17.09.2009
Chleb pszenno-orkiszowy z cukinia, ziemniakami i orzechami laskowymi.
Ostatnie dni mam wypełnione po brzegi :)...robieniem przetworów. Wczoraj pasteryzowałam słoiki z papryką, dzisiaj robiłam sałatki.
Pomimo calkowitego braku czasu, zdołałam jeszcze upiec pyszny chleb. Chleb, który zaproponowala Bea w ramach Weekendowej Piekarni, jest nie tylko bardzo smaczny, ale mozna go szybko i bez komplikacji przygotowac i upiec.
Dzień przed pieczeniem należy ugotowac ziemniaki, i to jedyna 'komplikacja'.
Ciasto bardzo ladnie się wyrabia (tak bylo u mnie), rosnie szybko i do pieca...a po wyjęciu z piekarnika...
Smakuje wybornie, pachnie pięknie, cóz wiecej chciec?
Dodam tylko ze dodatek maki orkiszowej dodaje szlachetnoci, a orzeszki laskowe (uprażylam na patelni i lekko posiekalam) cudownie chrupią w czasie jedzenia i aromatyzują chleb.
Upieklam dwa chlebki: jeden w ceramicznej formie chlebowej, drugi w wąskiej keksówce. A i jeszcze się przyznam, że kroilam chleb cieply...lakomstwo i ciekawosc zwyciężyly :( Bedę go piekla napewno nie raz, i spróbuję dodac ziól.
Przepis cytuję:
PSZENNO-ORKISZOWY CHLEB Z CUKINIĄ, ZIEMNIAKAMI I ORZECHAMI
(przepis oryginalny – ‘Le Menu’ nr 9/2009)
na 2 keksówki ok. 24 cm długości
zaczyn :
550 g mąki T45
250 g jasnej mąki orkiszowej
25 g drożdży
200 ml letniego mleka
ciasto :
200 ml wody
50 g stopionego masła
2,5 łyżeczki soli
200 g ziemniaków ugotowanych dzień cześniej (w mundurkach)
150 g cukinii
150 g orzechów laskowych
Zaczyn : drożdże rozdrobnić i dobrze rozpuścić w mlekiem. Obydwie mąki wymieszać, zrobić wgłębienie i wlać mleko z drożdżami. Zasypać odrobiną mąki i pozostawić na 25-30 minut, aż drożdże ruszą.
Ziemniaki zetrzeć na grubych oczkach; cukinię zetrzeć na mniejszych oczkach i lekko odcisnąć. Orzechy lekko uprażyć na suchej patelni i wystudzić, rozdrobnić.
Wymieszać wszystkie składniki ciasta i zaczynu i wyrobić na jednolitą masę (uwaga : ciasto jest bardzo lepkie). Przykryć ciasto i odstawić do wyrośnięcia (aż podwoi objętość).
Następnie podzielić ciasto na dwie części i przełożyć je do wysmarowanych oliwą i wysypanych otrębami keksówek, odstawić ponownie na 25-30 minut.
Piec chleby 10 minut w 220ºC, następnie obniżyć temperaturę do 180ºC i piec je jeszcze 35-40 minut. Wyciągnąć chleby z formy i studzić na kratce.
Uwagi
Cukinię radzę lekko odsączyć, by ciasto nie było zbyt wilgotne. Ja swoje wyrobiłam w maszynie i pozostawiłam je w niej do wyrośnięcia. Ilość orzechów radzę zwiększyć do 150g właśnie; poza tym zrumienione wcześniej na patelni mają o wiele bardziej intensywny smak i aromat. Piekłam z połowy porcji w formie chlebowej o wymiarach 28×10 cm. Dzięki dodatkowi ziemniaków i cukinii chleb ma przyjemny, lekko wilgotny miąższ; nawet po dwóch dniach nadal świetnie smakuje. Idealny do kanapek czy jako dodatek do wyrazistych serów. Myślę, że następnym razem dodam do niego nieco przypraw, np. zmielonego kuminu / kolendry lub ziół. Zapraszam do wszelakich eksperymentów ;)
*Doskonaly z bialym serem albo np z dżemem z borówek.
Etykiety:
chleb i bułki,
chleb na drożdżach,
Weekendowa piekarnia
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
ciemność, ciemność widzę ;))
OdpowiedzUsuńKasiu, gdzie ten chlebuś?
Za to kołysanka Kjurów - uwielbiam :-)
o jaki wytworny wyszedł :)))
OdpowiedzUsuńBardzo pysznie się prezentuje
A ,że jest pyszny to wiem bo już go mam ,tylko jeszcze wpisu nie zrobiłam :D
i zapomniałam dopisać ,że ja tez ciągle robię przetwory-a to figi kupione w Kauflandzie, a to rynkowe brzoskwinie, a to śliwki i gruszki darowane
OdpowiedzUsuńPiękny wyszedł :) też go bede piekła :)
OdpowiedzUsuńFantastyczny chleb. Z przyjemnością sięgnęła bym po kromeczke...
OdpowiedzUsuńJest cudowne! bardzo mi sie podoba:)
OdpowiedzUsuńmafilko gdzie ta ciemnośc? chleb już jest w połowie zjedzony...
OdpowiedzUsuńmargot dziękuję, a co do przetworów to u mnie tez nawał pracy, właśnie dojrzewaja gruszki i az się boję do ogrodu wchodzic...
aklat, kasiaaaa24, atina - dziękuje, jest bardzo dobry i warto upiec!
Bosssski chleb! :)))
OdpowiedzUsuńkurcza ale on jest fajniutki! tez taki chce...:P moze zrobie... hmm...
OdpowiedzUsuńI ja sobie nie darowałam i jeden bochenek przekroiłam jeszcze ciepły mmmm mniam :) Twój ma piękny kształt :)
OdpowiedzUsuńKass, baaardzo sie ciesze, ze Ci posmakowal :) I taki pieknie rumiany!
OdpowiedzUsuńKasiu, bo ja naprawdę nie widziałam wpisu...:( Otwierał się post i był tylko tytuł i miejsce na komentarze...
OdpowiedzUsuńTeraz już jest OK i mogę Ci napisać, że chlebuś jest przepiękny :-)