gry online

12/29/13

Chleb ziołowy - na koniec roku:)



...no własnie, ani się obejrzałam a tu kolejny rok dobiega końca...no cóż, tak być musi:(
Wiosenna pogoda w niczym nie przypomina grudnia, sprzyja za to spacerom i rowerowym eskapadom.   W ogrodzie wciąż zielona trawa a nawet kwitną chwasty :)




Na koniec roku proponuję bardzo smaczny, z dużą ilością ziół i łatwy do upieczenia chleb.  Nie wymaga żadnych umiejętności, piecze się go w formie - więc bezstresowo.  Jeśli nie macie zakwasu to upieczcie bez, i tak wyjdzie. Ja lubię go z plastrem białego sera, miodem, lub po prostu z masłem.  Polecam!





CHLEB ZIOŁOWY Z PŁATKAMI OWSIANYMI
/duży bochen ok 1300g - forma 20x35cm/

zaczyn:
*  4 łyżki mąki pszennej chlebowej
*  20 g świeźych drożdży
*  1 łyżeczka cukru
*  1/2 szkl letniej wody
Wymieszać i przykryć i pozostawić na 15 minut.

zioła po 1 łyżeczce:
*  majeranek
*  kolendra
*  kminek
*  szałwia
*  tymianek
*  czarnuszka
*  cząber
*  rozmaryn
*  bazylia
oraz:
*  1/2 łyżeczki mielonego czarnego pieprzu
*  1 łyżeczka soli
Zalać  wszystko 1/2 szkl ciepłej wody i odstawić na 20 minut.

ciasto właściwe:
*  500 g mąki chlebowej
*  1/2 szkl płatków owsianych
*  2 łyżki aktywnego zakwasu żytniego
*  zaczyn drożdżowy
*  zalewa ziołowa
*  ok 1/2 szkl wody 

Wymieszać mąkę z płatkami, zaczynem, ziołami i wodą , wszystko dokładnie wymieszać.  Nie trzeba długo wyrabiać, wystarczy 2 minuty do połączenia składników. Ciasto powinno być dosyć luźne ale nie lejące - jeśli jest zbyt zwarte, dolać więcej wody.
Formę natłuścić i wysypać płatkami owsianymi.  Przełożyć ciasto (powinno sięgać do połowy wysokości), wyrównać powierzchnię mokrą dłonią i obsypać płatkami owsianymi.  Przykryć ściereczką i odstawić na ok 1 godzinę, do podwojenia objętości.  
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180stC na 55-60 minut. Jesli uznamy, że chleb jest za mało wypieczony, dopiec go przez kolejne 10 minut.
Wyjąć z piekarnika, po 5 minutach wyjąć z formy i wyłożyć na kratkę.  Kroić po wystudzeniu.
Smacznego!



*




WSZYSTKIM CZYTELNIKOM BLOGA ŻYCZĘ 

POMYŚLNOŚCI,  ZDROWIA  I  SZCZĘŚCIA  
W  NOWYM  2014 ROKU


12/22/13

Wesołych Świąt!



ŻYCZĘ WSZYSTKIM

WESOŁYCH,  RODZINNYCH
ZDROWYCH  I  SPOKOJNYCH  ŚWIĄT
BOŻEGO  NARODZENIA!


12/17/13

Ciasto z serem, makiem, kakao..(kakaem?) i bakaliami



Ciasto, które można potraktować jako 4 w 1 ...bo jest to sernik przykryty trzema różnymi ciastami: kakaowym, z makiem i bakaliowym.  Wydaje się więc całkiem niezłym rozwiązaniem dla tych, którzy nie chcą  piec kilku ciast świątecznych, i nie wiedzą na co się zdecydować. Bardzo smaczne, nietrudne i efektowne.
Polecam!





CIASTO SEROWE Z MAKIEM, KAKAO I BAKALIAMI
/blaszka 25x35cm/

ciasto:
*  6 jajek
*  2 szkl mąki
*  5 łyżek oleju roślinnego
*  1 i 1/2 szkl cukru drobnego
*  2 łyżeczki proszku do pieczenia

*  2 łyżki kakao
*  2 łyżki maku
*  3 łyżki bakalii (rodzynki, skórka pomarańcz., morele)

masa serowa:
*  1 kg mielonego sera
*  6 jajek
*  1 szkl kaszy manny
*  15 dag masła lub margaryny
*  1 i 1/4 szkl cukru
*  1 łyżka cukru z wanilią lub otarta skórka z cytryny

Najpierw przygotować masę serową:
Oddzielić białka od żółtek.  Z białek ubić pianę , na końcu dodając 2 łyżki cukru.
W misce ubić masło z pozostałym cukrem na puszystą masę, dodawać po żółtku i ubić na gładko.  Potem dodawać twaróg i kaszę mannę a na koniec połączyć delikatnie z pianą.

Zrobić ciasto:
Ubić pianę z białek, na końcu dodając 2 łyżki cukru.
Utrzeć masło z resztą cukru, dodać po żółtku i ubijać aż dobrze się połączą.  Potem dosypać przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia, dolać olej i utrzeć.  Na końcu połączyć z pianą z białek.
Natłuścić blachę lub wyłożyć papierem do pieczenia. Dno wysypać warstwą bułki tartej lub semoliny, na to wyłożyć masę serową. Pozostałe ciasto podzielić na 3 części.  Do jednej dodać mak, do drugiej kakao a do ostatniej umyte, osuszone i posiekane bakalie.  Nałożyć na masę serową po łyżce każdego ciasta - na przemian.
Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180stC przez ok 1 godzinę.
Uchylić piekarnik i pozostawić ciasto w nim do przestudzenia.
Smacznego!



*


12/16/13

Elu, 'Chleb' jest Twój!




...książkę 'Chleb' Jefreya Hamelmana otrzymuje :

Witam:)
Ja najbardziej lubię chleb pieczony w garnku na zakwasie dlatego że najbardziej przypomina mi ten z chlebowego pieca.
Pozdrawiam Ela
ignise@wp.pl
Gratuluję i pozdrawiam:)

12/12/13

Chleb z orzechami laskowymi i śliwkami wg Jefreya Hamelmana i obiecana niespodzianka




Dom wypełnia zniewalający zapach cynamonu, goździków i cytrusów, a mnie ogarnia już (nie wiem czy nie za wcześnie) podniosła atmosfera...  - bo jak tu twardo stąpać po ziemi, 
będąc jednocześnie Aniołkiem i Mikołajem? 

Przy akompaniamencie 'Karp Story':

...piekę chleb... trzeba zejść na ziemię i nakarmić rodzinę:)
W przerwie przygotowań do świąt, dwa razy piekłam chleb Jefreya Hamelmana - Chleb pszenny razowy z orzechami laskowymi i śliwkami.  W oryginale mowa jest o suszonych porzeczkach, z braku takowych dodałam śliwki suszone. Bardzo smaczny, nietuzinkowy, o  fajnym aromacie, jaki nadają mu orzechy, miód i śliwki. Przepis z książki 'Chleb' Jefreya Hamelmana.
Polecam!


CHLEB PSZENNY RAZOWY z orzechami laskowymi i śliwkami
/2 bochenki/

pâte fermentée:
*  230 g maki chlebowej (1 i 3/4 szkl )
*  150 g wody (5/8 szkl)
*  10 g soli
*  1/8 łyżeczki drożdży instant

Wymieszać do uzyskania gładkiego ciasta.  Przykryć miskę folią spożywczą i odstawić w temperaturze pokojowej na 12-16 godzin (autor zaleca temp 21stC).

ciasto właściwe:
*  450 g mąki pszennej razowej
*  230 g mąki chlebowej
*  510 g wody
*  10 g soli
*  4 g drożdży instant
*  30 g miodu (1 łyżka i 1 łyżeczka) - u mnie gryczany

*  380 g pâte fermentée

*  140 g orzechów laskowych
*  140 g śliwek suszonych

Uprażyć orzechy na suchej blasze w piekarniku nagrzanym do 190stC przez 15 minut.  W trakcie pieczenia potrząsać orzechami dla równomiernego uprażenia.  Ostudzić i pocierając palcami obrać orzechy ze skórki. Śliwki wymyć w ciepłej wodzie, osuszyć i pokroić na małe kawałki.  Przesypać je mąką.

Do miski wsypać obie mąki, drożdże, wodę z miodem i solą.  Wszystko mieszać dodając po kawałku pâte fermentée.  Wyrabiać przez ok 3 minuty na drugim biegu miksera. Dosypać orzechy i sliwki i wymieszac chwilę do równomiernego rozprowadzenia ich w cieście.  /Ciasto powinno mieć temp 24stC/.
Przykrywamy miskę ściereczką i odstawiamy na 2 godziny, składając je po godzinie.

Wyjąć ciasto na omączoną stolnicę, podzielić na 2 części.  Każdy kawałek ciasta zaokrąglić, przykryć folią spożywczą i odczekać 20 minut.
Uformować chlebki - podłużne lub okrągłe, umieścić je w wysypanych mąką koszykach i nakryć folią spożywczą.
Pozostawić do wyrośnięcia na 60-90 minut w cieple - temp 24stC.

Piec (najlepiej z kamieniem) nagrzać do temp 230stC, spryskac wodą.  Chlebki wyjąć z koszyków odwracając delikatnie przełożyć na łopatę (w tym momencie można je naciąć) i włożyć do piekarnika na kamień lub nagrzaną suchą blachę i piec 40 minut.  Jeszcze raz spryskać wnętrze pieca wodą.
Po 20 minutach obniżyć temperaturę o 10-20 stC, aby zapobiec zbyt szybkiemu rumienieniu chleba.
Wyjąć na kratkę i  ostudzić.
Smacznego!






Mam dla czytelników bloga książkę 'CHLEB' Jeffreya Hamelmana.  Jeśli chcecie ją otrzymać odpowiedzcie na pytanie - Jaki lubisz chleb i dlaczego?- i pozostawcie komentarz pod tym postem. Osoby nie mające konta proszone są o podpisanie się imieniem lub adresem @. Macie czas do niedzieli, w poniedziałek wylosuję i wyślę książkę... może uda się zdążyć przed gwiazdką:) 









12/8/13

Wegańskie koty i myszy



Mam problem z internetem...zamiast sypać świątecznymi przepisami ja walczę z kompem:( .. i póki co wciąż nie mogę korzystać w pełni z mojego laptopa i 'mojego' internetu... mierzi mnie ta sytuacja, więc póki co jestem w pokoju syna...:))

Przepis na chleb mam nadzieję, że pojawi się już niebawem, i niespodzianka też, proszę Was o odrobinę cierpliwości:)

A że czas najwyższy pomyśleć o pierniczkach proponuję nietypowe ciasteczka typu pepparkakor, na które przepis znalazłam tu (klik).
 Według mnie to raczej kruche ciasteczka korzenne a nie pierniczki, nie zmienia to faktu, że są bardzo smaczne kruche i aromatyczne.  Coś dla osób korzystających z przepisów wegańskich. Zatem voila:




WEGAŃSKIE CIASTKA KORZENNE /typu szwedzkie pepparkakor/

*  2 i 1/2  szkl mąki pszennej
*  1/2 szkl oleju roślinnego
*  3/4 szkl cukru trzcinowego
*  1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
*  2 łyżeczki mieszanki przypraw do piernika (np takiej - klik)
*  3-5 łyżek zimnej wody

Wymieszać składniki suche, dodać olej i wyrobić mikserem dolewając wodę.  Ciasto zlepić na stolnicy w kulę i po zawinięciu w folię spożywczą, włożyć do lodówki na 30 minut.
Ciasto jest niesforne, kruszy się -  trzeba delikatnie przenosić wykrojone ciastka na blachę.
W tym celu rozwałkować na stolnicy, podsypując oszczędnie mąką i wykroić ciastka.  Ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Piec do zrumienienia - ok 8-10 minut w temp. 180stC..  Pilnować bo łatwo się przypalają!
Smacznego!





*


11/30/13

Chleb Hamelmana



Panujące ciemności sprzyjają pracy w kuchni:)   Zupełnie nie żal czasu na nowe wyzwania, które jak wiadomo wymagają poświęcenia więcej uwagi.  Toteż wzięłam się za kolejny chleb Jeffreya Hamelmana. Jest to Chleb pszenny razowy z orzechami laskowymi i śliwkami -  bardzo smaczny, o chrupiącej skórce, wilgotnym i aromatycznym miąższu.  Przepis z jeszcze ciepłej książki 'Chleb'.  Jeśli macie ochotę upiec go a nie macie książki, niebawem podam przepis i... mam dla Was niespodziankę!



*


Spokojnego i smacznego weekendu!

11/22/13

Rolada drożdżowa z marcepanem i białym makiem




Na święta zawsze piekę makowce, bez nich nie wyobrażam sobie Bożego Narodzenia. To jedno z moich ulubionych ciast świątecznych.  Muszę jednak przyznać, że rolada z nadzieniem z marcepanu i białego maku jest tez bardzo smaczna... i mam dylemat - czy upiec makowiec czy taką roladę... a może jedno i drugie?  
Polecam!




ROLADA MARCEPANOWO-MAKOWA
/2 rolady/

ciasto drożdżowe:
*  500g mąki pszennej typ 450
*  30 g świeżych drożdży (3 łyżeczki suszonych)
*  1,5 szkl letniego mleka
*  3 żółtka + 1 jajko
*  1/2 szkl cukru
*  2 łyżki cukru z wanilią lub 1 łyżka ekstraktu waniliowego
*  1/4 szkl oleju słonecznikowego
*  szczypta soli

nadzienie:
*  200 g maku białego + 1/2 litra mleka do zaparzania
*  300 g masy marcepanowej
*  1 łyżka ekstraktu migdałowego
*  2 łyżki śmietanki kremowe
*  1/4 szkl cukru pudru
*  2 łyżki kandyzowanej skórki pomarańczowej
*  50 g migdałów - sparzonych, obranych i posiekanych

Mak zalać wrzącym mlekiem i pozostawić na 30-40 minut, mieszając co jakiś czas.  
Sparzyć migdały, obrać ze skórki i posiekać.  
Mak osączyć pozostawiając go na sicie przez godzinę.  Zmielić dwukrotnie w maszynce, zakładając sitko o małych oczkach.  Do maku dodać cukier puder, rozdrobnioną masę marcepanową, ekstrakt migdałowy i śmietankę.  Wszystko dobrze wymieszać, dosypać pod koniec migdały i skórkę pomarańczową.  Jeżeli masa jest zbyt twarda można dodać więcej śmietanki.  Schłodzić w lodówce.

Przygotować ciasto:
Mąkę wsypać do miski, zrobić w środku wgłębienie do którego pokruszyć drożdże i wlać 1/2 szkl mleka.  Zagarniając łyżką odrobinę mąki rozprowadzić drożdże.  Przykryć miskę ściereczką i odczekać 10 minut aż zaczną pracować.  Kiedy pojawią się bąbelki, można przystąpić do wyrabiania ciasta.  Wsypać cukier i cukier z wanilią, dodać sól i roztrzepane rózgą jajko z żółtkami.  Wyrobić aż ciasto będzie elastyczne, dodać olej i wyrabiać jeszcze kilka minut.  Ciasto powinno być gładkie i nie lepić się do rąk.  Miskę przykryć ściereczką i odstawić do wyrośnięcia na 40-60 minut.
Wyjąć masę makową z lodówki i ogrzać, pozostawiając w temperaturze pokojowej na czas wyrastania ciasta.
Podzielić ciasto na pół, każdą część rozwałkować na prostokąt 30x30 cm, posmarować roztrzepanym białkiem.  Rozłożyć nadzienie i rozsmarować równomiernie.  Zwinąć rolady, zlepić koniec ciasta palcami.  Ułożyć na płaskiej blasze wyłożonej papierem do pieczenia lub długich keksówek.  Przykryć ściereczką na 30-40 minut do napuszenia.  W tym czasie nagrzać piekarnik do 175stC.  Przed włożeniem do pieca naciąć od góry w kilku miejscach lub nakłuć patyczkiem.  Posmarować roztrzepanym jajkiem i wstawić na 40 minut do upieczenia. Po 20 minutach odwrócić blaszkę.
Wyjąć, ostudzić i polukrować.
Smacznego!


*


11/20/13

Kulebiak z kapustą i pęczakiem




Wbrew zapowiedziom, nie wytrzymuję nicnierobienia... więc już wracam z rekonwalescencji, chociaż wcale nie jest jeszcze dobrze i...powoli zaczynam trenować potrawy świąteczne:)  Lubię wcześniej posmakować dania, które są zarezerwowane jako typowo świąteczne.   U nas do takich potraw należy kulebiak.  
Nie piekę go w innym czasie, właściwie nie wiem dlaczego, bo jest pyszny:)   Wspaniale smakuje na jesienną lub zimową ciepłą kolację.  Najczęściej piekę taki, który lubimy najbardziej czyli z nadzieniem z kapusty i grzybów,  i taki właśnie ma swoje miejsce na wigilijnym stole (świetnie smakuje z czerwonym barszczem). Kulebiak ma wiele odmian, można go nadziać rybą, ziemniakami, kapustą słodką, albo pęczakiem. Każda wersja jest warta grzechu.  Polecam!




KULEBIAK Z KAPUSTĄ I PĘCZAKIEM
/2  keksówki 12x38cm/

ciasto:
*  60 dag mąki pszennej
*  2 jajka
*  2 łyżki miękkiego masła
*  2 łyżki oleju roślinnego
*  1 szkl mleka
*  ok 1/2 szkl wody
*  30 g świeżych drożdży
*  1 łyzeczka soli
*  2 łyżeczki cukru

nadzienie:
*  60 dag kapusty kiszonej
*  1 i 1/2  szkl ugotowanego pęczaku
*  2 duze cebule
*  olej do smażenia
*  sól, cukier, świeżo zmielony pieprz
*  2 białka ubite
*  kminek, czarnuszka

Najpierw przygotować nadzienie (kapustę i pęczak dobrze ugotować dzień wcześniej.
Kapustę kiszoną (opłukać jeśli jest mocno kwaśna ) ugotować do miękkości z łyżką kminku.
Ostudzić i posiekać drobno nożem.  Na patelni rozgrzać olej i zeszklić na nim posiekaną cebulę.
W misce wymieszać kapustę, ugotowany i wystudzony pęczak i cebulę, doprawiając solą, pieprzem (nie żałować!) i delikatnie połączyć z ubitymi białkami.

Zrobić ciasto:
Do miski wsypać mąkę, do środka pokruszyć drożdże i zalać 1/2 szkl letniego mleka.  Zamieszać z odrobiną mąki  i pozostawić miskę na 10 minut przykrytą ściereczką.  Po tym czasie dodać roztrzepane jajka, masło, sól, cukier, olej i wyrabiać dolewając partiami letnią wodę (zależnie od mąki może potrzeba będzie dodać trochę więcej wody).  Ciasto nie powinno być luźne, ma być zwarte i elastyczne.  Wyrabiać do momentu, aż stanie się gładkie i przestanie lepić się do miski i rąk.
Miskę z ciastem przykryć ściereczką lub folią spożywczą, pozostawić w cieple aż podwoi objętość.
Podzielić ciasto na dwie części, każdą rozwałkować na gr 1/2 cm i nałożyć farsz.  Można zrolować jak makowiec lub zlepić końce u góry. Ułożyć kulebiaki w wysmarowanych masłem foremkach, zlepieniem pod spód.  Przykryć ściereczką i odczekać 30 minut.  W tym czasie nagrzać piekarnik do 160stC.
Kulebiaki naciąć w kilku miejscach , wierzch posmarować roztrzepanym jajkiem i posypać czarnuszką, kminkiem, makiem - lub nie posypywać.
Wstawić na godzinę do piekarnika, po 30 minutach odwrócić,żeby równo się upiekły.
Podawać na ciepło lub zimno.
Smacznego!



*



11/18/13

Ciabatta na zaczynie typu biga wg Hamelmana



Póki jest jeszcze czas w miarę spokojnej egzystencji,  zanim ogarnie mnie gorączką przedświątecznej krzątaniny - piekę Hamelmana (oczywiście nie Mistrza!..:)), czyli zaczynam testować przepisy z książki 'Chleb'.  Upiekłam już kilka chlebów z Jego przepisów (źródłem był internet), ale teraz kiedy mam w rękach jeszcze ciepłe wydanie polskiej 'Biblii Chleba' nie omieszkam wypróbować je wszystkie.
Na pierwszy ogień poszła wspomniana w poprzednim poście jedna z ciabatt (w książce jest kilka przepisów na te chleby).  Piekłam ciabatty z innych przepisów, i muszę przyznać, że każda jest inna.  Ciabatta Hamelmana - w moim wydaniu - ma sprężysty miąższ o równych, idealnie okrągłych dziurkach i mocno wypieczoną skórkę.  Jako pierwszą upiekłam ciabattę na zaczynie biga, który należy przygotować w przeddzień.  W dniu wypieku trzeba zarezerwować sobie więcej czasu.  Po wyrobieniu ciasto powinno rosnąć 3 godziny, a po podzieleniu na chlebki jeszcze kolejne 1,5 godziny... no i pieczenie ponad 1/2 godziny na jeden 'wsad' - a są to 4 chleby.  Piekłam na kamieniu po 2 ciabatty na raz, więc trwało to w sumie kolejne 1,5 godziny.  Takim sposobem do popołudnia czas zleciał...
Zatem, jeśli porwiecie się na tę ciabattę, to najlepiej zrobić to w weekend.  Dodam, że wbrew pozorom to łatwy wypiek a ciabatta smakuje wybornie.  Polecam!




CIABATTA Z ZACZYNEM 'BIGA' 
przepis Jeffrey Hamelman z książki 'Chleb'

zaczyn drożdżowy - biga:
*  180 g mąki chlebowej (1 i 1/2 szkl)
*  110 g wody(1/2 szkl)
*  1/8 łyżeczki drożdży instant

Połączyć drożdże z wodą, dosypać mąkę i wymieszać na gładkie ciasto. Zaczyn jest gęsty, jeśli jest zbyt suchy - dodać odrobinę wody.  Pozostawić na 12-16 godzin w temp. 21 stC.  Kiedy zaczyn będzie gotowy, wyrośnie wysoko i zacznie opadać w środku.

ciasto właściwe:
*  720 g mąki chlebowej (5 i 3/4 szkl)
*  550 g wody (2 i 1/2 szkl)
*  20 g soli
*  4 g drożdży instant

Wyrabianie:
Do miski włożyć składniki ciasta (bez bigi) i wymieszać (mikserem na pierwszej prędkości) do połączenia.  Mieszając dalej dodawać po kawałku zaczyn.  W razie potrzeby można skorygować hydrację - dodając nieco wody.  Ciasto jest na razie dosyć lepkie i luźne.  Włączamy drugą prędkość i wyrabiamy 5 minut. Mieszanie wpływa na rozwinięcie struktury ciasta.
Miskę przykrywamy szczelnie i pozostawiamy na 3 godziny do wyrośnięcia.  Co godzinę złożyć ciasto, czyli wyjąć na omączony blat i zagarniając brzegi złożyć jak kopertę, odwrócić złożeniem w dół i włożyć ponownie do miski.  Składanie sprawia , że ciasto jest pobudzone do fermentacji i staje się pulchne.  jak napisał autor : "Składanie jest ostatnią szansą żeby wzmocnić ciasto, ponieważ przy produkcji tego ciasta nie występuje końcowe formowanie"

Formowanie-dzielenie:
Posypać blat mąką, przełożyć ciasto i pokroić na 4 części - uważając aby nie zburzyć wewnętrznej struktury pęcherzyków.  Pozostawiamy w odstępach, posypane z wierzchu mąką.  W razie potrzeby można lekko rozciągnąć chlebki , żeby nadać im ładniejszy kształt.   Ciabatty nie muszą być kształtne i równe - taka ich uroda - więc nie przejmujcie się jeśli nie są 'ładne', w końcu to 'stare kapcie':))
Przykryć ściereczką i pozostawić na 1,5 godziny w temp 24 stC (u mnie było chłodniej - ok 20stC).

Pieczenie:
Pół godziny przed pieczeniem nastawić piekarnik z kamieniem na 240stC (jeśli nie macie kamienia, możecie piec na rozgrzanej suchej blasze).  Delikatnie przenosimy chlebki na posypaną semoliną łopatę i zsuwamy ostrożnie na kamień, lub kładziemy na gorącą blachę.  Ważne aby nie zgnieść  chlebków w trakcie przenoszenia, bo mogą wówczas stracić swe najważniejsze walory - lekkość i puszystość.
Piekarnik przed pieczeniem mocno spryskujemy wodą lub na dnie ustawiamy płaski spodek z wodą, lub wysypujemy kostki  lodu. Po włożeniu chlebków ponownie spryskujemy - piec powinien być mocno naparowany - to powoduje dłuższe pieczenie i wytworzenie się chrupiącej skórki.
J. Hamelman mówi o czasie pieczenia ciabatty 34-38 minut w temp 240stC.  Autor zaleca aby nie skracać czasu pieczenia, a jeśli zauważymy że ciabatty szybko się rumienią , można obniżyć temp o 10-20stC.
Ja jednak piekłam 30 minut bo moje chlebki wypiekły się wystarczająco a skórka była mocno zrumieniona.

Smacznego!




*


11/16/13

Hamelman - ciabatta - noga - piernik



Jaki związek ma powyższy ciąg wyrazów? ... czyli jak przejść od Hamelman'a do piernika:)
Otóż w moim przypadku dosyć prosto: dotarła do mnie książka 'Chleb' Hamelman'a i od razu zabrałam się za lekturę (jakże by inaczej) , pomyślałam że może by coś upiec?... i tu mały problem, bo stanie sprawia mi niemałą trudność. ale... gdyby coś bez wysiłku, rozłożyć w czasie, nie męcząc stopy, tak powolutku, na siedząco... i wynalazłam ciabattę:)  Nie żeby bez wysiłku i na siedząco, ale nie tak trudna, skoro ma się fachowego pomocnika (czyt. Kiciusia), to może obejdzie się bez męczarni... 
Wczoraj przygotowałam bigę czyli zaczyn drożdżowy...a dzisiaj zamierzam dokończyć dzieła - kawa już zaparzona:))




Skoro tak mi dobrze poszło-  a noga jakoś dała radę - pomyślałam ...a może zrobić ciasto na piernik? .. 
Do świąt 5 tygodni, więc czas najwyższy!  Jeśli macie w planie upiec piernik z dojrzewającego ciasta, to ten weekend wykorzystajcie na przygotowanie :)  Miskę z ciastem - szczelnie zapakowaną - włożyłam do piwnicy.  Przed świętami trzeba koniecznie sobie o niej przypomnić... żeby nie było tak, jak u mnie kiedyś było z 'Christmas cake', o którym przypomniałam sobie w lutym!
Przepis na ciasto  piernikowe Bakerlady znajdziecie  TU-klik, można z niego upiec pyszne pierniczki.




A tu podam przepis na piernik staropolski z moimi zmianami (dodaję do ciasta mąkę żytnią), z którego piekę ciasto na Boże Narodzenie. Polecam!

PIERNIK STAROPOLSKI

*  1 kg mąki pszennej 650
*  25 dag mąki żytniej 720
*  50 dag miodu (najlepszy ciemny-gryczany, spadziowy)
*  30 dag masła 
*  3 jajka
*  25 dag cukru
*  2/3 szkl mleka
*  1/2 łyżeczki soli
*  3 łyżeczki sody oczyszczonej

bakalie - opcjonalnie
*  1/2 szkl posiekanych orzechów włoskich
*  1/2 szkl drobnych rodzynek 
*  1.2 szkl kandyzowanej skórki pomarańczowej

W garnku rozpuścić miód, cukier i masło, dolać mleko.  Dosypać przyprawę piernikową, sól, sodę oczyszczoną.  Wymieszać wszystko i przełożyć do miski z mąkami.  Wyrobić, dodając jajka a na końcu  bakalie.
Ciasto przełożyć do naczynia z kamionki, szkła, stali nierdzewnej, emaliowanego.  Powierzchnię ciasta wyrównać i przykryć folią spożywczą.  Całość szczelnie przykryć, zawinąć miskę w worek foliowy i wynieść w chłodne miejsce - lodówka, piwnica, spiżarka.  Pozostawić na 5-6 tygodni aby ciasto przefermentowało czyli dojrzało.  Po tym czasie, na kilka dni przed świętami - pieczemy aromatyczny, prawdziwy, piernik staropolski.  Bezcenne...


/korzenna przyprawa do pierników/ 


/ciasto na piernik staropolski/

*

...i Kaja jeszcze listopadowa

11/11/13

Na Św. Marcina...


...nie, nie gęsina ale rogale marcińskie.  
Piekę je zawsze z tego samego, niezawodnego przepisu - oczywiście Bajaderki.
Miało co prawda rogali nie być, bo jestem kontuzjowana, ale... 
mak biały leżał i aż się prosił, żeby go wreszcie użyć... więc  użyłam:)

W najbliższym czasie muszę sobie odpuścić stanie przy kuchni.
Nowych przepisów na razie nie będzie, ale obiecuję, że przed świętami pojawię się z czymś ciekawym.

Pozdrawiam wszystkich i życzę zdrowia :))


 nasturcje kwitną w najlepsze...


...a nad Odra wciąż urokliwie:)

11/3/13

W listopadową, szarą niedzielę...



...podaruj sobie odrobinę luksusu :))**




...listopad jest piękny o wschodzie




... ale i o zachodzie nie można narzekać na brak wrażeń estetycznych:))

**Mufinki kokosowe z konfiturą z gruszek  - wg tego przepisu.


Miłej niedzieli:)

10/26/13

Drożdżówka kefirowa z karmelizowaną dynią



  Każdego października,  od kilku lat panuje w naszych kuchniach  Festiwal Dyni.  To czas kiedy myślimy koncepcyjnie, tworzymy nowe zestawienia w potrawach, wypiekach, deserach... Mówiąc szczerze,  to dla mnie bardzo fajna część każdej pracy.  To etap, kiedy wszystko jest możliwe, kiełkują czasem szalone pomysły - fantastyczny czas dla każdego twórcy - architekta, artysty albo... kucharza:)
Śledząc poprzednie edycje festiwalu, można by pomyśleć, że wszystko już było.  A jednak nic bardziej mylnego - wciąż powstają nowe pomysły na zastosowanie poczciwej dyni.  
Niestety nie będę zbyt oryginalna i po raz kolejny będzie u mnie drożdżówka z dynią.  Tym razem dynia robi tu za 'bakaliowy wsad'.  Ciasto jest na kefirze, z olejem i miodem.  Smakuje jednak bardzo tradycyjnie, choć dynia sprawia że jest jednak nieco inne... ale bardzo smaczne.  Dodam, że pomimo nietypowych składników - ma bardzo delikatne i puszyste wnętrze.
Polecam!




DROŻDŻÓWKA KEFIROWA Z KARMELIZOWANĄ DYNIĄ
/na 2 duże keksówki/

*  1 kg mąki
*  1 i 1/2 szkl kefiru
*  1 szkl wody
*  40 g świeżych drożdży
*  2 jajka
*  1/2 szkl łagodnego, płynnego miodu (lub 1/2 szkl cukru)
*  2/3 szkl oleju roślinnego
*  skórka otarta z cytryny
*  1/2 łyżeczki soli

*  połowa niedużej dyni (u mnie cukrowej)
*  2/3 szkl cukru +2 łyżki wody
*  sok z 1 cytryny


Kefir i olej wyjąć z lodówki na godzinę aby się ogrzały.
W letniej wodzie rozpuścić drożdże, wlać do miski z mąką, lekko zamieszać zagarniając odrobinę mąki.  Przykryć miskę ściereczką i odczekać 10 minut aż drożdże ożyją.  Dodać roztrzepane jajka, miód lub cukier,  kefir, skórkę z cytryny, olej i wyrobić ręcznie lub mikserem.  Kiedy składniki będą dobrze połączone a ciasto nabierze elastyczności, przykrywamy miskę i pozostawiamy na 40-60 minut do wyrośnięcia.




W tym czasie przygotowujemy dynię.
Obrać ją ze skórki, wyjąć gniazdo nasienne i pokroić na małe kawałki.
W rondlu lub na patelni rozpuścić cukier z 2 łyżkami wody i wrzucić dynię.  Smażyć na średnim ogniu kilka minut - mieszając, do zeszklenia, pod koniec wcisnąć sok z cytryny.  Nie podgrzewać zbyt długo bo dynia się rozpadnie, a tego nie chcemy- ma pozostać w kostkach.  Wyjąć dynię na talerz, osączając z karmelu i ostudzić.




Po wyrośnięciu ciasta, podzielić je na pół.  Każdą część rozpłaszczyć  na stolnicy dłonią na cienki placek, wyłożyć kawałkami dyni i zwinąć w rulon.  Zlepić brzegi i włożyć do wysmarowanych masłem i wysypanych mąką blaszek zlepieniem do dołu..  Nakryć formy ściereczką i pozostawić drożdżówki do napuszenia na ok 30 minut, w tym czasie nagrzać piekarnik do 190stC.  Przed włożeniem do pieca, drożdżówki posmarować roztrzepanym białkiem , można  posypać grubym cukrem kryształem, siekanymi orzechami, płatkami migdałów lub sezamem.  Piec ok 40 minut do mocnego zrumienienia.  Kroić po wystudzeniu.
Smacznego!



*


Printfriendly

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...