Dzisiaj o cieście, które piekła cioteczka mojego męża. Ponieważ blog jest m.in. zbiorem moich ulubionych przepisów, nie może więc zabraknąć tego ciasta.
Gościło ono często na stole (pośród innych, równie pysznych jak Tort orzechowy lub Kruchy placek ze śliwkami ) w czasie imienin Cioci Stasi. Acha...jeszcze był sernik, ale jaki sernik!... wysoki, rumiany, puszysty, bez polewy i wyjatkowo smaczny. Stara dobra szkoła!
Dzisiaj będzie o pierniku.
Piernik przekładany jest znanym ciastem, ja poznałam go u cioteczki i zawsze piekę go właśnie z jej przepisu. Jest to ciasto, które najlepiej smakuje jesienią i zimą. Można je też potraktować jako piernik świateczny i na pewno doskonale spełni się w tej roli. Jest łatwy do przygotowania, bardzo smaczny i długo utrzymujący świeżość. Zazwyczaj piekę ten piernik z 1,5 porcji, wystarcza wówczas ciasta na upieczenie placków wielkości blachy z piekarnika. Ma więc odpowiedni rozmiar dla rodziny łasuchów:)
Gościło ono często na stole (pośród innych, równie pysznych jak Tort orzechowy lub Kruchy placek ze śliwkami ) w czasie imienin Cioci Stasi. Acha...jeszcze był sernik, ale jaki sernik!... wysoki, rumiany, puszysty, bez polewy i wyjatkowo smaczny. Stara dobra szkoła!
Dzisiaj będzie o pierniku.
Piernik przekładany jest znanym ciastem, ja poznałam go u cioteczki i zawsze piekę go właśnie z jej przepisu. Jest to ciasto, które najlepiej smakuje jesienią i zimą. Można je też potraktować jako piernik świateczny i na pewno doskonale spełni się w tej roli. Jest łatwy do przygotowania, bardzo smaczny i długo utrzymujący świeżość. Zazwyczaj piekę ten piernik z 1,5 porcji, wystarcza wówczas ciasta na upieczenie placków wielkości blachy z piekarnika. Ma więc odpowiedni rozmiar dla rodziny łasuchów:)
Polecam!
PIERNIK PRZEKŁADANY cioci Stasi
/blaszka 20x34cm/
ciasto:
* 1/2 kg mąki pszennej
* 150g miodu (może być sztuczny - w ubogich latach 'komuny' taki używano)
* 2 jajka
* 1/2 kostki masła (może być margaryna)
* cukier waniliowy (nie dałam)
* 1 łyżeczka sody oczyszczonej
* 1/2 szkl cukru pudru
* 2 łyżeczki przyprawy do piernika (najlepiej przygotowanej w domu np takiej)
W rondelku rozpuścić masło, dodać cukier, miód i przyprawy. Po zagotowaniu zdjąć z ognia i przestudzić. Dodać resztę składników i zagnieść ciasto. Podzielić na 3 równe części.
Formę wysmarować masłem, rozprowadzić cienkie placki i kolejno upiec w temp 180stC przez kilkanaście minut - pilnować bo lubią się przypalać!
Ostrożnie przełożyć na płaską deskę oddzielając każdy arkuszem papieru. Pozostawić na 1-2 dni aż zmiękną. Po tym czasie przełożyć placki kremem:
krem:
* 1/2 l mleka
* 3 łyzki grysiku
* 200g masła
* 3/4 szkl cukru pudru
* kilka kropli aromatu migdałowego
Do zimnego mleka wsypać grysik. Postawić na gaz i podgrzewać, od chwili wrzenia gotować na małym ogniu przez 1/2 godziny ciągle mieszając. Zdjąć z ognia i przestudzić.
Do miski miksera włożyć miękkie masło i cukier. Włączyć mikser i ubijać dodając po łyżce ugotowany grysik a na końcu zapach migdałowy.
Placki smarować kremem i układać jaden na drugim, dociskając na całej powierzchni dłonią.
Wierzch oblać polewą czekoladową:
polewa:
* 2 łyżki ciemnego kakao
* 3 łyżki wody
* 3 łyzki cukru
* 5 dag masła
Umieścić wszystkie składniki polewy w rondelku i podgrzewać na małym ogniu. Mieszać do chwili zagotowania. Zdjąć rondelek z kuchenki i polać czekoladą ciasto. Posypać posiekanymi orzechami włoskimi lub wiórkami kokosowymi.
Ciasto jest najsmaczniejsze po 1-2 dniach, kiedy zmięknie.
Smacznego!
*