Wykorzystując przecier z dyni można upiec nie tylko chleb ale też ciasto.
Dzięki dodatkowi pomarańczowej pulpy ciasto zyskuje piękny kolor, który mógłby sugerować użycie kopy jaj. A w tym cieście jaj nie ma wcale:)
Ciasto nie jest za słodkie, w typie brioszy, fajnie smakuje z kubkiem kakao lub kawy.
Polecam wszystkim, którym dynie obrodziły.... ale także tym, którzy nie mogą oprzeć się zakupom dyniowym.... oraz wszystkim, którzy kochają dyniowy kolor w wypiekach tak jak ja:)
DROŻDŻÓWKA DYNIOWA
/2 keksówki 25x11cm/
* 4 i 1/2 szkl mąki pszennej
* 1/2 szkl mąki orkiszowej razowej
* 30g świeżych drożdży
* 2/3 szkl przecieru z dyni (tu o nim pisałam)
* 150 g stopionego i ostudzonego masła
* 1 i 1/2 szkl letniego mleka
* 1/2 szkl cukru
* 1/3 szkl sułtanek
* 1/3 szkl kandyzowanej skórki pomarańczowej
* 1/3 szkl kandyzowanego pokrojonego w kostkę ananasa
Mąkę wsypać do większej miski (lub miski miksera). W środku zrobić dołek do którego wlać drożdże rozpuszczone w 1/2 szkl letniego mleka z 1 łyżeczką cukru. Zagarnąć troszkę mąki i wymieszać z drożdżami, przykryć miskę ścierec zką i poczekać 10 minut aż drożdże zaczną pęcznieć.
Dodać resztę składników (mleko powoli dozować aby ciasto nie było zbyt rzadkie) i wyrobić gładkie ciasto. Mikserem trwa to ok 8-10 minut.
Miskę z ciastem nakryć ściereczką i pozostawić na ok 1,5 godz do wyrośnięcia - ma podwoić objętość.
Po tym czasie przełożyć ciasto do dwóch wysmarowanych masłem keksówek lub wyłożonych papierem do pieczenia. Wierzch wyrównać, posmarować rozmąconym jajkiem i posypać brązowym cukrem i sezamem.
Włączyć piekarnik nastawiając temp 190stC.
Po ok 30 minutach wstawić do upieczenia na 40-45 minut.
Wyjąć na kratkę i ostudzić.
Smacznego!
*
Po moim ostatnim wypieku dyniowym z chęcią wypróbuje kolejny przepis.Dynia zajadam się co roku a do ciasta jakoś było mi szkoda:/
ReplyDeleteSzkoda? ale do ciasta dynia jest znakomita! ten kolor jest niesamowity...
DeleteNie dopisałam że szkoda mi było teraz już nie :)))
DeleteAbsolutnie piękna! I dodatek kandyzowanej pomarańczy i ananasa ....to musi być przepyszna drożdżówka :)
ReplyDeleteMasz racje, była pyszna... bo juz jej nie ma:)
DeleteWspaniała drożdżowka Kass! uwielbiam drożdżowe wypieki, a z dynią są super :)
ReplyDeletePozdrawiam ciepło
To tak jak ja, z dynią sa wspaniałe, pozdrawiam:))
Deletetakie ciasto słoneczko, buziaki ślę
ReplyDeleteAlu dziękuję, również pozdrawiam:))
DeleteJaka żółciutka! Jak kurwiątko;-)(tak by powiedziała Amisia)
ReplyDeleteuwielbiam połączenie ciasta drożdżowego i dyni :)
ReplyDeleteśliczny jesienny ogród u Ciebie :)
Dziękuję Wiowóro, niestety już jesień....
DeleteEhhh nienawidzę dyni... sama nie wiem czemu... ewentualnie w occie ale tak to żadnej innej.
ReplyDeleteA czy ta awersja nie jest spowodowana przypadkiem złym skojarzeniem z dzieciństwa? ja miałam zawsze przed oczami zupę, która przyprawiała mnie o mdłości... ale... po wypróbowaniu kilku innych dań, stwierdziłam że to bardzo uniwersalne warzywo, na dodatek piękne!!!!
Deletepozdrawiam:)
Ma piękny kolor, obłędny!
ReplyDeletewyglada pysznie, az chcialoby sie spałaszowac ze szklaneczką mleka.
ReplyDeleteU mnie też już trwa dyniowe szaleństwo, ale te drożdżowe chały i baby jeszcze przede mną. Kass - widzę, że też masz dynię hokkaido... Dobrze widzę?
ReplyDeleteAniu bardzo dobrze widzisz, hokkaido czyli moja ulubiona:)
Deleteupieklam:) wyszla pyszna. dziekuje za przepis Kass
ReplyDeleteMiło mi, pozdrawiam ciepło:)))
DeleteKasiu ta drożdżówka ma naprawdę piękny kolor:) .... i jest taka puchata:) buziaka zasyłam
ReplyDeleteŚliczna drożdżówka !:-).
ReplyDeleteTyle tu dyni teraz, że nie wiedziałam, gdzie napisać:) Ale drożdżówka mi się najbardziej spodobała, na pewno wypróbuje ten przepis. I jeszcze chleb koniecznie muszę upiec. Problemem to nie będzie, bo jak już się kupi dynię, to sporo materiału na smakołyki jest:) tym bardziej dziękuję za inspirację.
ReplyDelete