Zapraszam do wspólnego pieczenia w ten weekend!
Przypadło mi w udziale prowadzić tą edycję, z czego bardzo się ucieszyłam.
Wybrałam dwa chleby dość odmienne w smaku i przygotowaniu, oba wielokrotnie wypróbowane.
Włoska focaccia, o trochę zmienionej procedurze przygotowania, ciasto dłużej wyrasta i jest 'maltretowane' przez dwukrotne składanie. Dłuższy czas fermentacji sprawia że po upieczeniu focaccia jest bardziej porowata.
Przepis zaczerpnięty z książki 'Kuchnia włoska', trochę przeze mnie zmodyfikowany.
FOCACCIA Z OLIWKAMI I ROZMARYNEM
/focaccia all'olio al rosmarino/
15g świeżych drożdży
1 łyżeczka cukru
1 filiżanka ciepłej wody /200ml/
3 1/4 filiżanki mąki pszennej /dałam typ 650/
1 łyżeczka drobnej soli
3 łyżki oliwy z oliwek extra vergine
oliwki zielone lub czarne
rozmaryn
oliwa do posmarowania
Rozdrobnić drożdże, rozpuścić w wodzie, dodać cukier i poczekać aż lekko zaczną się pienić. Do miski wsypać mąkę, dodać drożdże i resztę składników. Wyrobić ciasto ręcznie ok. 7-10 minut. Uformować kulę, lekko naoliwić, włożyć do miski i przykryć.
Pozostawić w cieple do wyrośnięcia na 2,5 godziny. W międzyczasie 2 razy odgazować i złożyć. Wyjąć ciasto na blat,krótko wyrobić i rozciągnąć na placek o grubości 2 cm.
Obsypać mąką i odstawić do wyrośnięcia. Po 1/2 godz palcami zrobić wgłębienia, posmarować oliwą, w dziurki wsypać tymianek i włożyć oliwki. Jak podrośnie wstawić do nagrzanego pieca do 200stC, na ok.20 min.
Uwaga :
1/ można piec na blasze (wtedy do ostatniego rośnięcia wyłożyć bezpośrednio na blachę lekko posmarowaną oliwą.
2/ jeżeli pieczemy na kamieniu, rozgrzać go ok.1 godz przed pieczeniem, wtedy pozostawić do rośnięcia na blacie lub stolnicy lekko podsypując mąka.
Druga propozycja to chleb razowy na zakwasie: żytnio-pszenny ze słonecznikiem - należy do moich ulubionych. Jest prosty w przygotowaniu, jeśli zakwas jest aktywny czyli wcześniej 'podkarmiony', nie sprawia kłopotu.
CHLEB RAZOWY PSZENNO-ŻYTNI ZE SŁONECZNIKIEM
Wieczorem, w przeddzień pieczenia:
* 100g zakwasu żytniego (najlepiej z mąki żytniej razowej)
* 100g mąki pszennej razowej
* 200g mąki żytniej razowej
* 130g letniej woda
Wszystko wymieszać łyżką, dodając tyle wody aby utworzyła się miękka masa. Przykryć i pozostawić na noc w temp. pokojowej.
Na drugi dzień rano dodać:
* 180g mąki pszennej razowej
* 200g mąki żytniej razowej
* 1,5 łyżeczki soli
* 1 łyżka kminku lekko roztłuczonego w moździerzu
* 100g nasion słonecznika
* letnia woda
Wszystko razem wymieszać, dodając wody tyle aby powstało miękkie lecz nie luźne ciasto. Ma się lekko mieszać ale nie rozpływać.Pozostawić na 10 minut aby odpoczęło i przełożyć do naoliwionej (można wysypać otrębami) dłuższej keksówki lub dwóch małych. Przykryć naoliwiona folią i pozostawić do wyrośnięcia (ok. 2,5 godz). Ma podrosnąć o ok 70% objętości. Posmarować wierzch chlebków roztrzepanym jajkiem, posypać ziarenkami słonecznika i po wierzchu posmarować ponownie przyklejając ziarenka do chleba.
Piekarnik nagrzać do 250stC. Wstawić chleb i obniżyć temp. do 220stC.
Piec ok 1 godz. Wyłączyć i pozostawić chwilę w piekarniku. Chleb ma być ciemno brązowy, dobrze wypieczony. Wyjąć na kratkę i ostudzić. Kroić po całkowitym wystudzeniu, najlepiej na drugi dzień.
oj dołączam się :)))) chlebek z oliwkami będzie mój ;)
OdpowiedzUsuńi ja upiekę ,oba !
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym spróbować według tego drugiego przepisu - czy dobrze wyczytałam, że tutaj nie trzeba nic ręcznie wyrabiać? wystarczy mieszanie?
OdpowiedzUsuńI ja piszę się na oba!
OdpowiedzUsuńKass, swietny wybor! Mam nadzieje, ze uda mi sie przylaczyc... Jesli tak, to bedzie ten pszenno-zytni :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobaja obydwie propozycje. Nie wiem co mam wybrać ! ;))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ze słonecznikiem na bank :-)
OdpowiedzUsuńZ oliwkami jak bogi dadzą ;)
Fajnie że będziecie piekły, mam nadzieję że się wszystkim udadzą...
OdpowiedzUsuńPela...tak, wystarczy dobrze wymieszać aż połączą się składniki...
Kass świetne propozycje i co tutaj wybrać?;)
OdpowiedzUsuńPiszę się! :-)
OdpowiedzUsuńCzy proporcje chleba ze słonecznikiem są na dwa bochenki? :o)
Na focaccie zamierzałam się nie raz, nie dwa. Tym razem wygram!:)
agatka...na jeden większy lub dwa małe.
OdpowiedzUsuńTen słonecznikowy jest bardzo zachęcający - chyba upiekę dwa bochenki. A do tego ta focaccia - rewelacja!
OdpowiedzUsuńKass, upiekę ten ze słonecznikiem! Wygląda pysznie:)
OdpowiedzUsuńKuba...nareszcie piekarz! cieszę się bo tu same piekarki...
OdpowiedzUsuńOba nęcą! Jeśli tylko kupię rozmaryn, bo już prawie cały zniknął z doniczki i nie odrasta - to upiekę jeden i drugi chleb :)
OdpowiedzUsuńKass, och jaki doskonaly wybor, nic tylko sie dolaczyc :-)
OdpowiedzUsuńJa wybieram słonecznikowy, jest podobny do chlebka, który piekłam zazwyczaj. Oliwkowe cudo też zachęca, ale u mnie w domu oliwek nikt nie lubi :( Nawet ja, więc szkoda byłoy wyrzucać. Ale za to słonecznikowy upiekę.
OdpowiedzUsuńNo dobra chyba focaccia :)) Ale sie waham bo fajne oba kurka wodna :)
OdpowiedzUsuńMam pytanie co do chleba - w przepisie nie napisalas ile wody dajemy do zaczynu. Czy moglabys dopisac?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ania...wodę zazwyczaj wlewam 'na oko' tzn. tyle aby utworzyła się elastyczna masa, zależy od mąki, czasem jest to mniej a czasem więcej.
OdpowiedzUsuńW przepisie dodałam ilość wody w zaczynie.
Focaccia upieczona i zjedzona w niecałe 10 minut :-)) Doskonała do wytrawnego czerwonego wina. Polecam!
OdpowiedzUsuńWitaj Kass, dzieki za informacje o zaczynie, dzis startuje z chlebem. Wiem, ze marudze - ale pieke dopiero od paru miesiecy i mam bardzo malo doswiadczenia z chlebkami. Wiec jeszcze jedno pytanko - tak na oko - ile tej wody do ciasta zwyklego?
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam,
Kuba...cieszę się że smakowała!
OdpowiedzUsuńAnia...do ciasta właściwego dodaję ok.300g wody, wszystko zależy od mąki-ile 'zabierze', a ten chleb piekę już od dawna, robię go dlatego z marszu, nie zastanawiając się nad dokładnym odmierzaniem. W każdym razie ciasto ma być zwarte lecz nie twarde, tak by lekko się mieszało i łatwo wykładało do foremki-nie powinno być zbyt luźne tzn. lejące.
ps. pieczesz od niedawna, lecz wyniki masz wspaniałe, widziałam na blogu. Pozdrawiam.
Wielkie dzieki! Jutro dam znac jak mi poszlo!
OdpowiedzUsuńMam pytanie: gdzie mogę znaleźć informację o zasadach Weekendowej piekarni? Szukałam, ale jakoś nie mogłam trafić na początek działalności.
OdpowiedzUsuńChodzi mi szczególnie o to, jak wyglądają ramy czasowe tzn. czas trwania danej edycji Piekarni.
Ja próbuję pierwszy raz - zakwas mi chyba wyszedł (sądząc wizualnie i zapachowo), ale dopiero dzisiaj wieczorem mogę zrobić ciasto, a chlebek upiekę jutro.
Czy w zmieszczę się w terminie?
Pozdrawiam
jak na razie upiekłam fociaccie - pyszne:)
OdpowiedzUsuńFocaccia gotowa - wyszła palce lizac!
OdpowiedzUsuńDziękuję za pyszny przepis.
Chlebek na razie sie studzi na kratce.
Link do focacci:http://mojamalakuchnia.blogspot.com/2009/05/focaccia-z-oliwkami-i-rozmarynem.html
Pozdrawiam,
I chlebek i focaccia upieczone i zjedzone :-) Bardzo smakowały. Oto moje wpisy blogowe:
OdpowiedzUsuńhttp://kuba-pichci.blogspot.com/2009/05/weekendowa-piekarnia-30-focaccia-z.html
http://kuba-pichci.blogspot.com/2009/05/weekendowa-piekarnia-30-chleb-razowy.html
Kass, upiekłam ten pyszny razowiec i będę go piec wielokrotnie, bo pyszny, z ziarnami i bez drożdży. Dziękuję za przepis :) Focaccię też upiekę, ale dopiero dziś udało mi się kupić rozmaryn!
OdpowiedzUsuńJa w końcu jednak się nie wyrobiłam, ale wszystkie wypieki wyglądają świetnie.
OdpowiedzUsuńJa wybrałam chleb ze słonecznikiem i nie żałowałam :)
OdpowiedzUsuńRazowiec też gotowy. Pyszny! (http://mojamalakuchnia.blogspot.com/2009/05/chleb-razowy-pszenno-zytni-ze.html)
OdpowiedzUsuńWielkie dzięki za świetne przepisy.
Mam tylko małe pytanie - jak Ty to robisz, że Twoja focaccia ma takie piękne dziury? To mój niedościgniony ideał!
Kass, przepraszam bardzo, ale nie pieklam jednak w ten weekend :/ Mialam tyle szwajcarskich chlebkow do 'wykonczenia', ze nibylo sensu piec dodatkowego chleba; ale bedzie juz niebawem, z lekkim opoznieniem, przepraszam...
OdpowiedzUsuńBea...co się odwlecze...
OdpowiedzUsuńmam nadzieję że jak znajdziesz czas to wypróbujesz przepis. Pozdrawiam.
Tak tak! Bedzie naprawde niebawem, moze w ten weekend :)
OdpowiedzUsuńTo sa bardzo moje smaki, wiec musze go wyprobowac ;)
Jeszcze ja dołączam z lekkim poślizgiem czasowym, ponieważ musiałam najpierw wyhodować pierwszy zakwas.
OdpowiedzUsuńChlebek udał się wyśmienicie - jak na chlebowy debiut wszystko poszło świetnie.
To mój wpis na blogu:
http://smakiprzysmaki.blogspot.com/2009/05/chleb-razowy-pszenno-zytni-ze.html
Dziękuję za świetny przepis.
Pozdrawiam serdecznie
Witaj :-) Z opóźnieniem, ale upiekłam, focaccię. Pyszna. Większośc zostało zjedzone, jak jeszcze była gorąca. ;-))
OdpowiedzUsuńMylące dla mnie były tylko filiżanki, bo u mnie w ksiązkach itp. mam informacje, ze cup to 200 g albo 225 g. W efekcje przygotowywałam ciasto po raz drugi i zrobiłam z 400 g mąki. Wyszło pyszne. :-)
Pozdrawiam i dziękuję. :-))
http://pomarancza.blox.pl/2009/05/Focaccia-z-oliwkami-i-rozmarynem.html
Krokodyl...Bardzo sie ciesze ze wyszla Ci tak pysznie focaccia, biegne do Ciebie zobaczyc...pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWhile I surf blog , i found a all new trick in http://pic-memory.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńVistor can comment and EMBED VIDEO YOUTUBE , IMAGE. Showed Immediately!
EX : View Source.
http://pic-memory.blogspot.com/2009/02/photos-women-latin-asian-pictu...(add photos and videos to Blogspot comments).
Written it very smart!
I wonder how they do it ? Anyone know about this , please tell me :D
(sr for my bad english ^_^)
Kass, upiekłam oba chlebki i to nawet wtedy, ale do teraz nie miałam jak opublikować :) Focaccię trochę zmieniłam, ale procedura pozostała bez zmian :)
OdpowiedzUsuńDzięki za super przepisy :)
z tego wszystkiego zapomniałam napisać że upiekłam :)
OdpowiedzUsuńzapraszam na kromeczkę...