Miało być ciasto z wiśniami, ale - wbrew moim przypuszczeniom - wiśnie jeszcze nie są 'gotowe'. Musimy poczekać. Na szczęście nie brakuje innych owoców. Jutro będzie ciasto z jagodami a dzisiaj... dla przypomnienia - może komuś przyda się - są przecież truskawki, z których można przygotować:
itd... Możliwości jest nieskończenie dużo. To wspaniałe owoce, aromatyczne i bardzo smaczne - mające wszechstronne zastosowanie w ciastach i deserach. Szkoda tylko, że tak krótko trwa sezon truskawkowy. Zrobiłam już na zimę
...bo pomimo dużego wyboru przetworów na półkach sklepowych, uważam że nic nie jest w stanie dorównać tym zrobionym w domu. Oprócz owoców i cukru nie pakuję do słoików nic więcej a konserwuję pasteryzując. Jeżeli poczytacie etykiety ze składem kupnych dżemów, zrozumiecie o czym mówię.
Po przyjeździe wciąż coś wekuję, zaraz będą wiśnie i maliny, potem porzeczki i śliwki... i tak do jesieni:) To pracowity czas, ale warto się pomęczyć by zimową pora zajadać konfitury czy dżemy własnej produkcji. A jaka satysfakcja, kiedy słyszy się pochwały :))
Podczas mojej nieobecności Norka pilnowała by rośliny należycie rosły.
Od razu pognałam zobaczyć jak robisz lody. :) Ja zmiksowałam mrożone truskawki z mrożonym bananem. Dobre było :)
OdpowiedzUsuńNie wątpię :))
UsuńAleż cudownie truskawkowo! Uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńUściski :*
Ja tez, buziaki:))
Usuńjak przeglądałam te zdjęcia to aż się uśmiechnęłam :) mamy najlepszy sezon w roku :)
OdpowiedzUsuń