W kuchni cieplo, pachnąco i przytulnie...za oknem szaro, deszczowo i nieciekawie...piekę buleczki dyniowe, które są propozycją Gospodarnej narzeczonej w tym tygodniu.
I tak powstal wypiek Weekendowej Piekarni#49 i jednoczesnie dyniowe danie na Festiwal Dyni Bey.
Chlebów ostatnio upieklam dużo, (bo zakochalam się w tym oto Francuzie:))) i pieklam go codziennie zmieniając proporcje mąk...i powiem tylko, że efekty tych kombinacji przerosly moje oczekiwania...tak więc skusilam się tym razem na buleczki. Wyszly mięciutkie (o 'chalkowym' srodku), pachnące o delikatnym miąższu i pięknym kolorze. Slodkie, ale bardzo dobrze smakują z serami lub twarożkiem, z samym maslem, a i bez dodatków są pyszne!
Ponieważ to dyniowe buleczki, postanowilam posypac pestkami dyni zamiast sezamem... to moja jedyna modyfikacja.
PAN DE CALABAZA
Sefardyjski chleb z dynią
Czas wymagany do produkcji to 5 godzin
Składniki na dwa półkilogramowe bochenki lub 16 bułeczek:
-115 g lub ½ szkl. dyniowego pure
-7 g lub 2i1/4 łyżeczki drożdży instant lub 21g świeżych (dałabym mniej)
- po 1/2 łyżeczki mielonych kardamonu i imbiru
-500g (3 i 3/4 szkla.) mąki chlebowej
-140g lub 2/3 szkl. ciepłej wody
-70g lub 1/3 szklanki cukru
-8g lub 1i1/2 łyżeczki soli
-55g lub ¼ szkl. oleju
-1jajko plus ew. do posmarowania
- ziarna sezamu po posypania
Wykonanie:
Dzień przed pieczeniem przygotowujemy puree z dyni. Obieramy, usuwamy pestki, kroimy na duże kostki i wykładamy na posmarowaną oliwą blachę. Pieczemy w temp. 190 st. C przez 1 godzinę. Potem przepuszczamy przez praskę i zostawiamy na noc na sitku, by pozbyć się jak największej ilości płynu.
Następnego dnia w misce mieszamy niedbale. drożdże, kardamon, imbir z 90g czyli 2/3 szkl. mąki i ciepłą woda. Zostawiamy bez przykrycia na 10-20 minut. Powinny pojawić się pierwsze bąbelki.
Do miski z bąbelkującym zaczynem dodajemy cukier, sól,olej, jajko, dynię, dobrze mieszamy. Dodajemy pozostałą mąkę. Kiedy ciasto przypomina kulę, wykładamy je na stolnicę oprószoną mąką i wyrabiamy. Myślę, że około 6-7 minut. Ciasto powinno być dość twarde, ale dające się łatwo ugniatać, nie powinno się kleić. Miskę po cieście myjemy i namaczamy w gorącej wodzie. Wyrobione ciasto przekładamy do ciepłej miski, przykrywamy folią i zostawiamy do wyrastania na 2-3 godziny. A gdyby tak je dwukrotnie złożyć po każdej godzinie? Ciasto powinno potroić swoją objętość.
Przygotowujemy blachy do pieczenia, wykładamy je pergaminem lub smarujemy olejem. Ciasto dzielimy na dwie część i formujemy dowolne bochenki.
Bochenki przenosimy na blachę. Przykrywamy folią i zostawiamy do wyrastania na 60-90 minut, aż do potrojenia objętości.
Piekarnik rozgrzewamy do 180 st. C
Wyrośnięty chleb smarujemy rozkłóconym ze szczyptą soli, Posypujemy sezamem. Pieczemy około 40-45 minut. A bułeczki przez 25 minut. Studzimy na kratce.
Smacznego!