1.10.2009
Mufinki kokosowo-śliwkowe.
Pachnie dzisiaj u mnie...oj pachnie!
Kokosowy zapach mufinek juz od rana wypelnil dom...a niedlugo po nim rozgoscil się we wszystkich kątach, zapach chlebka z dynią, który zaproponowala Alicja do upieczenia w ubiegly weekend (podobno lepiej późno niż wcale).
O chlebku napiszę jutro, wlasnie stygnie...a o mufinkach (po których juz nie ma sladu!) już dzisiaj. Delikatne i aromatyczne ciasto z kokosem, w srodku pyszna, wilgotna i slodka 'węgierka'...polecam!
MUFINKI KOKOSOWO-SLIWKOWE
/skladniki na 12 babeczek/
1,5 szkl. mąki pszennej
3/4 szkl. wiórków kokosowych
1/2 szkl. cukru
3/4 szkl. mleka
2 jajka
1/2 szkl. oleju slonecznikowego
2 plaskie lyżeczki proszku do pieczenia
cukier waniliowy
6 sliwek 'węgierek'
Sliwki umyc, przeciąc nozem wzdluż, wyjąc pestki i podzielic na polówki.
W misce rozbeltac jajka, wlac mleko i olej i wymieszac. W drugiej misce wymieszac: mąkę z proszkiem do pieczenia, wiórkami kokosowymi, cukrem i cukrem waniliowym.
Do mieszaniny jajecznej wsypac suche skladniki i polączyc lyżka, niezbyt dlugo i niezbyt dokladnie. Formę na mufinki posmarowac maslem lub wylożyc papilotkami. Nakladac lyżką ciasto do polowy wglębienia, do kazdego wlozyc polówkę sliwki skórką do dolu i przykryc resztą ciasta.
Piec w nagrzanym do 180stC piekarniku okolo 25-30 minut, do zrumienienia (najlepiej sprawdzic patyczkiem). Wyjąc na kratkę i ostudzic, ale najlepsze jeszcze cieple!
Smacznego!
Etykiety:
ciasta z owocami,
ciastka,
mufinki,
Smaki jesieni
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
No i dookoła muffiny! I to wtedy, gdy ja nie mam papilotek! W mojej wsi powiatowej nie do dostania, a do miasta nie mam kiedy się wybrać, a z netu żal mi kasy za przesyłkę... No to się wyżaliłam ;)
OdpowiedzUsuńA przepis wkładam gdzie trzeba i zrobię na bank :-)
Uściski :*
Czy są w Twoim domu momenty, kiedy w nim nie ma jakiegoś rozkosznego zapachu? O, szczęśliwi jego mieszkańcy! Połączenie śliwek z kokosem sławię wszędzie, a mufinki
OdpowiedzUsuńwygladają ślicznie. Serdecznie pozdrawiam
I kole4jny przepis do wypróbowania...
OdpowiedzUsuńKass! Jesteś niezrównana!!
Mafilko chętnie bym Ci podrzuciła papilotki gdybyś bliżej mieszkała...
OdpowiedzUsuńOri bywają, bywaja...chociaż nie często. I mnie śliwki z kokosem przypadły do gustu, w tych mufinkach też! Pozdrawiam.
Ata dziękuję, upiecz póki sliwki jeszcze są.
Pozdrawiam cieplutko w ten jesienny, zimny wieczór!
Kass, zapachniało i u mnie tymi muffinkami :) Pięknie wyrośnięte!
OdpowiedzUsuńSliczne! Ciasto rzeczywiscie wyglada bardzo aromatycznie! A Twoje sliwki maja cudny kolor :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Oj, jak one musza pachnieć! Piękne są i jakie wyrośniete cudnie!:)
OdpowiedzUsuńTili dziękuje!
OdpowiedzUsuńBeo dziękuję, ciasto z kokosem jest bardzo smaczne, według mnie doskonale harmonizuje z owocami.
Majanko tak, pieknie pachniało w całym domu, kokos jest bardzo aromatyczny.
wyglądają pysznie! I jak ślicznie wyrośnięte:) Cudowności!
OdpowiedzUsuń