12/31/08
12/29/08
Strucla z makiem
Taki makowiec upieklam na Boże Nrodzenie. Ciasto krucho-drożdżowe jest latwe do wykonania, daje się ladnie zwijać i na dodatek nie "strzela" w górę jak drożdzowe. Poza tym nie wymaga dwukrotnego wyrastania, wystarczy zarobić ciasto, zwinąć z nadzieniem i pozostawić do napuszenia, no i upiec!
STRUCLA Z MAKIEM
ciasto:
50 dag mąki tortowej lub krupczatki
15 dag masla lub margaryny
2 jaja
3 żóltka
15 dag cukru pudru
1/8 l smietany 18%
5 dag drożdży
wanilia lub cukier waniliowy
skórka otarta z cytryny
szczypta soli
1 bialko do smarowania
nadzienie:
30 dag maku
15 dag cukru
3 lyżki miodu
1 bialko
5 dag masla
bakalie (orzechy, skórka pomarańczowa, rodzynki, migdaly)
W przeddzień mak sparzyć i pozostawić na sicie wyscielanym gazą do odsączenia. Następnego dnia zmielić go dwukrotnie. Do maku dodać miód, cukier, stopione maslo, bakalie i na koniec ubitą pianę z bialka z odrobiną cukru (dla utrwalenia). Delikatnie polączyć.
Mąkę posiekać z tluszczem, dodać jaja, żóltka, smietanę, sól, cukier puder i roztarte z lyżką cukru drożdże.Wsypać skórkę cytrynową. Zagniesć szybko ciasto i podzielić na dwie częsci. Każdą częsć rozwalkować na prostokąt, posmarować pędzelkiem roztrzepanym bialkiem, rozprowadzić równomiernie polowę nadzienia i zwinąć strucle. Końce podwinąć pod spód i albo wlożyć do keksówek albo zawinąć luźno w papier do pieczenia (brzeg papieru ma być pod spodem ciasta)i ulożyć na blasze.
Pozostawić na ok 1 godz do wyrosnięcia.
Piec nagrzać do 180stC i wstawić na 40-50 minut.Można sprawdzic patyczkiem.
Z papieru odwinąć po calkowitym wytudzeniu. Polukrować.
Labels:
ciasta,
ciasta z makiem,
strucle i rolady,
świąteczne
12/28/08
Cwibak orzechowy
Przepisów na keksy są dziesiatki a może więcej...ja pieklam wiele keksów ale od wielu lat ten piekę na każde swięta. Cieszy sie on najwiekszym powodzeniem, jest lekki, o delikatnym orzechowym posmaku (ciasto biszkoptowo-orzechowe) i oczywiscie nafaszerowany bakaliami. Polecam!
CWIBAK ORZECHOWY
5 jaj
1/2 szkl. mąki tortowej + 2 lyżki
3/4 szkl. mielonych orzechów wloskich
2/3 szkl. cukru pudru
1 lyzka soku z cytryny
1 lyżeczka proszku do pieczenia
2 szkl. bakalii:
- rodzynki
- orzechy wloskie
- orzechy laskowe
- migdaly
- figi
- sliwki kalifornijskie
- gruszki z konfitury
- owoce kandyzowane: ananas, papaja
Bialka oddzielić od żóltek i ubić na sztywno, dodając na końcu 2 lyżki cukru. W drugiej misce ubić żóltka z resztą cukru do bialosci, dodać stopniowo mąkę z proszkiem do pieczenia i wymieszać. Dodać ubite bialka i sok z cytryny, następnie wsypać mielone orzechy i delikatnie wymieszać. Bakalie posiekać, wymieszać z 2-ma lyżkami mąki i dodać do ciasta. Wszystko razem delikatnie polączyć i przelożyć do dwóch keksówek wysmarowanych i wysypanych bulką tartą.
Piec w temperaturze 170stC okolo 40 minut, aż lekko opadną i będą ladnie zarumienione. Wylożyć ostrożnie z foremek do ostygnięcia. Lukrować po wystudzeniu. Ciasto mozna upiec nawet 3 dni wczesniej zawinąć po wystygnięciu w papier i owinąć sciereczką, zachowuje swieżosć przez kilka następnych dni.
Labels:
ciasta,
ciasta biszkoptowe,
świąteczne
12/26/08
12/17/08
Pyszna plecionka drożdżowa
Przepis na tą drożdżówkę znalazlam na forum cincin, który podala Joanna, a zaczerpnęla go z rosyjskiego forum. Ciasto przygotowuje się wieczorem a piecze następnego dnia. Teraz w natloku zajęć przedswiątecznych jest to wygodne rozwiazanie. Ja upieklam wczoraj z nadzieniem rodzynkowo-żurawinowym i makowym a posypalam brązowym cukrem karmelizowanym. Muszę przyznać że nazwa nie jest bezpodstawna, ciasto jest rzeczywiscie pyszne. Myslę że jesli nadzienie wzbogacić bakaliami to może być także pomyslem na swiateczne ciasto. Polecam!
PYSZNA PLECIONKA DROŻDŻOWA
pszepis cytuję za Joanną:
Proporcje na 4 plecionki w formach na keksy angielskie.
Składniki:
1 kg mąki
30 g świeżych drożdży (lub 1 łyżka suchych), rozpuszczonych w 1/2 szklance wody
3/4 szklanki cukru
2 szklanki ciepłego mleka
150 g stopionego i ostudzonego do pokojowej temperatury masła
1 łyżeczka soli
2 jajka
Nadzienie:
wiśnie, rodzynki, pasta czekoladowa, krem migdałowy, masa makowa, masa czekoladowa, krem Pattisiere
itp., itd.
1. Wszystkie składniki ciasta mieszać mikserem przez 5 - 7 minut do uzyskania gładkiego, lekko lepiącego się ciasta. Miskę z ciastem nakryć folią i wstawić na noc do lodówki.
2. Następnego dnia ciasto podzielić na 4 części. Każdą z nich rozwałkować na kwadratowy placek o boku około 25 cm i grubości około 3 - 4 mm.
3. Posmarować placek 1/4 nadzienia, zwinąć w rulon. Rozkroić rulon wzdłuż i skręcić spiralnie. To samo zrobić z trzema pozostałymi plackami.
4. Włożyć każdą "spiralę" do formy na keks angielski , posmarowanej wcześniej masłem i wyłożonej papierem do pieczenia. Zostawić do wyrośnięcia ( do podwojenia objętości).
5. Piekarnik nagrzać do 180 stopni C.
6. Piec około 40 - 45 minut.
Z podanego ciasta można też piec bułeczki i pierożki.
Labels:
ciasta,
ciasta drożdżowe
12/14/08
Makowiec saksoński
Za oknami jeszcze jesiennie...sniegu ani ani...dzis lekki mrozik i polarny wiatr dokuczal na porannym spacerze z psami. Zimy jeszcze się nie czuje ale atmosferę przedswiąteczną czuć w powietrzu... Już myslimy o pachnącej choince, o prezentach pod nią i oczywiscie o pysznych swiątecznych potrawach...makowiec jest jedną z nich , bez niego nie wyobrażam sobie Bożego Narodzenia!
Pieklam różne makowce, próbując sprawdzonych przepisów rodziny,zajomych lub z ulubionych książek kulinarnych...prawdę mówiac od paru lat piekę tradycyjną struclę makową na ciescie krucho-drożdżowym, lecz ten poniższy przepis zasluguje na uwagę...ciasto jest wilgotne,aromatyczne i bardzo smaczne.
Przepis na to ciasto znalazlam w wydaniu specjalnym "Mojej Kuchni" (z 1992r!),i pamiętając że kiedys bardzo nam smakowalo, postanowilam upiec je ponownie. Jest to trochę pokrewna wersja makowca który piecze się na kruchym spodzie z kruszonką, lecz o bardziej wyrafinowanym smaku.
MAKOWIEC SAKSOŃSKI
ciasto:
375g mąki (dalam krupczatkę)
25g swieżych drożdży lub 7g suchych
starta skórka z cytryny
szczypta soli
75g cukru
1/8-1/4l mleka
100g masla lub margaryny
nadzienie:
750g kwasnych jablek
2 lyżki cukru
1/2 lyzeczki cynamonu
250g rodzynków
375g maku
2 jajka
200g roztopionego masla
100g posiekanych orzechów laskowych (dalam migdaly)
kruszonka:
200g mąki
100g cukru
1/2 lyżeczki cynamonu
150g zimnego masla w kawalkach
glazura:
250g cukru pudru
1 zapach rumowy (dalam migdalowy)
2-3 lyzki wody (dalam mleko)
Sposób wykonania:
Do mąki dodać drożdże rozpuszczone w cieplym mleku oraz resztę skladników i wyrobić ciasto (za mnie zrobil to robot), odstawic do wyrosnięcia pod przykryciem.
W tym czasie obrać jablka i zetrzec na tarce na dozych oczkach, posypać cukrem i cynamonem i wymieszać z rodzynkami.
Mak polączyc z jajkami, roztopionym tluszczem i posiekanymi orzechami (użylam gotowej masy makowej).
Wyrosnięte ciasto rozwalkować i wylożyć na blachę wysmarowaną tluszczem lub wylożoną papierem do pieczenia(u mnie 25x35cm).Na ciasto wylożyć jablka a na nie masę makową.
Skladniki kruszonki wymieszac mikserem lub polączyć widelcem i rozkruszyć po wierzchu ciasta.
Calosć przykryć i odstawic na 20 minut.
Piekarnik nagrzać do temp. 200stC i wsunąć blachę z ciastem na ok 35 minut (pieklam 40min).
Wymieszać skladniki lukru i jeszcze gorace ciasto polać nim. Mozna posypać platkami migdalów lub skórką pomarańczową(tak zrobilam ja).
Gorąco polecam!
Labels:
ciasta,
ciasta drożdżowe,
ciasta z makiem,
świąteczne
12/11/08
Długa bułka
To latwa i bardzo smaczna bulka pszenna o delikatnym i sprężystym miąższu. Wyrabiał za mnie robot ok. 10 minut, potem wyrastanie ok. 1-1,5 godz (odpowietrzając 2 razy), formowanie i wyłożenie do foremek keksowych, ostatnie wyrastanie ok. 0,5 godziny, pieczenie 35 minut - a później tylko jedzenie....
DŁUGA BULKA
składniki na 3 keksów ki:
1 kg mąki pszennej typ 850
0,5 kg mąki tortowej
8 dag świeżych drożdży
2 szkl cieplej wody
1 szkl ciepłego mleka
1 jajko
1/3 szkl oleju słonecznikowego
1 łyżka cukru
2 łyżki soli morskiej
Drożdże rozpuścić w cieplym mleku. Do robota wsypać mąkę i dodać resztę składników, oraz rozpuszczone drożdże. Wyrobić (ok 10 minut, jeśli potrzeba dodać mniej lub więcej płynów) i odstawić do wyrośnięcia. Co 0,5 godz wyjąć ciasto na blat i lekko odgazować, złożyć i włożyć do miski do dalszego rośnięcia. Po ok 1,5 godz. wyjąć ciasto podzielić na 3 części, każdą rozciągnąć na prostokąt i zwinąć w rulon, formując bulkę na dlugosć foremki.Włożyć do wyłożonych papierem keksówek. Przykryć ściereczką i odstawic do napuszenia (na ok 30 minut). Posmarować rozmąconym jajkiem z 1 łyżką mleka i posypać makiem lub sezamem, naciąć w poprzek.
Piekarnik nagrzać do temper. 200stC,spryskać wodą i włożyć bulki na ok 35 minut. Jak się mocno zrumienią wyjąć na kratkę do ostudzenia. Smacznego!
Labels:
chleb i bułki,
chleb na drożdżach
12/3/08
Kulebiak
Taki kulebiak byl pieczony tradycyjnie na święta w mojej rodzinie. Ja piekę go zazwyczaj w okresie przedswiatecznym, jest bardzo smacznym, sycącym daniem. Z barszczem tworzy duet doskonaly.
KULEBIAK
ciasto na dwie foremki keksowe:
700g mąki pszennej
40g drożdży świeżych
ok 1,5 szkl.ciepłego mleka
1 jajko
1 lyzeczka soli
1 łyżeczka cukru
100g masla - stopionego
Z podanych składników wyrobić ciasto drożdżowe i odstawic w cieple miejsce do wyrosnięcia na ok 1 godz. W międzyczasie przygotować farsz.
na farsz:
500g kapusty białej
350g kapusty kiszonej
6-8 grzybów leśnych suszonych lub pieczarek
(najlepsze są borowiki lub podgrzybki)
3 cebule
3 jajka ugotowane na twardo i posiekane
4 łyżki bulki tartej
sól, pieprz
1 lyzka kminku
1 lyzka majeranku
1 lyzeczka przyprawy typu Vegeta
na wierzch:
1 jajko
czarnuszka
Kapustę białą poszatkować,dodać namoczone wcześniej grzyby, dodać ok 3/4 szkl. wody i ugotować razem do miękkości. Kapustę kiszoną podlać odrobina (1/2 szkl.)wody i ugotować oddzielnie z kminkiem i Vegetą. Grzyby wyjąć i drobno posiekać lub zmiksować.Kapustę kiszona drobno pokroić, dodac kapustę Białą, grzyby, jajka, bulkę i przyprawy(farsz ma być pikantny). Wszystko dokładnie wymieszać i podzielić na dwie części.
Wyrosniete ciasto lekko zagniesć, podzielić na pól. Każdą część rozwałkować na prostokąt,rozsmarować nadzienie i zwinąć w roladę. Boki podwinąć pod spód i włożyć ciasto do natłuszczonej foremki. Tak postąpić też z drugim kawałkiem ciasta. Przykryć ściereczką i pozostawić do ponownego rosniecia.
Jak się kulebiaki napuszą posmarować cista rozmąconym jajkiem i posypać czarnuszką.
Piekarnik nagrzać do 180stC i wstawić do upieczenia na ok 40 minut.
Wyjąć i ostudzić na kratce.
Moza jeść na cieplo (taki jest najsmaczniejszy) lub na zimno.Polecam!
Labels:
świąteczne,
wypieki drożdżowe,
wypieki wytrawne
12/2/08
Pieróg żytni z kapusta i grzybami
Do świąt już tylko trzy tygodnie!
W tym tygodniu zabieram się za przygotowanie ciasta na piernik staropolski, które leżakuje w zimnie aż do wigilii. Piecze się go przed samymi swietami, kiedy nie ma już za wiele czasu na eksperymenty, więc tylko ciasto przeklada się do formy,piecze i pyszny piernik gotowy (oczywiście mozna go przelozyć powidłami śliwkowymi!).
Dwa dni temu pieklam kulebiak z ciasta drożdżowego aby przypomnieć sobie ten wspaniały smak świątecznych wypieków wytrawnych. Upiekłam też pierogi z ciasta z mąki żytniej, z nadzieniem podobnym jakie robię do kulebiaka...wyszły bardzo dobre. Bazą jest ciasto kruche z żytniej mąki, trochę jak na tartę, a nadzienie to: kapusta i grzyby. Ten przepis to moja kombinacja kilku innych, a podstawą mial być wypiek dietetyczny z maki żytniej.
PIERÓG ŻYTNI Z KAPUSTĄ I GRZYBAMI
na ciasto:
300g mąki żytniej razowej
100g mąki żytniej typ 720
1 jajko
100g masla
3/4 łyżeczki soli
zimna woda
Z podanych składników szybko zagnieść ciasto, dodając tyle zimnej wody aby dalo się zlepic w kulę. Wlozyć do lodówki i przygotować farsz.
na farsz:
200g kapusty kiszonej
150g kapusty białej
1 jajko
3 lyzki bulki tartej
6-8 grzybów leśnych (podgrzybki, borowiki)
sól, pieprz, kminek, majeranek
na wierzch:
1 jajko do smarowania
czarnuszka
Grzyby namoczyć i ugotować z poszatkowaną drobno kapustą białą. Kapustę kiszoną pokroić i ugotować do miękkości z 1 łyżeczką kminku.Ostudzić obie kapusty, po czym wyjąć grzyby i albo pokroi bardzo drobno, albo zmiksować. Połączyć wszystkie skladniki, posolić jeśli potrzeba, dodać pieprz i troche majeranku (według uznania). Wymieszać dokładnie, dodając bulkę i jajko. Jeszcze raz dokladnie wymieszać.
Wyjąć ciasto i podzielić na 4 lub 5 części.Farsz podzielić na tyle samo cząsci. Z każdej częsci cista rozwalkowac elipsę (na grubość ok. 4-5mm), wzdluz dłuższego boku ulożyć nadzienie, zlożyć pieróg i zlepić dobrze krawędzie formując podłużne pierogi o wymiarach 8x25cm. Posmarować rozmaconym jajkiem i posypać czarnuszką.
Piekarnik nagrzać do 180stC. Pierogi ułożyć na blasze wyłożonej papierem i wstawić do upieczenia na ok. 20-25 minut.
Wyjąć i ostudzić na karatce.
Świetny dodatek do barszczu lub jako danie samodzielne.
Labels:
dietetycznie,
wypieki wytrawne
11/29/08
Konfitura mandarynkowa
To moja propozycja na "Cytrusową chwilkę":
Czas owoców cytrusowych, (kiedyś do kupienia tylko przed świętami , jak "rzucili" do sklepów) których wybór jest ogromny...Ja najbardziej lubię pomarańcze i mandarynki.
Czasami robię z nich konfiturę, żeby zachować aromat i smak tych owoców...bo najlepsze są w okolicy Świąt Bożego Narodzenia, później już tak dobrze nie smakują...nie mają tego magiczno-świątecznego aromatu...
KONFITURA MANDARYNKOWA
1 kg mandarynek, obranych i podzielonych na cząstki
sok z 2 cytryn lub limonek
0,5 kg cukru
2 goździki
kawałek kory cynamonu (niekoniecznie)
Do garnka wlać 1/2 szklanki wody i wsypać cukier. Doprowadzić do wrzenia i gotować na małym ogniu, ciągle mieszając, aż cukier rozpuści się i utworzy się syrop.
Wrzucić mandarynki,dodać goździki i cynamon, wymieszać, chwilę pogotować i zdjąć z ognia. Przykryć, pozostawić do następnego dnia. Znowu podgrzać mandarynki, zagotować i odstawić na bok. Po 4 godzinach trzeci raz zagotować, dodać sok z cytryny i pogotować na malutkim ogniu, bez przykrycia mieszając do momentu aż owoce będą szkliste i syrop lekko ciągnący. Gorące wkładać do wyparzonych słoiczków, zakręcać i odwracając do góry "nogami" pozostawić na 1/2 godziny. Odwrócić i gotowe!
Można zrobić też pyszną marmoladę lub dżem, wtedy owoce trochę dłużej gotować aż się rozpadną pod wpływem temperatury. Utworzą pomarańczową, pysznie pachnącą marmoladę do bułeczek,pieczenia ciast lub przekładania tortów. Polecam!
Labels:
przetwory
11/27/08
Chleb najprostszy z kamienia
Jesień jeszcze trwa, lecz aura chwilami zimowa...bylo bialo od sniegu, ale na niedlugo - bo wyszlo jesienne slońce i stopilo plaszczyk sniegowy...a w nocy mróz (wlasciwie mrozik) zatrzymal na galęziach trochę sniegu...tylko że to już nie bialy puch, lecz woda... stopiony w dzień pięknie udekorowal galęzie w nocy...
Upieklam chleb najprostszy, na ktory przepis zamiescilam tu, lecz nie w garnku (jak to jest w przepisie), lecz na kamieniu. Muszę powiedzieć że efekt jest bardzo dobry! Chleb wyszedl puszysty, chrupiący i jak zawsze bardzo smaczny, polecam !
Upieklam chleb najprostszy, na ktory przepis zamiescilam tu, lecz nie w garnku (jak to jest w przepisie), lecz na kamieniu. Muszę powiedzieć że efekt jest bardzo dobry! Chleb wyszedl puszysty, chrupiący i jak zawsze bardzo smaczny, polecam !
Labels:
chleb i bułki,
chleb na drożdżach
11/26/08
Tort czekoladowy STEFANKA
To ciasto ma wiele odmian; jest albo bardziej czekoladowe, bo i biszkopt jest czekoladowy, lub bazą jest biszkopt bialy a tylko krem czekoladowy. W każdej wersji ciasto jest bardzo smaczne, polecam wielbicielom czekoladowych wypieków.
Ciasto biszkoptowe jasne, krem czekoladowy, polewa czekoladowa....
TORT STEFANKA
ciasto:
3/4 szkl. mąki pszennej
1 lyżka mąki ziemniaczanej
3/4 szkl. cukru pudru
100g masla
6 jajek
1 cukier waniliowy
1 lyżeczka proszku do pieczenia
krem czekoladowy:
100g czekolady deserowej
5 żóltek
1/2 szkl cukru pudru
250g masla
2 lyżki ciemnego kakao
2-3 lyżki mleka
aromat rumowy lub kilka lyżek alkoholu
polewa:
100g czekolady gorzkiej
3 lyżki mleka
4 lyżki masla
3 lyżki cukru
poza tym:
kilka lyżek marmolady morelowej lub brzeskwiniowej
Przygotować tortownicę o srednicy 20 lub 22 cm, wysmarować dno maslem i wysypać bulką tarta (boki pozostawić nieposmarowane).
Oddzielić żóltka od bialek. Bialka ubić na sztywno , na koniec utrwalić 1 lyzką cukru. W osobnej misce utrzeć maslo na puch, dodając po 1 żóltku i cukier. Dobrze ubić, dodać pianę , na to przesiać mąkę i proszek, dodać cukier waniliowy i wszystko delikatnie razem wymieszać, uważając aby nie rozbić za mocno piany. Ciasto ma być delikatne i puszyste, nie zbite!
Wylożyć ciasto do formy i upiec w temp. 170 stC okolo 35-40 minut.
Przygotować krem :
1/ na parze ubić żóltka z cukrem na puszysty kogel-mogel
2/ zdjąć z pary żóltka i ostudzić
3/ w makutrze utrzeć maslo dodając po 1 lyżce masę jajeczną
4/ czekoladę rozpucić nad parą, dodać po lekkim przestudzeniu do masy caly czas ucierając
5/ kakao rozpucić w cieplym mleku i dodać powoli do masy
6/ dodać aromat i wymieszać
Biszkopt przekroic w poprzek na conajmniej 4 plastry. Skropić każdy plat ciasta alkoholem (dobry jest rum). Na spodni plaster ciasta rozprowadzić marmoladę brzoskwiniową lub morelową,a na to krem. Następne platy ciasta skrapiać alkoholem i smarować kremem, wierzch i boki także posmarować.
Przygotować polewę:
w garnuszku roztopić czekoladę, dodać mleko, kakao i wymieszać (jesli za gęste można dodać więcej mleka).Zdjąć z ognia i mieszając dodać maslo. Mieszać dopóki się nie rozpusci. Letnią polewą polać tort, udekorować skórką pomarańczową i orzechami lub wedlug uznania.
Labels:
ciasta,
ciasta biszkoptowe,
ciasta warstwowe,
czekolada,
torty
11/22/08
Ciasto bananowe
Znalazłam przepis na blogu Majanki na ciasto bananowe. Ponieważ miałam bardzo dojrzale (żeby nie powiedzieć przejrzałe) banany, pomyslalam że spróbuję wykorzystać je, choć nie miałam pewności czy powinnam je użyć...okazało się że to wlasnie sprawiło iż ciasto nabrało wyjątkowego aromatu, po prostu pachnie i smakuje intensywnie bananowo. Polecam więc użycie mocno dojrzałych bananów, dzięki temu ciasto będzie naprawdę bananowe! Dodatkowym atutem są chrupiące orzechy i lekko chrupiąca, złota skórka.
Piekłam w foremce prostokątnej o wym 27x15cm, ok. 40 minut.
Składniki:
*1/2 kostki masła
*1 szklanka cukru
*1 duże jajko
*1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
*1 i 1/2 szklanki zmiksowanych bananów (3 duże banany)
*1 i 1/2 szklanki mąki
*1 łyżeczka proszku do pieczenia
*1 łyżeczka sody oczyszczonej
*szczypta soli
*1/4 szklanki gorzkiego kakao
*1 szklanka posiekanych włoskich orzechów
Wykonanie:
Piekarnik rozgrzać do 180 stopni. Blachę o wymiarach 20x20cm wysmarować masłem i wysypać bułką lub wyłożyć pergaminem, jak ja zrobiłam (użyłam tortownicy o średnicy 23 cm).
Mąkę przesiać z proszkiem do pieczenia, sodą i solą. Masło rozetrzeć z cukrem na gładką masę. Dodać jajko i wanilię i dobrze ubić. Dodać zmiksowane banany i dobrze wymieszać i podzielić na dwie równe częsci. Do jednej dodać kakao, wymieszać i wylać do przygotowanej blachy, na to rozsypać posiekane orzechy, a następnie wylać warstwę ciasta jasnego . Piec około 25 minut aż ciasto będzie ładnie rumiane.
Smacznego :)
Labels:
ciasta,
ciasta ucierane
11/14/08
Chleb pszenno-żytni Liski
To jest jeden z tych chlebów, który zawsze dobrze smakuje...jest bardzo smaczny, wilgotny, sprężysty, nie kruszy się, mięciutki, ma regularne dziurki i utrzymuje długo swieżosć. Po dodaniu kminku ma "staropolski" smak.
To ulubiony chleb Liski- z blogu White Plate (tak o nim pisze autorka), ale też jeden z moich ulubionych, na którym zawsze mozna polegać, bo zawsze się udaje! Gorąco polecam tym, którzy jeszcze nie zdążyli go upiec!
CHLEB PSZENNO-ŻYTNI
/ulubiony chleb Liski/
Składniki na 2 keksówki większe albo 3 małe:
Zaczyn:
* 360g mąki żytniej chlebowej (720)
* 300g wody
* 20g zakwasu żytniego (2 łyzki)
Ciasto właściwe:
* 230g mąki żytniej (720)
* 300g mąki pszennej chlebowej (850, ja dałam 650)
* 400g wody
* 1 płaska łyzka soli morskiej ( jeśli zwykła sół to trochę mniej )
* 3g drożdży instant (1 łyzeczka Oetkera, ja dałam 10g świezych)
* zaczyn
(ja dodałam 2 łyzeczki nasin kminku)
Wieczorem;
składniki zaczynu wymieszać w misce, aby się dobrze połączyły, przykryć ściereczką i odstawić na 12-16 godzin.
Następnie:
Do zaczynu dodać wszystkie inne składniki, wymieszać (można mikserem) niezbyt długo ok.5 min., aby dobrze się połączyły.
Zostawić pod przykryciem na ok. 30-60 min.
Ciasto przełozyć do keksówek wysmarowanych olejem roślinnym i wysypanych otrębami najlepiej żytnimi (ja miałam tylko pszenne i nimi wysypałam)
Zostawić do wyrośnięcia na 50-60 min (mnie rósł 1,5 godz), po czym spryskać olejem i posypać wedłu uznania (posmarowałam pędzelkiem i posypałam mąką.
Piekarnik nagrzać do 230 st C.
Wstawić do piekarnika na 15 min, po czym zmniejszyć temperaturę do 220 st C i dopiekać 30-40 minut. Jeśli za szybko się rumieni mozna nakryć folia aluminiowa (ja lubię przypieczony i nie nakrywałam).
Labels:
chleb i bułki,
chleb na zakwasie
11/13/08
Strudel orzechowy
Uwielbiam orzechy, jem prawie codziennie i chętnie korzystam z przepisów które je zawierają. Ciasto z mąki razowej, z miodem i nadzieniem orzechowym jest moją propozycja na tydzień orzechowy.To oryginalny wypiek, nie za słodki, wyrafinowany w smaku i zdrowy...
PEŁNOZIARNISTY STRUDEL ORZECHOWY
na ciasto:
250g mąki pszennej pełnoziarnistej (dalam 50g żytniej)
20g drożdży
100ml letniego mleka
30g masla
40g miodu
1 jajko
szczypta soli
skórka otarta z 1/2 cytryny
1 cukier waniliowy
na masę:
250g startych orzechów laskowych (dalami 100g laskowych i 150g włoskich)
100g miodu
1/2 łyżeczki cynamonu
1 jajko
1 białko
1-2 łyżki rumu
1 łyżeczka cukru waniliowego
trochę gorącego mleka
do posmarowania:
1 jajko
1 lyzka mleka
orzechy do dekoracji
Mleko podgrzać, rozpuścić w nim miód i drożdże. Do mąki dodać mleko i resztę składników i zagnieć ciasto. Przykryć i odstawic do wyrośnięcia (ma powiększyć objetosć o 60%).
Orzechy wymieszać z miodem, cynamonem, zóltkiem, rumem oraz cukrem waniliowym i dodać tyle mleka, by powstała gęsta masa. Obydwa białka ubić i domieszać do masy.
Na oprószonej stolnicy zagnieść ciasto jeszcze raz i rozwałkować cienko w prostokąt, podsypując maką (jest troche klejące). Rozprowadzić na nim masę orzechową i zwinąć w rulon (można to zrobić na sciereczce lub papierze, pomagając sobie przy zwijaniu podnosząc brzeg). Polożyć strudel na blasze wyłożonej papierem, posmarować rozkłóconym jajkiem z mlekiem i ulożyć orzechy, po czym jeszcze raz posmarować jajkiem.
Piekarnik nagrzać do 200stC i piec ok 50 minut.
***Do masy orzechowej dodalam skórkę pomarańczową a ciasto piekłam 45 minut.
Labels:
ciasta,
dietetycznie,
strucle i rolady
11/11/08
Rogale marcińskie
Wielokrotnie przymierzalam się do tych rogali, w końcu upieklam z przepisu Bajaderki na forum cincin. Pieklam je pierwszy raz, ale na pewno nie ostatni. Wymagaja trochę czasu, lecz efekt koncowy rekompensuje wlożony wysilek...są PYSZNE!
ROGALE MARCIŃSKIE
Ciasto:
1 szklanka cieplego mleka
1 lyzka suchych drozdzy
1 jajko
1/2 lyzeczki ekstraktu z wanilii
3 1/2 szklanki maki
3 lyzki cukru
szczypta soli
225g miekkiego masla (z tego 2 lyzki uzyjemy do ciasta)
Nadzienie:
30 dag bialego maku
10 dag pasty migdalowej (marcepanu)
3/4 szklanki cukru pudru
10 dag orzechow wloskich
10 dag zblanszowanych migdalow
1 lyzka kandyzowanej skorki pomaranczowej (mozna dac wiecej, do 2 lyzek)
2-3 lyzki gestej smietany
3 podluzne biszkopty, pokruszone na okruszki
Do posmarowania:
1 jajko rozbeltane z 2 lyzkami mleka
Lukier:
1 szklanka cukru pudru
2-3 lyzki mleka
posiekane migdaly do posypania
Ciasto:
Suche drozdze wsypac do mleka, zostawic na kilka minut aby sie rozpuscily i dobrze wymieszac. Dodac jajko i wanilie i lekko wszystko pomieszac.
Make, cukier i sol wymieszac razem w duzej misce, dodac lekko miekkie maslo (2 lyzki) i rozetrzec palcami razem z maka.
Dodac rozczyn mieszajac lyzka lub reka, przelozyc ciasto na stolnice i lekko i krotko wyrobic, tylko do momentu kiedy ciasto stanie sie gladkie. Nie wyrabiac za dlugo - to ciasto powinno zostac lekko lepiace i chlodne. Uformowac je w prostokat, ulozyc na obroszonej maka blasze, przykryc folia i schlodzic w lodowce okolo 1 godziny.
Schlodzone ciasto przelozyc na stolnice i rozwalkowac na prostokat o wymiarach 30x15cm, tak aby krotsze strony stanowily gore i dol. Maslo rozsmarowac rownomiernie na ciescie (zostawic 1/2cm margines dookola). Zlozyc 1/3 ciasta od gory, nastepnie zlozyc dolna czesc tak aby przykryla to zlozenia (tak jak skladamy kartke papieru). Dobrze skleic brzegi i delikatnie wywalkowac w prostokat 25x17cm uzywajc jak najmnieszej ilosci maki do podsypywania. Zlozyc tak jak poprzednio i schlodzic na blasze przez 45 minut. Powtorzyc proces 3 razy, chlodzac ciasto miedzy walkowaniami przez 30 minut. Po zakonczeniu procesu ciasto dobrze zawinac i wlozyc do lodowki na conajmniej 5 godzin, a najlepiej na cala noc. Wyjac z lodowki na okolo 20 minut przed planowanym robieniem.
Wywalkowac na prostokat o wymiarach mniej wiecej 65x34cm i przeciac wzdluz dlugiego boku na 2 czesci. Kazdy powstaly w ten sposob pasek pokroic na 12 trojkatow.
Nadzienie:
Mak i orzechy sparzyc goraca woda, po 15 minutach odcedzic i dobrze odsaczyc. Zmielic dwukrotnie w maszynce razem z migdalami. Paste migdalowa (marcepan) rozetrzec mikserem z cukrem pudrem, dodac zmielony mak z bakaliami, okruszki biszkoptowe i posiekana skorke pomaranczowa. Dobrze wymieszac, dodac smietane - ale tylko tyle by uzyskac dosc zwarta ale plastyczna mase. Masa nie moze byc zbyt plynna, ani za twarda i wlasnie swietnie reguluje sie jej konsystencje dodajac smietane stopniowo. NIekoniecznie trzeba zuzyc cala ilosc smietany podaje w skladnikach.
Rozsmarowac nadzienie zostawiajac maly margines na wszystkich bokach trojkata - zwijac w rogaliki zaczynajac od podstawy. Ulozyc na wylozonej pergaminem blasze, przykryc i zostawic do wyrosniecia az podwoja objetosc, okolo 1 1/2 godziny.
Rozgrzac piekarnik do 180ºC, wyrosniete rogale posmarowac jajkiem rozbeltanym z mlekiem i piec okolo 20 minut az sie ladnie zezloca. Wyjac na druciana siateczke i jeszcze cieple polac lukrem. Mozna posypac posiekanymi migdalami.
Labels:
ciasta,
ciasto francuskie
11/8/08
Pierniczki
Zapach cynamonu, goździków, miodu... pierniczki o korzennym aromacie, pięknej miodowo-czekoladowej barwie i ciepłych, obłych kształtach. Czas pierników i pierniczków nastal...
Ten przepis pochodzi z cincina, jest autorstwa Nutinki, a przypomniała mi o nim Ata na forum Czarownic. Przepis jest godny polecenia, pierniczki wychodzą pyszne, mięciutkie, nie muszą długo leżakować. Gorąco polecam!
PIERNICZKI "jak z Kopernika"
Puszyste pierniczki miękkie już następnego dnia po upieczeniu (a czasem nawet od razu).
2 szklanki mąki pszennej tortowej (typ 450)
1 jajo
3/4 szklanki cukru pudru (dalam trochę mniej)
czubata łyżka miodu (dałam 1,5)
1,5 łyżeczki przyprawy do pierników (dla mnie najlepsza jest Kotanyi)
1 łyżeczka sody oczyszczonej
2,5 dag drożdży
2,5 dag miękkiego masła (dałam 5dag)
Mąkę wymieszać z cukrem pudrem.
Miód podgrzać do rozpuszczenia z przyprawami, na koniec wymieszać z sodą, przełożyć do mąki z cukrem, wymieszać. Dodać drożdże (bez robienia rozczynu), jajko i masło, wyrobić dokładnie.
Wałkować (w razie potrzeby podsypać odrobiną mąki) na ulubioną grubość (grubsze są bardziej miękkie), wycinać foremkami dowolne kształty (w pierniczkach lepiej się sprawdzają te zaokrąglone) i piec około 15 minut (lepiej nie piec zbyt długo, bo twardnieją - ja piekłam 10min) w piekarniku nagrzanym do 190°C.
U mnie leżą bez przykrycia i po nocy są miękkie.
Można polukrować lub przed pieczeniem posmarować roztrzepanym jajkiem żeby były błyszczące. Dla wzmocnienia smaku i koloru dodać: lyżeczkę kakao i kawy rozpuszczalnej.
Lukier (przepis cukiernika):
1 szklankę cukru pudru wsypać do miseczki i zalać wodą zimną, tylko aby przykryła cukier (nie potrząsać ani nie mieszac!), odstawić na przynajmniej 1 godzinę.
Następnie zlać delikatnie wodę z wierzchu, której nie wchlonąl cukier, dodać troszkę soku z cytryny lub zapachu migdałowego, albo (jeśli lukier ma byc ciemny) dodać kakao rozpuszczone w odrobinie wody. Jeśli za rzadki mozna dosypać trochę cukry pudru, wszystko razem utrzeć i lukrować pierniczki.
Labels:
ciastka,
mazurki i pierniki,
świąteczne
11/5/08
Sernik brzoskwiniowy-straciatella
Sernik "bez pieczenia", z brzoskwiniami i bitą smietaną nadzianą kawalkami czekolady deserowej. To ciasto pewno bardziej smakowałoby 2 miesiące wcześniej, kiedy bylo gorące lato, ale teraz też dobrze smakuje...
SERNIK BRZOSKWINIOWY-STRACIATELLA
na spód:
4 paczki herbatników
2 lyzki kakao
1/2 kostki masla
Herbatniki wlozyć do woreczka i zmiażdżyć walkiem. Maslo utrzeć z kakaem i dosypać utłuczone herbatniki, wymieszać.Tortownicę o średnicy 28cm wylozyc masa z herbatników, ubijając ją palcami. Wyrównać powierzchnię i włożyć do lodówki do stężenia.
masa serowa:
800 ml serka homogenizowanego (jeśli niesłodzony dodac 2 lyzki cukru)
1 puszka brzoskwiń
2 galaretki brzoskwiniowe
Odłożyć 4 polówki brzoskwiń do dekoracji, resztę pokroić drobno i razem z płynem zagrzać w garnuszku. Jak zacznie wrzeć wsypać galaretki, wymieszać i wyłączyć gaz. Ostudzoną masę brzoskwiniową wymieszać z serkami i wyłożyć na spód z herbatników. Ponownie włożyć do lodówki.
masa śmietanowa:
800ml smietany 30%
1 lyzka cukru
cukier waniliowy
1 galaretka brzoskwiniowa
100 g czekolady deserowej
Czekoladę drobno pokruszyć.Przygotować galaretkę z 1 szklanką wody.Ubić smietanę, dodać cukier i cukier waniliowy, a na końcu zmiksować z galaretką. Do masy dodać potluczoną czekoladę i wymieszać. Wyłożyć smietanę na warstwę serową i wlożyć ciasto do lodówki.
polewa:
3 lyzki kakao
3 lyzki cukru
2 lyżki mleka
1/2 kostki masla
Rozpuścić kakao z cukrem i mlekiem, zagotować i odstawic z gazu. Wlożyc maslo i energicznie mieszając rozetrzeć aż calkiem się rozpuści i połączy z kakaem. Ostudzona masa polać sernik, udekorować brzoskwiniami i uprażonymi orzechami włoskimi.
Wlozyć do lodówki na co najmniej 4 godziny. Smacznego.
Labels:
ciasta,
ciasta bez pieczenia,
serniki
11/3/08
Pan del Valais
Upiekłam chleb rekomendowany przez Tatter, zachwalany też na innym blogu i...muszę przyznać że nie spelnil moich oczekiwań...jest bardzo dobry - nie przeczę, lecz jak dla mnie (to jest moje zdanie!) wspanialy nie jest...
Mimo to warto go upiec, wszystkich lubiących żytnie zakwasowce na pewno zadowoli.
PAN DEL VALAIS
Zaczyn:
120g letniej wody
60g aktywnego razowego żytniego zakwasu (150% hydracji)
160g maki żytniej razowej, żarnowej
Wodę polączyć z zakwasem, dodać mąkę. Wymieszać dokładnie i zostawić na 8 godzin w ciepłym miejscu.
Ciasto chlebowe:
cały zaczyn
250g letniej wody
7g soli
325g maki żytniej razowej żarnowej
Do zaczynu dodać pozostale składniki ciasta chlebowego i wyrobić je ręką, ok 4-5 minut. Ciasto jest bardzo lepkie i miękkie. Wylozyć je do wysmarowanej oliwą z oliwek foremki 24x11cm(ja smarowałam olejem słonecznikowym), zakryć naoliwioną folią i zostawić do wyrosnięcia w temp. 26stC (polożylam w pobliżu kaloryfera) na 2 godz, ale równie dobrze może to trwac 6 lub nawet 8 godzin. Piec w temp 200stC przez ok. 50 minut, bez pary. Upieczony bochenek wystudzić na kratce, a poźniej zawinąć w lniane plótno. Kroić po 21 godzinach.
Chleb jest typowym dobrym, żytnim, wilgotnym chlebem. Ma tę zaletę, że nie klei się przy krojeniu.
Labels:
chleb i bułki,
chleb na zakwasie
11/1/08
Pyszne buleczki drożdżowe
Znalazłam przepis na tym blogu na pyszną drożdżówkę. Ciasto wychodzi mięciutkie, delikatne, o maślanym smaku. W oryginalnym przepisie który znajduje się na forum cincin, mowa jest o bulce plecionej z kruszonka, ja tym razem upiekłam bułeczki wzbogacając je w rodzynki i dodając nieco więcej cukru. Bułeczki są wyśmienite...gorąco polecam!
BUŁECZKI MAŚLANE Z RODZYNKAMI
ciasto:
3 szkl mąki pszennej
2,5 dag drożdży świeżych
3/4 szkl mleka
1 jajko
1 żółtko
10 dag masla
1/2 szkl cukru
szczypta soli
1 cukier waniliowy
otarta skórka z 1 cytryny
10 dag rodzynek
do posmarowania białko
kruszonka:
1/4 szkl mąki pszennej
2 lyzki cukru
2,5 dag masla
Maslo stopić, drożdże rozpuścić w ciepłym mleku. Wszystkie składniki ciasta wlożyc do miksera i zarobic ciasto (ok. 5 minut). Przykryć i odstawic do wyrośnięcia. Jak podwoi objętość (trwa to mniej więcej 1 godz) wyjąć ciasto na stolnice lub blat i lekko odgazować. Urywając po kawałku ciasta formować bułeczki, układać na blasze wyłożonej papierem, przykryć ściereczką do podrośnięcia. Smarować białkiem i posypać kruszonką. Piec ok 10-15 min w temp. 190stC. Wyjąć na kratkę i ostudzić.
Labels:
chleb i bułki,
ciasta,
ciasta drożdżowe
10/30/08
Chleb zwykły pszenno-żytni
Jest dużo przepisów na chleby codzienne, czyli takie które można jeść codziennie i do wszystkiego.
Ten chleb jest wlasnie taki, jest to lepsza wersja chleba baltonowskiego (tak nazywane są wlasnie...nie wiedzieć czemu... chleby powszednie). Chleb jest nieskomplikowany i bardzo dobry w smaku. Można zrobić go w wydaniu pszennym albo pszenno-żytnim. Mój jest mieszany, ma piękną brązową skórkę i smak prawdziwego chleba...
CHLEB ZWYKŁY
składniki na dwa bochenki:
700g mąki pszennej chlebowej (typ 850)
200g mąki żytniej (typ720)
100g mąki żytniej razowej (typ 2000)
150g zakwasu z mąki żytniej
2,5 łyżeczki soli
0,5 łyżeczki drożdży instant(niekoniecznie)
ok. 3-4 szkl. wody (lub pól na pól woda z Maślanką lub kefirem)
Wymieszać w misce 300g mąki pszennej i 200g maki żytniej z zakwasem i okolo 1 szkl cieplej wody, do połączenia wszystkich składników.Przykryć miskę i odstawić w cieple miejsce aż zacznie rosnąć. Dodać resztę składników, powoli dolewając płyn i wyrabiać. W zależności od gęstości zakwasu, płynu dodać mniej lub więcej, tak aby ciasto tworzyło dosyć zwartą lecz nie twardą masę.Wyłożyć na stolnicę i wyrobić dokładnie ok 10 minut, ciasto musi być gładkie i elastyczne. Uformować kulę, włożyć do miski, przykryć i pozostawić do wyrośnięcia (ma podwoić objętosć).W międzyczasie co godzinę ciasto wyjąć na stól, odgazować, zlożyć na trzy podwinąć boki pod spód i włożyć do miski. Tak postępować 3 razy. Wyrośnięte ciasto wyjąć na stolnicę, wyrobić krótko, podzielić na pól i uformować dwa podlużne lub okrągle bochenki. Włożyć do koszyków do wyrastania zlepieniem do góry, albo na oprószona mąką blachę, na której będzie pieczony - zlepieniem w dól. Przykryc i odstawic w cieple miejsce do wyrosniecia, ma podrosnąć o co najmniej 60%. Nagrzać piekarnik w międzyczasie do 250stC, jeśli z kamieniem to 30-45 minut. Spryskać piec i wsunąć chleb spryskując go także(można naciąć go ostrym nożykiem).Po minucie ponownie spryskać piekarnik. Piec ok 20 minut, po czym zmniejszyć temperaturę do 210stC i piec jeszcze 30-35 minut. Skórka musi zbrązowieć a postukany od spodu musi wydawać głuchy odgłos. Wyjąć na kratkę do ostudzenia. Polecam!
Ten chleb jest wlasnie taki, jest to lepsza wersja chleba baltonowskiego (tak nazywane są wlasnie...nie wiedzieć czemu... chleby powszednie). Chleb jest nieskomplikowany i bardzo dobry w smaku. Można zrobić go w wydaniu pszennym albo pszenno-żytnim. Mój jest mieszany, ma piękną brązową skórkę i smak prawdziwego chleba...
CHLEB ZWYKŁY
składniki na dwa bochenki:
700g mąki pszennej chlebowej (typ 850)
200g mąki żytniej (typ720)
100g mąki żytniej razowej (typ 2000)
150g zakwasu z mąki żytniej
2,5 łyżeczki soli
0,5 łyżeczki drożdży instant(niekoniecznie)
ok. 3-4 szkl. wody (lub pól na pól woda z Maślanką lub kefirem)
Wymieszać w misce 300g mąki pszennej i 200g maki żytniej z zakwasem i okolo 1 szkl cieplej wody, do połączenia wszystkich składników.Przykryć miskę i odstawić w cieple miejsce aż zacznie rosnąć. Dodać resztę składników, powoli dolewając płyn i wyrabiać. W zależności od gęstości zakwasu, płynu dodać mniej lub więcej, tak aby ciasto tworzyło dosyć zwartą lecz nie twardą masę.Wyłożyć na stolnicę i wyrobić dokładnie ok 10 minut, ciasto musi być gładkie i elastyczne. Uformować kulę, włożyć do miski, przykryć i pozostawić do wyrośnięcia (ma podwoić objętosć).W międzyczasie co godzinę ciasto wyjąć na stól, odgazować, zlożyć na trzy podwinąć boki pod spód i włożyć do miski. Tak postępować 3 razy. Wyrośnięte ciasto wyjąć na stolnicę, wyrobić krótko, podzielić na pól i uformować dwa podlużne lub okrągle bochenki. Włożyć do koszyków do wyrastania zlepieniem do góry, albo na oprószona mąką blachę, na której będzie pieczony - zlepieniem w dól. Przykryc i odstawic w cieple miejsce do wyrosniecia, ma podrosnąć o co najmniej 60%. Nagrzać piekarnik w międzyczasie do 250stC, jeśli z kamieniem to 30-45 minut. Spryskać piec i wsunąć chleb spryskując go także(można naciąć go ostrym nożykiem).Po minucie ponownie spryskać piekarnik. Piec ok 20 minut, po czym zmniejszyć temperaturę do 210stC i piec jeszcze 30-35 minut. Skórka musi zbrązowieć a postukany od spodu musi wydawać głuchy odgłos. Wyjąć na kratkę do ostudzenia. Polecam!
Labels:
chleb i bułki,
chleb na zakwasie
10/28/08
"Żabie oczka"
Ciasteczka z dziurką vel "żabie oczka" są łatwe do wykonania i należą do moich ulubionych. Przelożyć można dowolnym dżemem lub marmoladą, ja zrobilam z dżemem wisniowym.
KRUCHE CIASTKA Z DZIURKĄ vel ŻABIE OCZKA
składniki:
70 dkg mąki
3 jajka
1/2 kostki masła
1/2 kostki margaryny
1/2 kostki smalcu
2 op. cukru waniliowego
1 łyżeczka pr. do pieczenia
3/4 szklanki cukru
do przełożenia:
powidła śliwkowe, dżem wiśniowy lub inna niesłodka marmolada
wykonanie:
Zarobić ciasto kruche z powyższych składników, zawinać w folię spożywczą i włożyć na 1 godz. do lodówki. Wyjąć ciasto i zimne wałkować lekko podsypując mąką na gr. 3-4 mm.Wykrawać okrągłe ciasteczka, w połowie z nich robimy dziurki wielkości naparstka i pieczemy ok 10 min. w temp. 190stC.
Należy pilnować aby się nie zbrązowiały. Ciastka całe smarujemy powidłem i przykrywamy ciastkiem z dziurką. Posypujemy cukrem pudrem.
KRUCHE CIASTKA Z DZIURKĄ vel ŻABIE OCZKA
składniki:
70 dkg mąki
3 jajka
1/2 kostki masła
1/2 kostki margaryny
1/2 kostki smalcu
2 op. cukru waniliowego
1 łyżeczka pr. do pieczenia
3/4 szklanki cukru
do przełożenia:
powidła śliwkowe, dżem wiśniowy lub inna niesłodka marmolada
wykonanie:
Zarobić ciasto kruche z powyższych składników, zawinać w folię spożywczą i włożyć na 1 godz. do lodówki. Wyjąć ciasto i zimne wałkować lekko podsypując mąką na gr. 3-4 mm.Wykrawać okrągłe ciasteczka, w połowie z nich robimy dziurki wielkości naparstka i pieczemy ok 10 min. w temp. 190stC.
Należy pilnować aby się nie zbrązowiały. Ciastka całe smarujemy powidłem i przykrywamy ciastkiem z dziurką. Posypujemy cukrem pudrem.
Labels:
ciasta kruche,
ciastka
10/27/08
Cukinia dietetyczna...
Jesienne cukinie nadziewane i zapiekane z mozzarellą należą do moich ulubionych potraw z tego warzywa. Teraz, kiedy pomidory smakują jeszcze "pomidorowo" a cukinie są jeszcze na straganach, mozna zafundować sobie i najbliższym pyszne danie...a na dodatek jest to przepis w wersji dietetycznej.
CUKINIA Z KASZĄ GRYCZANĄ
skladniki na 4 osoby:
* 4 młode cukinie
* 1,5 szkl. ugotowanej kaszy gryczanej (ew. brązowego ryżu)
* 30 dkg pieczarek
* 4 cebule
* 3 ząbki czosnku
* pieprz,sól, bazylia
* koperek i natka
* oliwa z oliwek
* 20 dkg mozzarelli
* 1 jajko
* 1 szklanka bulionu(może być z kostki)
* 4 łyzeczki koncentratu pomidorowego
* sos sojowy, pieprz
* 2 pomidory
Na patelni podsmażyć posiekaną cebulę i pieczarki. Do kaszy ugotowanej dodać przesmażone pieczarki z cebulą, zmiażdżony czosnek, posiekaną natkę i koperek, jajko, oraz przyprawy. Wszystko dobrze wymieszać.
Cukinie umyć (nie obierać), przekroić wzdłuż na pół. Łyżką wyjąć pestki (albo zawiązki pestek) aby zrobić miejsce na farsz. Napełnić cukinie, tworząc kopczyki, lekko ugnieść.
Do bulionu dodać przecier pomidorowy i przyprawy, wymieszać.
W naczyniu żaroodpornym lub na blasze (wysmarować oliwą!) ułozyć połówki cukinii. podlać od spodu mieszaniną bulionu i przecieru. Na wierzch połozyć plasterki sera, a na to plastry pomidora.
Posypać bazylią i wstawić do piekarnika na 30 minyt , temp. 180 st C.
Jeśli bulion wcześniej wyparuje dolać trochę wody. Smacznego!
Labels:
dietetycznie,
Jesienny obiad,
Smaki jesieni
Subscribe to:
Posts (Atom)