Nie będzie o wizycie w ZOO ani relacji z safari:)
Będzie o cieście, które upiekłam na Dzień Kobiet.
To święto zawsze będzie mi się kojarzyło z czerwonymi goździkami i paczką rajstop, które to dostawałyśmy w prezencie od Rady Zakładowej :) Czasem jeszcze jakiś pączek... i wtedy był problem bo w pokoju siedzieli panowie, co też by chętnie pączka zjedli:) Wystarczyło pobiec do sklepu i pączki jedli wszyscy. Parzyliśmy kawę-farfoclówę i od razu robiło się sympatycznie...
Minęło, mam nadzieję że nie wróci, ale wspomina się fajnie... czasy biedne i szare ale pełne ludzi serdecznych i z poczuciem humoru.
Ciasto jest puszyste, bardzo smaczne a podane z łyżką ubitej śmietany - naprawdę odświętne.
ŻYRAFA - CIASTO CZEKOLADOWE Z ANANASEM
/forma 30x30cm/
* 1 i 1/2 szkl mąki pszennej
* 2 i 1/2 łyzki mąki ziemniaczanej
* 2 łyżki kakao
* 6 jajek
* 2 łyżeczki proszku do pieczenia
* 3/4 szkl cukru brązowego jasnego
* 3/4 szkl łagodnego oleju roślinnego
* puszka anansa
dodatkow:
* 300ml śmietanki 30%
* 1 łyzka cukru pudru
Blaszkę posmarować masłem i wyłożyć papierem do pieczenia.
Oddzielić białka od żółtek. Ubić białka pod koniec dodając cukier. Ubijać dalej, dodając po żółtku a potem zmniejszając prędkość miksera wlewać powoli olej. Następnie dosypywać obie mąki, proszek do pieczenia i kakao. Wszystko razem wymieszać.
Wylać ciasto do formy. Ananas odsączyć z zalewy, plastry pokroić na mniejsze kawałki.
Na wierzchu ciasta ułożyć kawałki ananasa naśladując rysunek skóry żyrafy.
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180stC. Piec 50 minut.
Wyjąć na kratkę i ostudzić.
Najlepsze na drugi dzień.
Smacznego!
*
ale świetne :)
OdpowiedzUsuńFajne ciasto i wspomnienia :)
OdpowiedzUsuńWspomnienia bezcenne, ale to ciasto pobudza śliniafki ... moje bardzo :-)))
OdpowiedzUsuńTeż mam takie wspomnienia.
OdpowiedzUsuńA ciasto jak wygląda tak pewno i smakuje. Super.)
Kass, błagam, nie obraź się, ale aż chciałby się zawołać: jaka Ty musisz być kosmicznie wiekowa!!!!;-))) To niesamowite, że Ktoś w blogosferze pamięta tamte czasy z własnego doświadczenia. Z mojego punktu widzenia, to niesamowite, cudowne i bardzo optymistyczne. Odwiedzając liczne blogi odnoszę wrażenie, że dominuje lekko wyrośnięta "młodzież" - licealiści, studenci i troche 30latków. Przedziały, począwszy od 40+, reprezentowane sa bardziej niż skromnie, dlatego z radością i wielką sympatią odnotowuje każdy taki Przypadek:-)).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię ciepło:-)
Kasia
Bo jestem wiekowa:) a co wiekowe nie mogą sobie poblogować? o kurcze, a ja mimo wszystko czuję się jak, no... powiedzmy dwudziestka:)) Dziekuje zatem że mogę ze swoim przypadkiem liczyć na Twoją sympatię, ciepło pozdrawiam i miłego weekendu!
UsuńJa chyba też jestem wiekowa:-). Jutro, dokładnie o 3.15 skończę 42 lata:-). Dość dawno temu był na rynku fantastyczny kwartalnik kulinarny pt. "Smaki i Aromaty" (do tej pory mam jeszcze kilka numerów!). W pewnym momencie zniknął, ku memu wielkiemu rozczarowaniu. Miło jest zagladać do bloga (o nazwie, którą darzę sentymentem), gdzie serwujesz wszystko z ogromną klasą.
UsuńWszystkiego najlepszego:))) ...i tak jesteś przy mnie dzierlatka! ale czy to wazne ile mamy lat? szczególnie w kuchni to raczej nie ma znaczenia, przynajmniej tak mi sie wydaje, ja też uwielbiałam to czasopismo i tez mam kilka numerów, a zakłdając bloga wybrałam nazwę ot tak... dopiero po czasie zaskoczyłam że to pewien plagiat:)
UsuńDziękuję i pozdrawiam:))
Ciasto pewnie smaczne, bo wszystko co czekoladowe jest zazwyczaj pycha. Ale te nazwy ciast mnie irytuja: zyrafa, fale dunaju, karpatka czy pijak i tez ciasto ?! ... ;p Na blogach sa nie tylko kobiety podeszle juz wiekowo. Desperowanyh facetow od zatrzesienia ;)
OdpowiedzUsuńWiesz co, żyrafa to betka w porównaniu z ciastem 'styropian' !!!! To jest dopiero super nazwa dla ciasta! Wiekowa pozdrawia:)))
UsuńNigdy nie jadłam czekolady z ananasem. Musi bć pyszne!!!
OdpowiedzUsuńDołączam do grona 40+:)
Witaj w klubie szczawików:)))
Usuńzaraz, a ten szczawiowy klub jaki ma przedzial ? moze powinnam zapisac sie ?
UsuńJak masz 40+ to zapiszemy:)
Usuń40+ to jeszcze szczeniaczki, ja myslalam jakies powyzej 60 !
UsuńCiekawe, czy panowie tez mieliby szanse wejsc do kola 'Starszych Pan' ? Niektorych mozna by bylo przygarnac lub prawie ;)
OdpowiedzUsuńJak dobrze gotują to mają szansę:)
UsuńJajka sadzone albo stek z frytkami to juz jest kunszt- sztuka mistrza;)) Podobno wiekszosc przepada za schabowym i zasmazana ;)
UsuńNo dobrze, a wiek jaki ma szanowny Anonimowy?
UsuńCi, ktorzy lubia zasmazana moga z powodzeniem wstapic do przedzialu dla starszych. Miejsca ustapimy i zyrafe z czajem podamy ;p
UsuńPiękne ciasto! :) Cudownie się prezentuje w otoczeniu pięknych kwiatów i w ogóle składniki mówią za siebie. Pyszności.
OdpowiedzUsuńMajanko, jak zawsze jesteś miła:))) dziękuję i ciepło pozdrawiam!
UsuńKasiu ciasto pyszne a wspomnienia-az mi sie lezka w oku zakreciła. Masz całkowita rację, moze było biednie ale jakos serdeczniej...cieplutko pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBasiu dzieki, rzeczywiście ludzie byli jacyś bardziej ludzcy:) miłej niedzieli!
UsuńNie mam takich wspomnień, ale ciasto wygląda smakowicie!
OdpowiedzUsuńŚmieszna nazwa ciasta:)
OdpowiedzUsuńTo nie moje czasy ale goździki uwielbiam
ale pysznie czekoladowe!!! porywam kawałek choć pora wczesna :)
OdpowiedzUsuńJeśli już za czymś tęsknię, to za sobą i znajomymi z tamtych lat. Za kartkami z życzeniami, które trzeba było kwitować,goździkami i rajstopami nie tęsknię;)
OdpowiedzUsuńŻyrafa wygląda smakowicie:) Serdeczności.
Wygląda niezwykle smakowicie Kasiu:) .... ananas i czekolada - wiesz, ze nie jadłam jeszcze takiego połaczenia:). Buziolka zasyłam
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki za przepis. Upiekłam wczoraj Żyrafę na urodziny mojego syna. Ciasto w ekspresowym tempie zniknęło z talerza. Pychota, a do tego z ananasem, czyli ulubionym owocem Mateusza. Super pomysł!!!
OdpowiedzUsuńCieszę się że smakowalo, wszystkiego najlepszego dla Mateusza:))
Usuńnazwa super, ciasto super, aż szamać się chce
OdpowiedzUsuń