Przyłączyłam się do weekendowych piekarek i upiekłam zaproponowany przez mirosix bardzo smaczny, pachnący południem i aromatyczny Chleb włoski. Bardzo lubię włoskie przyprawy, które dodają potrawom i wypiekom charakterystyczny smak.
Moja zmiana przepisu dotyczyła mąki - użyłam bowiem mąkę pszenną razową i trochę mąki chlebowej. Poza tym dodałam rozmaryn do ciasta, który uwielbiam!:)
Chleb jest bardzo smaczny, szczególnie polecam wielbicielom 'włoskich smaków'.
Cytuję przepis z uwagami - za Gospodynią.
WŁOSKI CHLEB Z ZIOŁAMI
Okazało się, że był to jeden z lepszych drożdżowych wypieków jakie jadłam. Bardzo długo zachował również świeżość. Zapewne z powodu oliwy, którą smaruje się chleb po upieczeniu. Zresztą kiedy straci świeżość można zrobić z niego grzanki lub bruschettę. Przepis ze strony Jane's Sweets & Baking Journal.
Składniki (na 2 bochenki):
- 1,5 łyżeczki drożdży instant
- 3 szklanki ciepłej wody
- 1 łyżka soli
- 2 szklanki mąki chlebowej
- 4-5 szklanek mąki pszennej (dodałam 1/2 szklanki mąki razowej i 4 szklanki mąki pszennej)
- 1/3 szklanki oliwy
- ½ łyżeczki suszonego oregano
- ½ łyżeczki suszonej bazylii
- ½ łyżeczki suszonej pietruszki
- ½ łyżeczki soli
- 1 ząbek czosnku przeciśnięty przez praskę
Rozpuścić drożdże w wodzie, odstawić na 10 minut. Wymieszać 3 szklanki mąki z solą oraz rozpuszczonymi drożdżami. Wyrobić elastyczne ciasto, dodając stopniowo pozostałe 2-3 szklanki mąki. Ciasto powinno być dosyć luźne. Na posypanej mąką stolnicy wyrabiać ciasto przez ok. 5 minut. Następnie umieścić ciasto w naoliwionej misce, przykryć folią lub ściereczką i odstawić do wyrośnięcia na ok. 1 godziny (ciasto powinno podwoić objętość). Ciasto ponwnie zagnieść, podzielić na 2 kule i ponownie umieścić w naoliwionej misce, przykryć folią lub ściereczką i odstawić do wyrośnięcia na ok. 1 godziny (ciasto powinno podwoić objętość). Następnie uformować 2 owalne bochenki chleba, umieścić je na wyłożonej pergaminem blasze (lub łopacie do chleba obsypanej mąką kukurydzianą), odstawić na ok. 30 minut. Jeżeli ktoś posiada kamień do pieczenia należy nagrzać go wcześniej w piekarniku w temp. 250 stopni C. W międzyczasie wymieszać oliwę, zioła, sól oraz czosnek. Naciąć wyrośnięte bochenki i posmarować je połową ziołowej mieszanki. Chleb piec w naparowanym piekarniku w temp. 210 stopni C przez ok. 35 minut. Jeszcze ciepłe bochenki posmarować pozostałą ziołową mieszanką.
*
Dzisiaj na spacerze było przepięknie:)
A u mnie po tym pysznym chlebie pozostało tylko wspomnienie, aromatyczne i tęskne i dlatego niedługo znów go upiekę. zwłaszcza, że dziś na śniadanie był równie smaczny jak wczoraj tuż po upieczeniu a to rzadkość w przypadku chleba na drożdżach.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że do południa nie mam szansy na taki fajny spacer, faktycznie pięknie choć mroźno.
Strasznie mnie ten chleb kusi, i chyba go upiekę dziś. Ale ciągle czasu mi brak :-(
OdpowiedzUsuńBasiu, mnie też zauroczył chociaż dopiero pietkę zjadłam...ale jak wszyscy juz będą w domu bedzie zagrożony!:)...a na spacer warto się wybrac bo jest pięknie z tą szadzią na wszystkim, mimo że nie ma śniegu jest biało:))
OdpowiedzUsuńKuba, ja tez z czasem na bakier:) ale na upieczenie chleba zawsze znajdę czas:)) ...koniecznie upiecz!
piekny chlebus:) juz mi slinka na niego leci, wiec zwedze Ci ta przylepke...:)
OdpowiedzUsuńPiekę podobny. Do ciasta daje sporo posiekanych igieł rozmarynu.
OdpowiedzUsuńaga...piętkę zjadłam zanim post się pojawił:( przykro mi, ale nastepna kromka dla Ciebie!
OdpowiedzUsuńTadeuszu, znaczy tez uwielbiasz te igiełki:))) ...i pomyśleć że kiedy jadłam po raz pierwszy 'coś' z rozmarynem (bodajże włoskie krakersy), trudno mi było przełknąć...:)
Po prostu piękny!
OdpowiedzUsuńKasiu śliczny chleb:) ja chętnie bym upeikła, ale muszę zostawic sobie na lepsze czasy...bo teraz króluje u nas chleb pełnoziarnisty ....i z obowiazku i z uwielbienia rówież:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Kochana:)
Ten chlebek koniecznie muszę upiec.Już sam przepis przypadł mi do gustu.
OdpowiedzUsuńKasiu! Chcę do Ciebie na kromkę takiego chleba!!! Mogę?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię bardzo serdecznie!
Cudownie wygląda ten chleb! Musi pięknie pachnieć i smakować, tak po włosku:) A ja co włoskie to kocham:)
OdpowiedzUsuńPiękny spacer Kasiu:)
Pozdrowienia:)
Po ostatnim weekendzie jestem w fazie chlebow..wiec moze sie skusze..tymbardziej, ze ten wyglada smakowicie:)
OdpowiedzUsuńps. zrobilam Twoja tarte cebulowa..pychotka:)
Bardzo smakowicie wyglada ten Twoj chlebek. Dziekuje za wspolne pieczenie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCudnie u Ciebie pachnie chlebem i nie tylko.....
OdpowiedzUsuńZapraszam serdecznie po odebranie wyróżnienia na mojego bloga:)
http://wsepii.blogspot.com/
Pozdrawiam.
rzeczywiście smakowicie się prezentuje! chyba się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńNie wiem co podoba mi sie bardziej Kass - chleb czy ten piekny widoczek na ostatnim zdjeciu :)
OdpowiedzUsuńJuz u Basika pisalam, ze smaku mi narobila i chyba tez ten chlebek niebawem popelnie ;)
Pozdrwiam serdecznie!
Warto we włoskiej kuchni wykorzystać moim zdaniem prawdziwe włoskie przyprawy. Na pewno jeśli byś ich potrzebowała znajdziesz takie tutaj toskanianatalerzu.pl/Przyprawy_wloskie. Wszystkie włoskie produkty dostępne są tutaj od ręki i według mnie są także świetnej jakości. Polecam sprawdzić samemu
OdpowiedzUsuńDziękuję za podpowiedź, pozdrawiam :))
Usuń