam ciasta cytrynowego w żadnej postaci wiec tym bardziej zastanawia mnie jak smakuje
pozdrawiam upalnie:)
Iga najwyższy czas coś z cytrynami upichcić, jeśli lubisz cytrusowe smaki to na pewno nie pożałujesz...pozdrawiam również gorąco:)
UsuńPyszna tarta. Doskonala na letnie dni :) U nas tez cieplo z tym, ze dla odmiany pada dosyc czesto. Moze dlatego wszystko u nas rosnie jak szalone :))
OdpowiedzUsuńPozdrowienia.
Już kiedy zobaczyłam ją na FB to mi ślinka pociekła. Lubię takie wypieki. Raz robiłam tartę cytrynową, chyba muszę powtórzyć, bo narobiłaś mi na nią smaku:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:)
Tarta wygląda obłędnie pysznie! Uwielbiam takie smaki :)
OdpowiedzUsuńPycha :-) Kocham takie połączenia :-) O tak ziemia spragniona jest deszczu. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKasiu przepięknie wyglada ta tarta .... i jest tak niesamowicie energetyczna:)pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńJestem wielbicielką wszelkich tart, ale cytrynowej w szczególności. Piękna Ci wyszła!
OdpowiedzUsuńWspaniała Kasiu!
OdpowiedzUsuń