Moja skręcona noga nie straciła nic a nic na objętości w kostce... już nie mam pęciny tylko walec:), który upodobnił mnie do hipopotama:)... chyba nie szybko wrócę do sandałków i do normy, (z tego co się dowiedziałam o takich przypadłościach to mam przechlapane jakieś kilka tygodni) ... najpierw stabilizator (dobrze że nie gips:)) a potem jeszcze rehabilitacja... i pomyśleć że niewielki dołek wykopany przez wędkarza, szukającego robaków może spowodować takie konsekwencje. A nawiasem mówiąc kilka lat temu odniosłam identyczną kontuzję, tylko że w wersji light... tym razem zastosowałam wersję strong :))
No i siedzę w domu jak pokutnica, nie chodzę na spacery z psami... jedynie pokicam na trochę do ogrodu, no i działam w kuchni...
Upiekłam chleb, niby zwykły chleb ze słonecznikiem... ale nie taki on zwykły!...
Po raz kolejny przekonuję się, że proste przepisy mają w sobie niezwykłą siłę wyrazu.
Nieraz zastanawiałam się nad tym, dlaczego potocznie nazywane zwykłe potrawy, ciasta, chleby itp smakują tak genialnie? Odpowiedź brzmi - w prostocie siła!
Przepis na chlebek znalazłam na tym bajecznym blogu.
Ponieważ w oryginale był upieczony w większej blasze, ja tez tak zrobiłam, zyskał tym samym rustykalny wygląd. Jest lekko słodki, delikatny, słonecznikowy ale o wyrazistym smaku chleb ... wspaniale smakuje nie tylko z konfiturą pomarańczową! Dodatek ziemniaków nadaje mu wilgotności i sprawia że chleb zachowuje dłużej świeżość. Same superlatywy... tylko piec!
Gorąco polecam!PSZENNY CHLEB ZE SŁONECZNIKIEM
- NA MIODZIE
/na dwa chleby/
* 8,5 szkl mąki pszennej typ650
* 4 szkl letniej wody
* 1 łyżka miodu
* 30g świeżych drożdży
* 1 łyżeczka soli
* 1 szkl ziaren słonecznika
* 2 gotowane i zmiażdżone ziemniaki
Ze szklanki wody, szklanki mąki, miodu i drożdży zrobić zaczyn. Odstawić do podrośnięcia.
Do większej miski przesiać mąkę, dodać zaczyn, resztę wody, sól, rozgniecione widelcem ziemniaki i dobrze wymieszać. Wyrabiać ok 10 minut, aż ciasto będzie elastyczne i będzie odchodziło od ścianek miski. W połowie wyrabiania dodać słonecznik.
Miskę przykryć szczelnie i odstawić na 60-90 minut do podwojenia objętości.
Nagrzać piekarnik do 250stC.
Blaszki wyłożyć papierem do pieczenia lub wysmarować olejem.
Przełożyć do nich ciasto, wyrównać mokrą dłonią powierzchnię, posypać grubą solą morską i przykryć ściereczką. Pozostawić na ok 20-30 minut do podrośnięcia.
Wstawić do piekarnika na 15 minut, spryskując go kilkakrotnie wodą. Powtórzyć czynność po 5 minutach.
Obniżyć temp do 220stC i piec kolejne 10 minut.
Potem obniżyć do 190stC i znowu piec 10 minut.
Teraz zmniejszyć temp do 160stC i dopiec jeszcze 20 minut.
Wyjąć na kratkę, ostudzić i pałaszować:))
Doskonały z twarogiem, sałatkami, wędliną, dżemem itp itd...
Smacznego!*
Ostatnia wiosenna, wycieczka rowerowa (na następną pojadę pewno dopiero latem...) - w przeddzień wypadku...
piękne zdjęcia.
OdpowiedzUsuńi naprawdę, chleb wspaniały.
A ja zastanawiałam się, jaki chlebek jutro upiec. No i proszę mam podpowiedź.
OdpowiedzUsuńChlebek wygląda na pyszny i jutro chętnie się za niego zabiorę.
Dobrze Kasiu, że chociaż w kuchni możesz działać, bo tak to chyba byś zwariowała.
Życzę szybkiego powrotu do zdrowia:)
piękny ten zwykły niezwykły chleb , oj bardzo piękny
OdpowiedzUsuńJaki ładny.
OdpowiedzUsuńWracaj do zdrowia. ; )
Karmel-ita, tak jest wspaniały...
OdpowiedzUsuńAnucha, zapewniam Cię że warto go upiec, jest łatwy i naprawde pyszny, ciekawa jestem czy Tobie też tak będzie smakował.
margot, dziękuję, on i piekny i smaczny:)
desperade, bardzo dziękuję:)
oj Kasieńko nawet nie wiedziałam, ze masz skręconą nnogę....współczuję ...zwłaszcza, ze jak skręcisz raz to to lubi wracać.
OdpowiedzUsuńostatnio mnie jakiś niedoczas złapał, ale na oglądanie takich wspaniałosci zawsze znajdę momencik:) ....Chlebuś wygląda przepysznie:) ...oj wpadnę kiedyś Kasiu do tego Wrocławia na pyszną kromkę:) wielki buziak ... znikam robic się na bóstwo ...jutro weselujemy:)
Jolu życzę wspaniałej zabawy!
OdpowiedzUsuńAlez chlebek Kass! Wygląda wspaniale!
OdpowiedzUsuńUsciski i zdrowiej nam:**
Kasiu, wspolczuje ogromnie! Niestety wiem co to znaczy byc 'uziemionym' w domu z powodu stopy... Oby wszystko jak najszybciej i jak najlepiej sie zakoczylo. Usciski i moc fluidow sle!
OdpowiedzUsuńPS. Piekny chleb!
ale cudny chlebek! a ten miazsz wyglada super pysznie:)
OdpowiedzUsuńniech ta nozka Ci sie szybko regeneruje:)
Wspaniałe zdjęcia i piękny chleb ;-)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za szybki powrót do formy!
Majana, dziękuję... juz mi lepiej jak to czytam!
OdpowiedzUsuńBea, pamiętam Twoje zmagania ze stopą...dziękuję za zrozumienie, fluidy juz czuję:))
aga, dziękuję:) ...chleb ma bardzo fajny miąższ, zupełnie nie drożdżowy i bardzo ciekawy smak...
Arven, dziękuję bardzo... za kciuki w szczególności:)
Chleb upiekłam, jest super. Wspaniałe zdjęcia. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńgabraj, ale jesteś szybka:) bardzo się cieszę że Ci smakuje, pozdrawiam serdecznie i miłego weekendu życzę!
OdpowiedzUsuńCudowny chlebek, taki domowy, ze słonecznikiem lubię najbardziej:)
OdpowiedzUsuńOj Bidulo! Współczuje i rozumiem az za dobrze...niedawno wyskoczyłam z gipsu co mnie unieruchomił na 3 miesiace...też niby żaden wielki wypadek...i też tylko ogródek mi zostawał...szybkiego powrotu do zdrowia!!!
OdpowiedzUsuńChleb piekny:)
Oj Kasiu,to niezle sie zalatwilas...Szkoda ze musisz siedziec w domu,wspolczuje ci tego,no i ze z psami nie mozesz chodzic....A chlebus jest piekny,zrszta co tu kryc,u Ciebie wszystkie chlebki sa cudownie wypieczone.Ten cos dziwnie wola do mnie:,,upiecz mnie ,upiecz mnie...,a ja mu na to ze troche sie boje,a on swoje ,no i chyba nie mam wyboru...w kazdym razie przepis spisuje i wieszam na lodowce co moze wiazac sie tylko z jednym;)...zycze szybkiego powrotu do zdrowia.
OdpowiedzUsuńTrzcinowisko, dziękuję:) to się nanosiłaś tego gipsu... oj nie zazdroszczę... pozdrawiam ciepło:))
OdpowiedzUsuńewam, ja tez mówię: upiecz go, upiecz!
nie jest trudny, piecze się w foremce więc nie ma możliwości żeby nie wyszedł... naprawdę warto bo jest pyszny!
...a z noga to jak pisałam, drugi raz ta sama noga i chyba dlatego tak mocno skręcona... ale jakoś to przeżyję... mam nadzieję:)
całusy Ewuś!
Wspanialy blog, gratuluję!! Ciepły, przyjazny, z pięknymi, klimatycznymi zdjęciami, pachnący.. szczerze go uwielbiam, chociaz dopiero znam od kilku dni. Na pewno stanie się jednym z moich ulubionych:)
OdpowiedzUsuńJeszcze raz gratuluję i serdecznie pozdrawiam, Selma
anais, bardzo mi miło, pozdrawiam serdecznie:))
OdpowiedzUsuńChleb wygląda wspaniale ...
OdpowiedzUsuńPamiętam ten post. Dziś, tak, jak wtedy ślinka mi leci na sam widok, tego chlebka:-)
OdpowiedzUsuńWitam.
OdpowiedzUsuńI upiekłam go. Jest bardzo dobry,tylko u mnie piekł się 2 godz.(piekarnik gazowy).
szkoda że nie mogę dodać tu zdjęcia bo bym pokazała jaki ładny mi wyszedł.
teraz czas na inny bo chce wypróbować różne chlebusie(drożdżowe)
pozdrawiam Ela.
Cieszę się:) a zdjęcie możesz pokazać poprzez darmowy hostig typu 'fotosik' czy 'tinypic' i podac link, pozdrawiam:)
Usuńwitam.
Usuńmój wyszedł taki.
pozdrawiam Ela.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4553f87429238aa8.html
Wyszedł bardzo ładnie, a jak jeszcze smakował to już pełnia szczęścia, dziękuję za zdjęcie i pozdrawiam niedzielnie:)
Usuńwitam ponownie.
Usuńależ bardzo smakował,na pewno nie jeden raz jeszcze go upiekę.
pozdrawiam
Chleb wspaniały. Mąż upiekł i zajada się cała rodzina👨👦👧👩👴👵
OdpowiedzUsuńChleb wspaniały. Mąż upiekł i zajada się cała rodzina👨👦👧👩👴👵
OdpowiedzUsuńCieszę się że smakuje tak jak mi, pozdrawiam 😊
UsuńSzkoda że nie masz wagi
OdpowiedzUsuń