Lato dobiega końca a u mnie jakby się dopiero zaczynało. Zrobiło się upalnie, nawet noce nie dają wytchnienia. Dopiero teraz ruszyły do ataku komary. Wygląda na to , że do października mamy przechlapane.
Tak jest zazwyczaj, kiedy wylęgają się późno. Na moje pocieszenie (?) są regiony o większym 'zakomarzeniu' - choćby lubelszczyzna... słabe to pocieszenie, bo tam ludzie też mieszkają... zatem byle do jesieni:))) wtedy komary pójda spać!:)
A wracając do ciepła, to polecam chleb który można upiec w automacie do wypieku chleba, a tym samym nie dogrzewać się niepotrzebnie piekarnikiem. Muszę przyznać, że używam maszynę do chleba prawie zawsze w taka pogodę.
PSZENNY CHLEB ŚNIADANIOWY
* 550g mąki pszennej (typ 550)
* 1 łyżka miękkiego masła
* 200ml mleka
* 140ml wody
* 2 łyżki cukru
* 1 łyżeczka soli
* 20g świeżych drożdży
* białko do posmarowania
* mak lub sezam
W letnim mleku rozpuścić drożdże i masło, dolać wodę, dosypać cukier i wymieszać. Wlać do formy z maszyny do wypieku chleba. Wsypać przesianą mąkę, posypać solą i zamknąć automat. Włączyć program 'szybki' (schnell) lub 'normalny' (normal), stopień wypieczenia skórki nastawić wg upodobań (u mnie na max). Włączyć, po wyrobieniu i wyrośnięciu można chleb posmarować roztrzepanym białkiem, posypać makiem lub sezamem i naciąć chlebek - najlepiej nożyczkami. Smacznego!
*
Dobrego i bezkomarowego tygodnia wszystkim życzę:)
ale pięknie wyrósł! to fakt, że w upał pieczenie czegoś w piekarniku jest ostatnią rzeczą, na którą mam ochotę :)
OdpowiedzUsuńU Ciebie to nawet chleb z maszyny apetycznie wygląda! A wiesz, Kass,że ilekroć rozmawiam z kimś o pieczeniu chleba, słyszę pytanie: "a tę profesjonalną maszynę do pieczenia już masz? Odpowiadam: "nie, bo to dla początkujących piekarzy"... Zawsze widzę zdziwienie lub niedowierzanie w oczach rozmówców ;) Sama zresztą też kiedyś myślałam, że upiec prawdziwy chleb można jedynie w maszynie :)
OdpowiedzUsuńA w ogóle to u nas upał nieco mniejszy :)
Twoje chlebki są tak kuszące, ze mam juz chyba w zakladkach wszystkie...są absolutnie wspaniale, podziwiam..
OdpowiedzUsuńjeeej! ale fajniutki chelbek- zabieram przepis;)
OdpowiedzUsuńPs: słodki psiulek
Pozdrawiam cieplutko,
Olcik
Wygląda bardzo delikatnie :)
OdpowiedzUsuńKaś to tak jak ja:)
OdpowiedzUsuńAniu, my już wiemy najlepiej jak wygląda chleb 'profesjonalny', a maszyna do wypieku to dla... no powiedzmy 'leniwej gospodyni' lub po prostu dla początkujących i zabieganych:) ale naprawdę nic nie mam przeciw pieczeniu w automacie, czasem wychodzą bardzo smaczne wypieki:)
bijano, zatem piecz! to taka frajda wyjąć ciepły chlebuś z pieca i cieszyć nim siebie i rodzinę:) pozdrawiam!
Olcik, dziekuję:)
mania179, jest delikatny, pszenny i na mleku... nic w nim nie ma charakternego...ale dobry:)
Piękny chlebek. ; )
OdpowiedzUsuńKama ślicznie wyszedł. Dalej nie mogę uwierzyć w to, że go nie ma.
desperate, dziękuję:)
OdpowiedzUsuńps. na zdjęciu to nie Kama... to jej następczyni - Kaja:)
nooo , to prawda chleb z maszyny a wygląda na taki z bardzo wysokiej półki
OdpowiedzUsuńA PIES TO NORMALNIE AMANT FILMOWY
Ładnie Ci wyszła skórka, taka przyrumieniona. Też od czasu do czasu piekę chleb w automacie, ale góra jest bardziej blada i miękka :)
OdpowiedzUsuńGrażyna, ja nastawiam na maksymalne wypieczenie skórki, wtedy chleb jest taki jak lubię, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńKass, a co to jest upał??? :)
OdpowiedzUsuńChłodno i jesiennie u nas. Chętnie bym się pogrzała u Was:)
Chlebek pięknie wyglada z tymi zadziorkami:)
A piesek - cudowny!
Uściski!
Oj, marzę o automacie do chleba, twój wyszedł śliczny :)
OdpowiedzUsuńKasieńko chlebuś wygląda pięknie:) uwielbiam takie szybkjie chlebusie...choc moje serce bezapelacyjnie skradły zakwasowce:) ....psinka urocza:) wielki buziak i również serdecznie Cie pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńChlebek wyglada pysznie, muszę sobie taki upiec. Komary to moja zmora, do ogródka już wcale nie wychodzę :(
OdpowiedzUsuńPs. Wczoraj chyba Twoją Przymilną mijałam samochodem, chyba wybierała sie do sąsiadów na drugą stronę ulicy
Mój chlebek właśnie "siedzi" w maszynie, dam znać jak mi wyjdzie, pozdrawiam. A użyłam drożdży suszonych.
OdpowiedzUsuńmniammmmmmmmmm, chlebek pyszny, choć mój nie jest taki przypieczony z góry jak na zdjęciu powyżej, pomimo że posmarowałam go białkiem, no ale najważniejsze że chlebek jest pyszny. Ta moja prywatna "piekarnia" jest niebezpieczna. Dopiero do ponad miesiąca mam automat do chleba i chlebki wychodzą przepyszne, a ten nie dość że jest pyszny, to na dodatek bardzo szybko upieczony (pierwszy raz piekłam na programie szybkim). W instrukcji pisze że na tym programie chlebki wychodzą mniej smaczne (czego nie potwierdzam). Dziękuję za świetny przepis.
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę że wyszedł smaczny, ja zazwyczaj piekę na programie 'szybkim' i chlebki wychodza bardzo dobre. Pozdrawiam:)
Usuńdopiero teraz się zorientowałam, że są programy szybkie w większości, ale ja mam i program ekspres i myślałam że chodzi o ten program i tak też piekłam, muszę teraz wypróbować na tym szybkim.
OdpowiedzUsuńWłaśnie kończy mi się piec ten chlebek, tym razem tak jak powinno, czyli na 1 programie szybkim i już widać pięknie złotą skórkę, zaczyna wyglądać jak na zdjęciu powyżej, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń