Pomidory w tym sezonie są piękne, okazałe i dojrzałe jak z włoskich plantacji. Nie mogę przecież nie zrobić nic z nich na zimę... chociaż - przyznam bez bicia - ochoty za dużej nie miałam na kolejne przetwory...
Najczęściej pomidory przerabiałam do tej pory na przeciery (sosy, zupy) lub zamykałam w słoikach całe w zalewie (które zimą wykorzystywałam np do pizzy). W tym roku postanowiłam pójść na łatwiznę i tym razem zawekowałam kilkanaście słoików z 'uniwersalną sieczką pomidorową' :) ... może nie zupełnie sieczką bo pomidory pokroiłam w półplasterki (myślę że będą dobre i do sosu, i do zupy, i do pizzy).
Pomysł zapożyczyłam od znajomej, która przygotowuje tak pomidory od dawna i bardzo sobie ten sposób chwali. Niczym ich nie przyprawia, układa pokrojone w słoikach, zakręca i pasteryzuje.
Ja jednak dodałam odrobinę soli i oliwy z oliwek. Myślę że nie zaszkodzi to pomidorom:)
Najczęściej pomidory przerabiałam do tej pory na przeciery (sosy, zupy) lub zamykałam w słoikach całe w zalewie (które zimą wykorzystywałam np do pizzy). W tym roku postanowiłam pójść na łatwiznę i tym razem zawekowałam kilkanaście słoików z 'uniwersalną sieczką pomidorową' :) ... może nie zupełnie sieczką bo pomidory pokroiłam w półplasterki (myślę że będą dobre i do sosu, i do zupy, i do pizzy).
Pomysł zapożyczyłam od znajomej, która przygotowuje tak pomidory od dawna i bardzo sobie ten sposób chwali. Niczym ich nie przyprawia, układa pokrojone w słoikach, zakręca i pasteryzuje.
Ja jednak dodałam odrobinę soli i oliwy z oliwek. Myślę że nie zaszkodzi to pomidorom:)
Kilka lat temu robiłam podobne, dodatkowo z czosnkiem i tymiankiem - były pyszne!
Jednak do zupy wolę pomidory bez przypraw, poprzestałam więc na soli. Jeżeli macie jeszcze w planach jakieś pomidorowe przetwory a niekoniecznie macie ochotę na mozolne przecieranie - to zachęcam do zrobienia takiej oto 'sieczki', takie pomidorki są naprawdę bardzo smaczne i uniwersalne w późniejszym ich zastosowaniu.
Polecam
POMIDORY W SOSIE WŁASNYM NA ZIMĘ
* pomidory 'lima' lub malinowe (powinny być dojrzałe i mięsiste)
* sól
* oliwa z oliwek
Pomidory umyć, wrzucić na kilka sekund do gotującej wody. Wyjąć i zanurzyć w zimnej wodzie. Obrać ze skórki i pokroić w półplasterki.
Układać w słoikach (nie ugniatać!) tyle ile się zmieści. Wierzch polać łyżką oliwy z oliwek i odrobinę posolić - dosłownie szczypta soli.
Nie dokręcając pokrywek włożyć do garnka (na dnie ułożyć ściereczkę) z zimną wodą (ma ona sięgać do 3/4 wysokości słoików) i podgrzewać. W momencie jak woda w garnku zacznie wrzeć, zmniejszyć ogień aby woda lekko bulgotała i pasteryzować przez 25 minut pod przykryciem.
Nie dokręcając pokrywek włożyć do garnka (na dnie ułożyć ściereczkę) z zimną wodą (ma ona sięgać do 3/4 wysokości słoików) i podgrzewać. W momencie jak woda w garnku zacznie wrzeć, zmniejszyć ogień aby woda lekko bulgotała i pasteryzować przez 25 minut pod przykryciem.
Słoiki wyjąć, dokręcić wieczka i ułożyć do góry dnem na desce na ok 30-40 minut. Odwrócić i... zanieść do spiżarki:) a w zimie...Smacznego!
*