2.02.2010
Łatwe i pyszne: Bułeczki i chleb z płatkami owsianymi czyli zadanie w WP po godzinach cz. II.
Luty zaczął się mrozem i śniegiem...gdzieś słyszałam że tegoroczna zima potrwa do końca marca...i to ma być globalne ocieplenie?
Żeby nieco przyspieszyć wiosnę, zdjęliśmy czym prędzej zimową dekorację na werandzie, schowałam ją głęboko w czeluściach piwnicy...i zaczęłam podlewać intensywniej przechowywane tam rośliny...może 'ruszą' szybciej...
Koty grzeją się obok pieca...psy śpią jakby dłużej i głębiej, a moja polarna (podobno) Kama zrobiła się psem kanapowym...czyżby przeczuwały że wiosna jeszcze 'w lesie'?
Za to dnie znacznie dłuższe, słońce (o ile świeci) jest już wyżej na niebie, a domowe storczyki kwitną i energetyzują ... jeszcze tylko miesiąc, może dwa i zakwitną pierwsze kwiaty... lubię czekanie na wiosnę, a jeszcze bardziej lubię wiosnę...nie, nie lubię, ja WIOSNĘ UWIELBIAM!
Wróćmy na ziemię, wróćmy do zimy, wróćmy do kuchni...
Przeczuwałam że pieczone dzisiaj bułeczki i chleb będą mi smakowały. Przepis podany przez Tatter z Weekendowej Piekarni po godzinach.
Bułeczki są pyszne! Przepis nieskomplikowany: wyrabianie, formowanie i pieczenie powiedziałabym bezstresowe. Gorąco polecam!
CHLEB I BUŁKI OWSIANE
750g białej pszennej mąki chlebowej (wysokoglutenowej np. Manitoba)*
250g mąki pszennej razowej (100%)
166g płatków owsianych
626g wody (o temp. 24C)
100g mleka
66g płynnego miodu
66g oleju roślinnego
22g soli
3 łyżeczki drożdży instant
1. Mieszanie i zagniatanie
Na początek płatki owsiane zalać ciepłą wodą i zostawić na 20 minut. Gdy zmiękną, dają się łatwo rozgnieść pomiędzy palcami. Do płatków dodać resztę składników i wszystko dokładnie wymieszać. Następnie zagnieść średnio luźne ciasto, delikatnie lepkie od miodu.
2. Fermentacja główna
Miskę z ciastem zakryć folią, zostawić na 45 min na kuchennym stole, po czym włożyć ją na noc do lodówki (4C).
Pobyt w chłodzie pozwala ciastu wzbogacić smak jak również przedlużyć późniejsze przechowywanie pieczywa. Zimne ciasto kilkakrotnie odgazowywać w trakcie wyrastania (pierwsze kilka godzin).
3. Dzielenie i kształtowanie ciasta
Następnego dnia, po ogrzaniu (1-2 godz. w temperaturze pokojowej) podzielić ciasto na 12 równych części (86g), lekko ukształtować, ułożyć zlepieniami w górę, zakryć i zostawić na 20 minut. Uformować sprężyste bułeczki, wierzchy maczać w wodzie, a następnie w rozsypanych na tacy płatkach owsianych. Ułożyć na blasze.
4. Ostatnia fermentacja
1 - 1 1/2 godziny w 24C
5. Pieczenie
Piec w 240C przez 15 minut, zmniejszyć temperaturę do 220C i dopiekać jeszcze 10-15 minut.
***Ja upiekłam z podwojonej ilości składników, wyszło 14 bułeczek i chleb.
Etykiety:
chleb i bułki,
chleb na drożdżach,
WP po godzinach
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
kass, cudowne, piekne buleczki! (chleb tez wyglada jak duza bula). Mi tez marzy sie juz wiosna, zaczynam wysiewac nasiona i rozgladac sie w ogrodzie za pierwszymi jej oznakami. Zimno u nas tym czasem i dzis leje. Moje koty, wlasnie, nawet nie wiem gdzie . Pies spi, nawet nie wpominal ze chce wyjsc...
OdpowiedzUsuńI fakt, pieczenie chleba to lekarstwo na glod, nude, smutek, stres i jeszcze tysiac innych dolegliwosci...upieklam dzis 2 bochenki Ukrainskiego i Tatterowiec z dodatkiem maki orkiszowej
smakowite! i jaki super puszyste! skubnę jedną na kolację co?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Ja też już z utęsknieniem wypatruję wiosny. Cieszy mnie, że chociaż zimno to ostatnio dużo u nas słońca i jakoś od razu żyć się chce. No i dni już sporo dłuższe. Zaczynam odżywać wraz z nastaniem wiosny - dla mnie to też najpiękniejsza pora roku, gdy tyle kolorowych kwiatów i wszystko się budzi do życia!
OdpowiedzUsuńA bułeczki ślicznie Ci wyszły - i chleb też oczywiście.
Tatter dziękuję, baaardzo smaczne i bułeczki, i chleb...a z wiosną, to zupełnie jak ja, czaruję zimę, czaruję i w koncu odchodzi...wysiewam, przesadzam, i czekam wypatrując w ogrodzie pierwszych przebiśniegów i prymul...
OdpowiedzUsuńmyniolinko proszę bardzo , jeszcze są...
Aniu, zimno niestety jeszcze będzie, ale jak dnia przybywa to już optymistycznie świat wygląda.
Dziękuję i pozdrawiam.
Kass,ale bułki ci pięknie wyszły , oj pięknie
OdpowiedzUsuńWidać ,że masz lekka i dobra rękę do pieczywa ****
p.s ach jak ślicznie sobie ten piesek śpi :)
Cudne bułeczki Ci wyszły! takie okrąglutkie i kształtne!
OdpowiedzUsuńA widzę, że Twoje zwierzaki mają to samo hobby co mój ulubieniec - spanie:D
margot dziękuję, z Twoich ust pochwała to miód na moje serce...
OdpowiedzUsuńAtinko dziękuję, ale Twoje równie okrąglutkie i piękne, a zwierzaki to chyba wszystkie teraz tak mają:))
Nie wyrabiam ostatnio na zakrętach przez ten remont, wiec chociaz oko pocieszę u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńPS. Moje koty tez zawinięte wokół gorących rur łazienkowych ;)
Mniam, wyglądają apetycznie. Dzięki za przepis. :))
OdpowiedzUsuńPiękne bułeczki, wspaniałe - ale ja zakochałam się w Kamie śpiącej pod kocykiem - no prześliczna po prostu :) Pogłaszcz ją po nosku, o ile lubi - mój Natale uwielbiał drapanie po nosku :)
OdpowiedzUsuńWłasnie, uważam, że podawanie psu do łózka filiżanki gorącej herbaty to doskonały pomysł;-))))
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia!