8/1/09
Ciasto ze śliwkami i polewą śmietanową.
Nie, wisnie jeszcze się u mnie nie skończyly. Mialam jednak ochotę na malą odmianę i upieklam ciasto z pierwszymi sliwkami.
To przepis znaleziony dawno temu w jakims czasopismie kobiecym. Wycięty karteluszek sluży mi od lat, ciasto mozna piec także z innymi owocami. Nam najbardziej smakuje ze sliwkami. Polecam!
CIASTO ZE SLIWKAMI I POLEWĄ SMIETANOWĄ
/tortownica o sr.28cm/
ciasto:
25 dag mąki
3 lyżki maki ziemniaczanej
3-4 jajka (zależy od wielkosci)
3/4 szkl cukru
1/2 szkl oleju slonecznikowego
2 plaskie lyżeczki proszku do pieczenia
cukier waniliowy
polewa:
150 ml smietany 22%
1 jajko
1 budyń waniliowy z cukrem (proszek)
1 lyzka cukru
Smietanę, jajko i cukier zmiksowac, na końcu dodac budyń.
1/2 kg sliwek
wykonanie:
Sliwki umyc i wypestkowac, pokroic w cwiartki.
Bialka oddzielic od żóltek do dwóch misek.
Z bialek ubic pianę ze szczyptą soli.
Żóltka utrzec z cukrem (najlepiej mikserem), po czym dalej ucierając dodawac olej. Wsypac cukier waniliowy i mąkę, mąkę ziemniaczaną i proszek do pieczenia. Delikatnie polączyc, dodac pianę z bialek i wszystko razem wymieszac.
Foremkę wysmarowac maslem i wysypac bulką tartą lub mąką. Przelożyc ciasto, ulożyc na wierzchu sliwki i wstawic do piekarnika nagrzanego do 180stC. Piec ok 35-45 minut. Po uplywie 20 minut uchylic drzwiczki piekarnika, zalac owoce polewą, wstawic ponownie i dopiec.Smacznego!
Floksy.
Labels:
ciasta,
ciasta ucierane,
ciasta z owocami,
Smaki lata
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
Kass, widzę ,że też pieczesz nie zważając na upały :)))
ReplyDeletePięknie i smacznie to twoje ciasto wygląda
Fajny pomysł z tą polewą, nie próbowałam jeszcze takiej a wygląda bardzo ciekawie :) Piękne kwiaty.
ReplyDeletesuper ciasto :)
ReplyDeleteChciałam zaproponować wymianę. :) Kawałek jagodowego za śliwkowe. :) Ale nici z tego, u mnie już po cieście. :)
ReplyDeleteA Ty jak zwykle wyprzedzasz pory roku! Jeszcze nie ma śliwek przecież!:-)Pierwszy raz widze taką polewę śmietanową, muszę wypróbować. Serdeczności i głaski dla zwierzyńca!
ReplyDeleteZapomniałam dodać: śliczne zdjęcie na "okładce"!Przy okazji zareklamuję się niecnie, bo niejako jesteś sprawczynią mojego nowego pomysłu. A raczej Twój mąż. Napisalaś kiedyś u Raincloud, ze Twój mąż jest miłośnikiem zardezwiałych klamek i starych okien, co mi przypomniało, że ja takie klamki i okna od dawna fotografuję. I popelniłam nowy blog Fotymianki. Zapraszam:-)I pozdrów proszę Męża, którego jestem wielbicielką od czasu, jak kupił Ci szpinak, a teraz to już w ogóle!;-)
ReplyDeletemargot - tak w mojej kuchni nie ma niestety urlopu :( zresztą lubię te pieczenia na boso i z wentylatorem... :)
ReplyDeleteKasiaaaa24 - wypróbuj, to taka trochę 'tartowa' polewka...
mietowka22 - dziękuję!
Małgosia.dz - całkiem dobry pomysł...ale dzisiaj u mnie juz też jest po cieście :)))
Ori - upiecz i powiedz czy smakowało...co do męża to jest kochany i za szpinak i za 'starocie' co to znosi tonami i reanimuje, chcąc zatrzymac czas ...dziękuję w imieniu 'zbieracza' i zwierzyńca! zaraz bięgne ogladac Twój nowy blog!
Byłam ogladać kocie stópki:-) Śliczności! Niestety, nie mogę zamieszczać tam komentarzy, znowu jakiś techniczny pech, więc bedę to robić tutaj! Sierpień to magiczny czas i przynosi zawsze takie dobre pomysły!
ReplyDeletezapisuje sobie ten przepis koniecznie do zrobienia, jak tylko pokaza sie prawdziwe sliwki :)
ReplyDeleteJa też zapisuję!!! Polewa brzmi bardzo zachęcająco:)
ReplyDeleteI ja i ja! :))) Szczególnie polewę :)) Zreszta cały przepis! :D
ReplyDeleteBardzo, ale to bardzo podoba i się pomysł tej polewy :)
ReplyDeleteOri - dziękuje.
ReplyDeleteMirabbelka, kasiac, Polka, Liska - zachęcam, ciasto smakuje z tą polewą inaczej ale pysznie.
Bon appétit !
ReplyDeleteAmicalement
JCMEMO - merci beaucup.
ReplyDeleteKass, jej opuscilam sie w czytaniu blogow, a tu omijaja mnie takie cuda - ta polewa smietankowa to mistrzostwo!
ReplyDeleteJuz wiec nie narzekam na brak wisni i moreli - wielkie sliwy sa :-)
A mnie dziś miotało ciastowo. Wystarczy wejść do Ciebie i już pomysł jest!
ReplyDeleteDzięki!!
Czy śmietana może być 18%? Czy za kwaśna będzie?
pyszne ciasto, piekne kwiaty:)
ReplyDeleteBuruuberii - tak już sa!
ReplyDeleteAta - myslę że moze byc, byle nie była za kwaśna, ta polewa ma byc słodka, zastępowac lukier czy cukier puder którym sie posypuje ciasto.
Dziękuję za odpowiedź. Zrobię w takim razie na próbę z osiemnastką i doniosę o efektach :-)
ReplyDeleteKass! Zapraszam do mnie na bloga po wyróżnienie :-)
ReplyDeleteAta dziękuję!
ReplyDeleteWitaj
ReplyDeleteUpiekłam Twoje ciasto,co prawda z brzoskwiniami (śliwek jeszcze u mnie nie ma)wyszło pyszne,może nie tak efektowne jak Twoje,ale i tak smaczne.Dzięki za przepis.:)
Pozdrowionka
Olinko bardzo się cieszę że wyszło dobre i że wpadłaś do mnie...dziękuję i pozdrawiam
ReplyDeleteupiekłam przed chwilą i pyszniutkie jest!!! będę korzystała z tego przepisu, dziękuję :)
ReplyDeleteAnno bardzo się cieszę, pozdrawiam.
ReplyDeleteBardzo ciekawe z ta polewa, z pewnoscia smakuje wysmienicie. Sama nie wiem kiedy uda mi sie upiec te wszytskie pysznosci jakie sa u Ciebie!
ReplyDeleteTa polewa mnie kusi i kusi :)
ReplyDeletePiękne floksy :)