Lato minęło, choć kalendarzowe wciąż przed nami...znowu chłodno i pochmurno. Koty leniwie wylegują się, łapiąc zawieruszone promyki ciepła. Psy po codziennej porcji obowiązkowego 'treningu', śpią jakby w letargu aż do wieczora.... a nam się chce drożdżówki!
Drożdżowe ciasto ma tysiące odmian, każda jest warta grzechu. W sezonie owocowym zazwyczaj piekę właśnie z dodatkiem pysznych truskawek, jagód, malin, śliwek, jabłek ... ale bywa że mamy ochotę na taką 'zwyczajną', niezbyt wyszukaną, lekką, trochę bułkowatą jak briosza. A że odwiedziła nas kuzynka na przymusowej diecie (mało tłuszczu, zero świeżych owoców, mało jajek, ma być lekko!) to postanowiłam upiec ciasto dostosowując się do niej i... wyszła delikatna, jakby atłasowa i bardzo smaczna drożdżówka. I powiem Wam, że bardzo nam to ciasto posmakowało, tak więc nie musi być bogate w składniki żeby było smaczne. Nazwałam je 'wojennym' :) bo wszystkiego w nim mało, oprócz mąki :) Jeśli zatem macie ochotę na lekką , w pełnym tego słowa znaczeniu drożdżówkę, to ta będzie odpowiadała Wam na pewno , polecam!
DROŻDŻÓWKA LEKKA JAK DMUCHAWIEC
/na 2 blaszki keksowe/
* 650g mąki tortowej
* 80g mąki kukurydzianej
* 2 jajka + 1 żółtko (białko użyjemy do smarowania wierzchu)
* 1/3 szkl cukru
* cukier z prawdziwą wanilią (lub skórka otarta z cytryny)
* 50g masła
* 25g drożdży świeżych
* 1 szkl mleka letniego
* 1 i 1/2 letniej wody (lub troszkę więcej)
* szczypta soli
dodatki 'luksusowe':
* rodzynki
* skórka pomarańczowa
na wierzch:
* białko roztrzepane z 1 łyżką wody
* sezam i cukier brązowy do posypania
W letnim mleku rozpuścić drożdże, wsypać łyżeczkę cukru i 2 łyżki mąki. Dokładnie wymieszać, przykryć i odstawić na 10 minut aby drożdże 'ruszyły'. Masło stopić i ostudzić. W miseczki rozbić 2 jajka i jedno żółtko (białko wlać do osobnej miseczki, będzie do posmarowania ciasta), dodać do tego masło i 1 szkl wody, po czym razem ubić rózgą. Do miski robota ( można też wyrabiać ręcznie) przesiać mąki, dodać cukier i cukier waniliowy, drożdżowy zaczyn, szczyptę soli i wlać wodę z masłem i jajami. Włączyć mikser i dolać jeszcze trochę wody jeśli potrzeba. Ciasto wyrabiać 5 minut na wolnych obrotach, zrobić 2 minuty przerwy i na zwiększonych obrotach wyrabiać jeszcze 5-8 minut. Ciasto ma luźną i lepką konsystencję, ale nie jest lejące. Jeśli chcemy wzbogacić nieco drożdżówkę (jeśli nie jesteśmy na diecie to jest wskazane) przed końcem wyrabiania dodajemy garść rodzynek albo skórkę pomarańczową (ja upiekłam jedną blaszkę bez dodatków a drugą z rodzynkami). Miskę z ciastem szczelnie przykryć i pozostawić w cieple na 45-60 minut do wyrośnięcia.
Blaszki wysmarować masłem.
Ciasto lekko odgazować i przełożyć do foremek. Powinno wypełnić je do połowy. Przykryć ściereczką i ponownie odstawić do wyrośnięcia na ok 30 minut. W tym czasie nagrzać piec do 180stC.
Kiedy ciasto wypełni po brzegi blaszki , smarujemy roztrzepanym białkiem z wodą i posypujemy sezamem i cukrem (po upieczeniu utworzy się chrupiąca słodka skórka), po czym wstawiamy do piekarnika na 30-40 minut. Wierzch powinien się mocno zrumienić.
Wyjąć z na kratkę i ostudzić. Smacznego!
Zacznę od tego, że zdjęcia dmuchawców są piękne!!!
OdpowiedzUsuńDrożdżówka rzeczywiście wygląda leciutka jak dmuchawiec, przepis drukuję i chętnie na dniach wykorzystam, tym bardziej, że deszczowa pogoda aż się prosi o coś takiego do herbaty!
Pozdrawiam:)
och zdjęcie dmuchawca i struktura drożdżówki , jestem oczarowana
OdpowiedzUsuńBardzo apetyczna drożdżówka, muszę spróbować, jeszcze takiej leciutkiej nie piekłam. Zdjęcia piękne, szczególnie to z dmuchawcami.
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zauważyłam też, że masz bardzo fajny zwierzyniec:-)
Faktycznie - masz rację - lato jakby za nami, chociaż właśnie dziś się rozpoczyna :-)
OdpowiedzUsuńDrożdżówka wygląda bardzo puszyście. Będę musiała spróbować ją zrobić :-)
piękne są te dmuchawce.. i ta drożdżówka. na pierwszym zdjęciu jak przezroczysta :-)
OdpowiedzUsuńTaka po prostu drożdżówka to jest to. Czasami nie potrzeba nic innego oprócz właśnie takiej drożdżówki i kubka mleka, a może kakao, nie mogę się zdecydować.
OdpowiedzUsuńZdjęcie ogrodowe jakie rozbuchane. To dowód na to że pierwsze zdanie tego posta to zdecydowanie nie jest prawda :)
Pozdrawiam.
Wygląda wspaniale, kiedy słońce przez nią przebija... Przepiękna!
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zdjęcie dmuchawców. A do drożdżówek nie trzeba mnie namawiać ;)
OdpowiedzUsuńpysznie wygląda ta dmuchawcowa drożdżówka :)
OdpowiedzUsuńDrożdżówka wygląda jak marzenie ... pysznie :)
OdpowiedzUsuńAlez Kass doskonale porownanie - drozdzowka wyglada na mega-lekka, piekna!
OdpowiedzUsuńHihi, podoba mi się ta "wojenna" nazwa drożdżówki, choć muszę przyznać, że na zdjęciach wcale biednie nie wygląda. Wygląda jak porządna drożdżówa! :)
OdpowiedzUsuńAnna-Maria, jestem ciekawa ze będzie Ci smakowało.
OdpowiedzUsuńmargot, dziękuję.
Daga, ja też zazwyczaj piekę drożdżówki 'bogatsze', ale powiem Ci że taka bardzo mi smakuje, poza tym mniej tuczy:)
Ata, u mnie temperatury spadły o 10st, i chmur przybyło i wiatr wieje...i tak ma wyglądać rozpoczynające się lato?
asieja, dzięki, ja dmuchawce uwielbiam, tylko nie w ogrodzie:))
Lu, zdjęcie zrobione kilka dni temu...jeszcze było lato...
Zaytoon, dziękuje!
mania, to tak jak mnie, na drożdżowe kazdy mnie namówi...
Paula, anytsujx, dzięki!
buru.., wygląda lekko i smakuje lekko...
Małgosia, rodzynki robią zamieszanie i są mylące...ale tak na prawdę jest 'wojenna' :)
Piękna drożdżówka! Musi być smaczna. Uwielbiam drożdżowe ciasta i te z owocami i te bez.
OdpowiedzUsuńPyszności:)
Pozdrawiam ciepło:)
I przypomniała mi się Moja Babcia, która piekła takie lekkie drożdżówki.
OdpowiedzUsuńAż się łezka w oku kręci..
Pozdrawiam Cię Kasiu serdecznie
Uwielbiam :)))
OdpowiedzUsuńI nie ukrywam, że każdą ;)
Twoja to niedościgniony ideał!
Uściski :)
Faktycznie bardzo puszysta, powiedziałabym nawet przezroczysta. Zapisuję przepis do wypróbowania. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDobra drożdżówka nie jest zła ;) Szczególnie taka puszysta i lekka - idealna do filiżanki kawy lub herbaty :)
OdpowiedzUsuńach jak pachnie...
OdpowiedzUsuńza to w ogrodzie lato na całego :)
Widać, ze twoja drożdżówka jest leciutka jak dmuchawiec:) pysznie wygląda:)
OdpowiedzUsuńNo ale \ty mini nie strasz, że lato minęło, mam nadzieję, że lato dopiero sie zaczyna:)