13.03.2010
Chleb żytni z zaparką - WP po godzinach.
Wczoraj upiekłam chleb zaproponowany przez Tatter w WP po godzinach, a było to już 5 zadanie domowe. Dotąd piekłyśmy pszenne chleby i bułki, tym razem ku mojej uciesze, jest to 100% żytni razowiec z zaparką. Ponieważ 'żytniaki' to moje ulubione, czym prędzej wzięłam się za pieczenie.
Cóż mogę powiedzieć, chleb jest po prostu bardzo smaczny!
To jest pieczywo które lubię najbardziej, pyszny, konkretny chleb - zdecydowanie mój smak chleba. Wilgotny, mięciutki i sprężysty zarazem. Skórka mocno wypieczona i bardzo smaczna. To jeden z tych chlebów, które piekę co najmniej raz w tygodniu, wspaniały i wyrazisty!
Łatwy do zrobienia, nie wymagający długiego wyrabiania (jak to u 'żytniaków'), rośnie bardzo ładnie (u mnie 4 godziny - ostatnia fermentacja), piecze się bezproblemowo i pięknie wypełnia dom swoim zapachem...same plusy, jak dla mnie - ocena celująca!
Gorąco polecam!
Przepis podaję za Tatter (nikt lepiej nie napisałby tego przepisu!):
Zadanie nr 5
100% CHLEB ŻYTNI Z ZAPARKĄ
Zaparka
240g gorącej wody
60g żytniej maki razowej
Zaczyn zakwasowy
30g aktywnego zakwasu żytniego (100% hydracji)
85g wody
85g mąki żytniej razowej
Ciasto właściwe
200g zaczynu zakwasowego żytniego razowego (100% hydracji)
100g wody temp.20C
300g zaparki
300g białej mąki żytniej (720) lub sitkowej
8g soli
1. Zaparka
Przygotować zaparkę zalewając żytnią mąkę razową gorąca woda (temp.90C), dokładnie wymieszać, pozbywając się większych grudek. Zostawić pod przykryciem na 14 godzin
2. Zaczyn
Wymieszać składniki zaczynu, przykryć i zostawić w temp 21C na 14 godzin.
3. Mieszanie
Wszystkie składniki ciasta połączyć ze sobą, wyrabiając na mokrym lub lekko naoliwionym blacie przez 5 minut.
4. Fermentacja główna
Ciasto ostawić w misce na 1 godzinę w 28C.
5. Formowanie
Bardzo lepkie i dość luźne ciasto przełożyć do naoliwionej chlebowej rynienki (2 funtowej).
6. Ostatnia fermentacja
Zostawić ciasto do wyrośnięcia na kilka godzin w temp pokojowej (ma urosnąć do brzegów foremki).
7. Pieczenie
Piec w piecu rozgrzanym do 260C przez 15 minut, następnie zmniejszyć temperaturę do 200C i piec jeszcze 40 minut. Przed wsunięciem chleba do pieca można wierzch posmarować odrobiną pozostawionej zaparki.
Po wyjęciu z pieca chleb całkowicie wystudzić, następnie zawinąć w lekko naoliwiony papier do pieczenia. Kroić chleb dopiero dnia następnego.
Polecam!
Etykiety:
chleb i bułki,
chleb na zakwasie,
WP po godzinach
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Też chcę piec ten chlebek jakoś w tygodniu. Uwielbiam wilgotne żytnie chleby! Oby mi wyszedł tak ładnie jak Twój!
OdpowiedzUsuńjaki udany , jak mu ładnie z tej ściereczce w niebieską krateczkę Piękne zdjęcia
OdpowiedzUsuńJa też kocham takie chleby -żytnie
Upiekłam go wczoraj i mało już zostało , jutro pokażę u siebie , bo zrobiłam kilka zdjęć
Piękny chleb Kass! :))
OdpowiedzUsuńWygląąda tak pysznie, mam na niego wielką chęć. Lubię zytnie pieczywko.
Pozdrawiam ciepło:)
Aniu na pewno wyjdzie Ci pięknie, Twoje chlebki są zawsze bardzo urodziwe!
OdpowiedzUsuńmargot to wiesz najlepiej jaki pyszny, czekam na Twój!
majanko dziękuję, jest rzeczywiście pyszny, taki jak lubię, pozdrawiam.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńpodziwiam wszystkich za te wspaniałe chlebki, dla mnie czarna magia przygotowywanie zakwasu, ale może kiedyś? kto wie? pysznie wygląda Twój chlebek
OdpowiedzUsuńPiekny, po prostu piekny...
OdpowiedzUsuńchlebek wygląda pysznie:) Też mam na niego ochotę ale teraz miałam poprawkę z ostatniej WP, więc ten chlebek pewnie za tydzień będę robiła)
OdpowiedzUsuńnajsmaczniejsze - jak spróbujesz to przekonasz się że to nie takie trudne, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńKonsti dziękuję i niedzielnie pozdrawiam!
Atinko zachęcam jest bardzo dobry, taki prawdziwy żytni zakwasowiec....pozdrawiam!
Kass, wspaniale Ci wyrósł! Jestem zazdrosna. :D Ja tym razem też się skusiłam, bo podobnie jak i Ty - uwielbiam żytnie pieczywa. I wyszedł przepyszny, ale sporo niższy. Chyba przesadziłam z wielkością użytej foremki...
OdpowiedzUsuń... a ja aż się boję, co mi się upiecze, bo kiepsko rośnie, cholernik ;)
OdpowiedzUsuńWspaniała struktura. Przepysznie wygląda.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
piękny, taki ciemny, mi samej nigdy tak ładny żytni nie wyszedł, chyba że z Babcią jak piekłyśmy :) to wtedy były pięknie dziurkowane, ale Ona ma dobry zakwas ;)
OdpowiedzUsuńKass, ale wspanialy dziurawy idealnie! Szczegolnie na drugim zdjeciu :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplo!
PS. Piszez, ze latwy, nie wymaga wyrabiania i ladnie rosnie juz obmyslam czy dam go rade jakos w ciagu tygodnia zrobic, licze kiedy te 14 godzin mija...
Małgosiu, u Ciebie juz pisałam że nie ważne jaka foremka, ważne że chleb wyszedł pyszny!
OdpowiedzUsuńAn-no wyjdzie, wyjdzie...
kasiaaaa24 dziękuję!
viridianko to upiecz z Babcią, warto bo pyszny chleb żytni!
buruuberii jak znajdziesz czas to bierz się za pieczenie, chleb baaardzo smaczny1
Pozdrawiam wiosennie (choć mam dzisiaj prawdziwą zimę)...
Dzikuje Kasiu za zachete, oczywiscie ze sie zabiore, oj tak! :-)
OdpowiedzUsuńWspaniały! U mnie będzie powtórka, bo bardzo nam smakował :)
OdpowiedzUsuń