Co z tego, że słonecznie, że ciepło, że pięknie.... skoro męczy mnie paskudna zaraza, nie pozwalająca na cieszenie się tym wszystkim. A jesień jest póki co, bardzo dla nas łaskawa. Nie miałabym nic przeciwko temu, aby tak zostało aż do wiosny:)
Na pocieszenie kiepskiego samopoczucia upiekłam jesienne, baaardzo smaczne ciasto. Ucierane, czekoladowe z jabłkami, śliwkami, rodzynkami i garścią świeżutkich, jesiennych orzechów. Piecze się je na opak, czyli jak tartę Tatin. Z kleksem ubitej śmietanki smakuje wybornie:)
Polecam!
ODWRÓCONE CIASTO CZEKOLADOWE Z JABŁKAMI I ŚLIWKAMI
/forma 25x35cm/
* 4 duże jabłka
* 10 śliwek
* 3 łyżki cukru
* 2 łyżki masła
Owoce umyć i osuszyć. Jabłka obrać i pokroić w grube kawałki. Śliwki wypestkować i pokroić na połówki.
Do rozgrzanego rondla dać masło i cukier. Kiedy zacznie się karmelizować, wrzucić owoce. Zmniejszyć trochę gaz, poddusić kilka minut aż owoce się zeszklą. Ostudzić.
* 6 jajek
* 2 szkl mąki pszennej
* 1 łyżka mąki ziemniaczanej
* 2 łyzki ciemnego kakao
* 50 g gorzkiej czekolady - utartej na tarce
* 1 szkl cukru
* 1/2 szkl oleju roślinnego
* 1/3 szkl śmietany 30%
* 2 łyżeczki proszku do pieczenia
* kilka kropli aromatu migdałowego
* garść rodzynek
* garść orzechów włoskich
Oddzielić żółtka od białek. Ubić żółtka z 3/4 szkl cukru, dalej ucierając dolać olej, potem śmietankę.
W drugiej misce wymieszać obie mąki z kakao i proszkiem do pieczenia. Ubić pianę z resztą cukru. Do masy żółtkowej dosypać sypkie składniki i wymieszać. Na końcu dodać partiami pianę i wszystko połączyć łyżką.
Formę wyłożyć papierem do pieczenia.
Włączyć piekarnik nagrzewając go do 175stC z termoobiegiem (lub 180stC bez).
Przełożyć owoce do blaszki, posypać rodzynkami i orzechami.
Wylać na to ciasto i wyrównać powierzchnię. Wstawić do piekarnika na 35-40 minut.
Wyjąć na kratkę, ostudzić. Przykryć arkuszem pergaminu i deską na której będziemy kroili ciasto. Szybkim ruchem odwrócić blachę. Zdjąć formę i usunąć papier w którym ciasto się piekło.
Kroić po całkowitym stężeniu.
Smacznego!
ale cudowne słoneczne zdjęcia! a ciasto pożarłam oczami, pyszne!
OdpowiedzUsuńWspaniałe, jesienne ciasto w promieniach słońca :)
OdpowiedzUsuńajajaj... mam nadzije, ze TA paskudna zaraza, to nie ja ! a muzyczke podzielam i dolaczam do tanca ;)
OdpowiedzUsuńKasiu zdrowia dużo życzę Tobie a nam wszystkim tego aby Twoje życzenie dotyczące pogody się spełniło. Ciasto jak zawsze bardzo apetyczne.
OdpowiedzUsuńWygląda pysznie!
OdpowiedzUsuńprzepysznie wygląda, chętnie bym spróbowała :)
OdpowiedzUsuń