14.02.2010
Pączki wyśmienite.
Karnawał dobiegł końca, czeka nas 'chudy' czas postu.
Zdążyłam jeszcze usmażyć pączki, wyśmienite pączki!
Ostatnia rozpusta, pyszne pączki z powidłami śliwkowymi i marmoladą brzoskwiniowo-gruszkową.
W tym roku z ich zrobieniem długo zwlekałam, w końcu po baaardzo nieudanej degustacji kupnych pączków w 'tłusty czwartek" i nieustających namowach domowych łasuchów - upiekłam.
To przepis niejako rodzinny, odkąd pamiętam moja mama takie piekła. Są bardzo mięciutkie i delikatne, a smak...wyborny! Polecam!
PĄCZKI WYŚMIENITE
składniki na ok. 20 sztuk:
* 50 dag mąki tortowej
* 4 dag drożdży świeżych
* ok.1 szkl. mleka letniego
* 1/4 szkl. cukru
* 10 dag masła stopionego
* 5 żółtek
* 1 jajko
* 2 łyżki cukru z wanilią
* 2 kieliszki spirytusu lub wódki
* 1/4 łyżeczki soli
nadzienie:
powidła śliwkowe
lukier:
20 dag cukru pudru
sok z cytryny
kilka kropli zapachu migdałowego
na wierzch:
skórka pomarańczowa kandyzowana
tłuszcz do smażenia:
w oryginale 1 kg smalcu
Do miski robota (lub miksera) wlać żółtka, jajko, cukier i utrzeć do białości.
W małej miseczce rozpuścić drożdże z 2 łyżkami ciepłego mleka, łyżką mąki i szczyptą cukru. Miseczkę przykryć ściereczką i poczekać 10-15 minut aż podrosną.
Do żółtek dodać przesianą mąkę, cukier waniliowy, mleko i wyrobić ciasto.
Na końcu dodać alkohol.
Ciasto będzie dosyć luźne i miękkie, ale nie dosypywać mąki.
Przykryć miskę i pozostawić do wyrośnięcia na ok 1 godzinę, do podwojenia objętości.
Po tym czasie formować pączki, nabierając natłuszczoną łopatką jednakowe porcje ciasta.
Kłaść na omączoną stolnicę, rozpłaszczyć lekko omączoną dłonią, kłaść po łyżeczce nadzienia i zlepiać zagarniając boki do góry. Układać na omączonej stolnicy zlepieniem do dołu, przykryć ściereczką i odstawić na 30-45 minut do napuszenia.
Rozgrzać tłuszcz.
Każdy pączek przed włożeniem do frytury omieść pędzelkiem z mąki. Wkładać po kilka, przykryć pokrywka na 2 minuty, odkryć i po chwili odwrócić każdy pączek patyczkiem na drugą stronę i dopiec bez przykrywania.
Smażyć z obu stron do zbrązowienia.
Wyjmować na talerz wyłożony ręcznikiem kuchennym do odsączenia.
Z powyższych składników utrzeć lukier i jeszcze ciepłe lukrować i posypać skórką kandyzowaną.
Można też po prostu posypać cukrem pudrem.
Smacznego!
Etykiety:
ciasta drożdżowe,
karnawał,
wypieki smażone
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wygladaja przeapetycznie :) Moge sie wgryzc w jednego? :))
OdpowiedzUsuńDlaczego Tłusty Czwartek jest tylko raz w roku ? :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, www.kuchnia-malolaty.blogspot.com
majeczko wgryź się wgryź :) i dziękuję!
OdpowiedzUsuńPatrizio, całe szczęście... choć nie wszystkim takie słodkości pozostają w biodrach (niestety u mnie jest inaczej)
Pozdrawiam cieplutko i życzę miłego tygodnia!
Mnie ślinka leci na sam widok pączka. Jeśli do tego czuję jego zapach - to czuję, że mogłabym zaprzedać dusze diabłu. :D Ale na samodzielne pieczenie się nie odważę. Zbyt duża pokusa.
OdpowiedzUsuńKass, jeden dla mnie. :)
Ach, jakie piękne, apetyczne pączki! Cudowne!:)))
OdpowiedzUsuńKass, kiedy miałam własne pączki to marudziłam. A teraz tęsknię za ich smakiem i oblizuję się, patrząc na Twoje. Przepis podobny, więc pączki chyba też, prawda?
OdpowiedzUsuńNapisałam do Ciebie e-mail w trybie pilnym.
Małgosiu częstuj się, wyszły bardzo smaczne i mogę z czystym sumieniem polecić je!
OdpowiedzUsuńmajanko dzięuję!
Aniu przepis rzeczywiście podobny, tak więc i smak zapewne też...ja następne piekę za rok :)
Odpisałam....pozdrawiam.
Pysznie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńCzuje Kass, ze paczki wysmienite sa lepsze od bardzo dobrych :-) A lukier i ta piekna skorka pomaranczowa - oj zdecydowanie paczkom sluza!
OdpowiedzUsuńKurcze, w nich jest az 2 kieliszki alkoholu, to znam juz wysmienitosci taemnice :)