...pieczecie?
8/25/15
8/23/15
Bułeczki półfrancuskie z pieczarkami
Temperatury nareszcie bardziej ludzkie, ku mojej uciesze - nastało polskie lato:) Zdecydowanie wolę taką aurę od tropikalnych upałów. W kuchni też przyjemniej, można bezkarnie włączyć piekarnik, i to nie koniecznie o świcie - co w niedalekiej przeszłości miało u mnie miejsce. Muszę przyznać, że i tak piekłam chleby i ciasta (myślę że powoli zaczęłam przyzwyczajać się do wysokich temperatur). Między innymi powstały bułeczki z pieczarkami, o których mowa w dzisiejszym poście. Wówczas zrobiłam (chyba trochę z upalnego lenistwa) duże bułki, teraz powtórzyłam pieczenie formując znacznie mniejsze. Zdecydowanie polecam te małe, są po prostu poręczniejsze w jedzeniu. To świetny dodatek do barszczu, chłodnika z buraków lub jako samodzielne małe co-nieco na wycieczkę, na kolację lub podwieczorek.
Ciasto półfrancuskie czyli drożdżowo-maślane, które przygotowuje się dość szybko, nie jest takie czasochłonne i pracochłonne jak do rogali marcińskich. Nadaje się do wytrawnych i słodkich wypieków. Cały proces wyrabiania włącznie z pieczeniem trwa ok 2 godzin. Z tego ciasta można też zrobić rogaliki na śniadanie typu croissanty lub na słodko bułeczki z marmoladą - obowiązuje tu pełna dowolność. Jeśli lubicie pieczarkowe wypieki, te na pewno będą Wam smakowały.
Polecam!
BUŁECZKI PÓŁFRANCUSKIE Z PIECZARKAMI
/ok 30 niedużych bułeczek/
zaczyn:
* 100 g mąki pszennej
* 3 łyżeczki cukru
* 250 ml letniego mleka
* 40 g świeżych drożdży
Wymieszać, przykryć ściereczką i poczekać ok 10-15 minut.
ciasto drożdżowe:
* 500 g mąki
* 1/2 łyżeczki soli
* 1 jajko
* zaczyn j.w.
Wyrobić (mozna mikserem) gładkie ciasto, przykryć ściereczką i odstawić na ok 40 minut aż ciasto podwoi objętość.
dodatkowo:
* 250 g masła
nadzienie:
* 1/2 kg pieczarek
* 1 duża cebula
* pieprz i sól
* kilka łyżek oleju roślinnego lub masła
* 3 łyżki bułki tartej
Pieczarki i cebulę pokroić w cienkie plasterki i udusić na oleju, na końcu doprawiając solą i pieprzem. Po wystudzeniu wymieszać z bułką tartą.
Nadzienie najlepiej przygotować wcześniej (np poprzedniego dnia) i schłodzić w lodówce.
Ciasto rozwałkować na prostokąt o wym ok 40x20 cm i gr 1 cm. Po czym rozłożyć na 2/3 długości plastry zimnego masła.
Złożyć na 3, zawijając najpierw płat bez masła po czym założyć wystający płat z masłem. Docisnąć lekko brzegi i rozwałkować od środka ku brzegom (aby masło równo się rozłożyło między płatami ciastai i z niego nie 'wyszło') tworząc prostokąt o wymiarach jak na początku czyli ok 40x 20 cm.
Czynność składania iwałkowania powtórzyć 3 razy - zawsze starając się uformować prostokąt jak wcześniej, wałkując od środka do brzegów ciasta. Płat przeciąć na pół. Kazdy kawałek rozwałkować na długość, rozłożyć nadzienie i zwinąć wzdłuż krótszego boku w rulon. Ostrym nożem pokroić na 2 cm plastry, które należy ułożyć na wyłożonej papierem do pieczenia blasze.
Tak samo postępując z drugim kawałkiem ciasta, zapełnimy bułeczkami 2 blaszki z piekarnika.
Przykryć bułeczki ściereczką na 30 minut do lekkiego napuszenia.
Wierzch posypać serem żółtym i czarnuszką.
Nagrzać piekarnik do 220stC.
Wstawić do upieczenia na 12-15 minut aż się zrumienią.
Smacznego!
BUŁECZKI PÓŁFRANCUSKIE Z PIECZARKAMI
/ok 30 niedużych bułeczek/
zaczyn:
* 100 g mąki pszennej
* 3 łyżeczki cukru
* 250 ml letniego mleka
* 40 g świeżych drożdży
Wymieszać, przykryć ściereczką i poczekać ok 10-15 minut.
ciasto drożdżowe:
* 500 g mąki
* 1/2 łyżeczki soli
* 1 jajko
* zaczyn j.w.
Wyrobić (mozna mikserem) gładkie ciasto, przykryć ściereczką i odstawić na ok 40 minut aż ciasto podwoi objętość.
dodatkowo:
* 250 g masła
nadzienie:
* 1/2 kg pieczarek
* 1 duża cebula
* pieprz i sól
* kilka łyżek oleju roślinnego lub masła
* 3 łyżki bułki tartej
Pieczarki i cebulę pokroić w cienkie plasterki i udusić na oleju, na końcu doprawiając solą i pieprzem. Po wystudzeniu wymieszać z bułką tartą.
Nadzienie najlepiej przygotować wcześniej (np poprzedniego dnia) i schłodzić w lodówce.
Ciasto rozwałkować na prostokąt o wym ok 40x20 cm i gr 1 cm. Po czym rozłożyć na 2/3 długości plastry zimnego masła.
Złożyć na 3, zawijając najpierw płat bez masła po czym założyć wystający płat z masłem. Docisnąć lekko brzegi i rozwałkować od środka ku brzegom (aby masło równo się rozłożyło między płatami ciastai i z niego nie 'wyszło') tworząc prostokąt o wymiarach jak na początku czyli ok 40x 20 cm.
Czynność składania iwałkowania powtórzyć 3 razy - zawsze starając się uformować prostokąt jak wcześniej, wałkując od środka do brzegów ciasta. Płat przeciąć na pół. Kazdy kawałek rozwałkować na długość, rozłożyć nadzienie i zwinąć wzdłuż krótszego boku w rulon. Ostrym nożem pokroić na 2 cm plastry, które należy ułożyć na wyłożonej papierem do pieczenia blasze.
Tak samo postępując z drugim kawałkiem ciasta, zapełnimy bułeczkami 2 blaszki z piekarnika.
Przykryć bułeczki ściereczką na 30 minut do lekkiego napuszenia.
Wierzch posypać serem żółtym i czarnuszką.
Nagrzać piekarnik do 220stC.
Wstawić do upieczenia na 12-15 minut aż się zrumienią.
Smacznego!
*
Oleandry chwalą sobie takie lato:)
8/18/15
Ciasto z cukinii - łatwe i pyszne
Uwielbiam cukinię.
Zawsze, kiedy zobaczę ją na straganie wracam do domu z kilkoma. O tej porze są najsmaczniejsze i - co istotne - są to już nasze, polskie cukinie. Małe wykorzystuję do sosów, zup, warzywnych szybkich obiadów (np takiej z pomidorami-klik,) , pasztetów (np taki z cukinii i dyni-klik), większe nadziewam i zapiekam (np z kaszą gryczaną-klik, lub z ziemniakami-klik) lub dodaję do lecza albo zawijam w naleśniki i zapiekam ( naleśniki z dynią,cukinią i pieczarkami-klik ).
Cukinia jest bardzo wszechstronnym warzywem, można ją wykorzystać do bardzo wielu poptraw, ale też do wypieków (np chleba-klik lub ciasta-klik.).
Dzisiaj zaproponuję Wam ciasto z cukinią, które znalazłam na vlogu Renaty. Jest ono szybkie i łatwe do przygotowania, a co najważniejsze - jest bardzo smaczne!
Ciasto (pomimo użycia mąki razowej - to mój mały wkład w przepis:)) jest puszyste, delikatne i ma lekko wilgotne wnętrze. Bardzo dobry sposób na wykorzystanie cukinii, która o tej porze roku smakuje wspaniale.
Polecam!
CIASTO Z CUKINII
/forma o śr 28 cm/
* 2 szkl startej cukinii , lekko odciśniętej z nadmiaru płynu
* 1 szkl mąki krupczatki
* 1 szkl mąki pszennej razowej (typ 1850 lub 2000)
* 1 szkl cukru pudru
* 3/4 szkl oleju roślinnego
* 2 jajka
* 1 łyżka kakao
* 1 łyżka przyprawy do pierników lub cynamonu
* 1 łyżka proszku do pieczenia
* 1 łyżeczka sody oczyszczonej
* szczypta soli
* kilka łyżek bakalii (u mnie: rodzynki, żurawina, orzechy włoskie)
* tabliczka czekolady na polewę (użyłam Wawela 'Tiki- taki' rozpuszczoną z łyżką śmietanki kremowej)
Włączyć piekarnik nastawiając temperaturę 165 stC z termoobiegiem lub 175 bez nawiewu.
Formę wysmarować masłem i obsypać krupczatką lub semoliną, lub wyłożyć papierem do pieczenia.
Ubić jajka z cukrem, dodać kakao, przyprawy i szczyptę soli. Następnie dodać startą cukinię (lekko odciśniętą) a po połączeniu składników dosypać mąkę wymieszaną z proszkiem i sodą, potem dolać olej i ciągle miksując dosypać bakalie.
Przełożyć ciasto do formy i wstawić do upieczenia na 40 minut (do suchego patyczka).
Wyjąć, ostudzić i polać czekoladą lub podgrzaną marmoladą morelową.
Smacznego!
*
Labels:
ciasta,
ciasta ucierane
8/14/15
8/12/15
Pszenny chleb na upały
Dlaczego na upały? - bo w tych tropikach chleb rośnie bardzo ładnie (chciałam powiedzieć 'jak na drożdżach':)) a zrobienie bochenka jest banalnie łatwe, nie wymagające trudu i pocenia się - co jest niebagatelną zaletą tego chleba. Którz chciałby dodatkowo męczyć się wyrabianiem? Ja na pewno nie, zatem polecam wszystkim, którzy chca sobie upiec prosty ale pyszny chleb i nie natrudzić się zbytnio. Co jest też ważne - chleb dzięki oliwie z oliwek, przez kilka dni zachowuje świeżość (a jak wiadomo w upały raczej nie rzucamy się na jedzenie) . Polecam!
/2 foremki 25 x 11 cm/
* 650 g mąki pszennej (typ 650 lub 750)
* 3 łyżki oliwy z oliwek (ważny składnik!)
* 1 i 1/2 łyżeczki soli
* 1/2 łyżeczki cukru
* 20 g świeżych drożdży
* ok 400 g wody
dodatkowo:
* 1 łyżka suszonego rozmarynu
* garść orzechów włoskich + 1 łyżka rodzynek + 2 łyżki ziaren słonecznika
Drożdże rozpuścić w letniej wodzie.
Do dużej miski wsypać mąkę, dodać cukier i sól. Wlewając wodę z drożdżami wymieszać do połączenia składników (jeśli potrzeba dolać trochę więcej wody, ciasto powinno być zwarte ale konsystencja pozwalająca na łatwe wymieszanie), po czym dolać oliwę i ponownie wymieszać. Ciasto zagarnąć łopatką ze ścianek miski, posmarować je z wierzchu oliwą. Miskę szczelnie zamknąć lub przykryć folią spożywczą i dodatkowo wilgotną ściereczką. Pozostawić w temperaturze pokojowej ( jeśli 30 stC mozna nazwać pokojową :)) na ok 90 minut. Po tym czasie podzielić ciasto na 2 części, do jednej wsypać rozmaryn a do drugiej orzechy, rodzynki i łyżkę słonecznika (druga będzie na wierzch) - wymieszać z dodatkami i przełożeć ciasto do natłuszczonych foremek. Wierzch posmarować oliwą. Mozna posypać bochenki odpowiednio - rozmarynem i słonecznikiem.
Nakryć ściereczką i po 40-60 minutach można zacząć pieczenie. W tym celu nagrzać piekarnik do 240 stC , włożyć wyrośnięte chlebki i piec 25 minut, potem zmniejszyć temperaturę do 200 stC i dopiec 20 minut, do zrumienienia.
Nakryć ściereczką i po 40-60 minutach można zacząć pieczenie. W tym celu nagrzać piekarnik do 240 stC , włożyć wyrośnięte chlebki i piec 25 minut, potem zmniejszyć temperaturę do 200 stC i dopiec 20 minut, do zrumienienia.
Wyjąć foremki na kratkę, po 5 minutach wyjąć z blaszek i ostudzić.
Smacznego!
Labels:
chleb i bułki,
chleb na drożdżach
8/10/15
Upał nie upał, ale jeść trzeba...
...więc wstałam o 4-tej , wyrobiłam ciasto na chleb i poszłam z psami. Potem dodałam do jednej połowy rozmarym a do drugiej orzechy, słonecznik i rodzynki. Wrzuciłam do foremek a po godzinie już piekłam.
Upał mnie obezwładnia, przy temperaturze powyżej 30 stC ruszam się jak mucha w smole.
Ale jeść trzeba....
Pozdrawiam zimno :))
Labels:
chleb na drożdżach
8/6/15
Polskie brzoskwinie, śliwki i maliny pod kruszonką czyli crumble
Kupiłam piękne i pyszne polskie brzoskwinie i śliwki. Myślę że za sprawą wysokich temperatur owoce są równie dorodne, soczyste i słodkie jak te,sprowadzane niegdyś z Bułgarii, które pamiętam z dzieciństwa. Nasze brzoskwinie zazwyczaj były mniejsze i mało smaczne. Wszystko się zmienia... czasem na lepsze. Kruszonka z takimi owocami jest fantastyczna, nie wymaga zbyt dużo pracy a efekt końcowy wart jest włączenia piekarnika mimo upałów. Polecam!
POLSKIE BRZOSKWINIE, ŚLIWKI I MALINY POD KRUSZONKĄ
/na 8 kokilek/
* 120 g mąki orkiszowej lub pszennej
* 60 g płatków owsianych
* 100 g masła
* 60 g cukru brązowego
* 4 łyżeczki cukru drobnego
* 1 łyżeczka cynamonu lub cukru waniliowego
* 4 duże brzoskwinie + 4 duże słodkie śliwki + garść malin
* kilka łyżek posiekanych orzechów laskowych
Do mąki wsypać płatki i cukier brązowy oraz cynamon. Zimne masło pokroić w małą kostkę i wymieszać z mąką, palcami zagnieść kruszonkę, włożyć na 30 minut do lodówki.
Brzoskwinie i śliwki umyć, osuszyć, wyjąć pestki i pokroić w kostkę, dodać maliny, cynamon i drobny cukier - wymieszać.
Nagrzać piekarnik do 190stC.
Kokilki wysmarować masłem, równomiernie rozłożyć owoce , wierzch przykryć kruszonką, posypać posiekanymi orzechami.
Wstawić na 35-40 minut aż kruszonka się zrumieni.
Podawać z lodami lub śmietanką.
Labels:
ciasta kruche,
desery,
owocowo,
Smaki lata
8/2/15
Jagodzianki doskonałe... najlepsze jeszcze ciepłe
Tomek je uwielbiał...
...a najsmaczniejsze - wg mnie - są upieczone z TEGO przepisu.
Pięknej niedzieli życzę wszystkim :)
Labels:
nie na temat,
Smaki lata
Subscribe to:
Posts (Atom)