...czekają na jutrzejszy obiad
...mieliśmy okazję poogladać wspaniałe maszyny, w ten weekend odbył się we Wrocławiu
FH-DCE Super Rally Wrocław 2013, największy zlot motocyklowy poświęcony marce Harley-Davidson w Europie!
Tak wyglądało miasteczko harleyowców, przyjechało 12 000 uczestników z całej Europy.
Na terenach Stadionu Olimpijskiego powstało 25 hektarowe pole namiotowe.
/w miasteczku zlotowców/
/sobotni przejazd ulicami miasta/
... i kto powie, że harleyowcy nie są młodzi?
hehehe moj pierwszy i komentarz ;)
ReplyDeletektos czyta w moich myslach, czy ma jakas stara babe jage, ktora donosi co-nieco? .. Otoz dzisiaj na obiadek byly ... SZPARAGI. Kupione na targowisku, piekne tzw fioletowe, nie za grube i niezbyt cienkie, swiezutkie, ze az cos ! No nie kazdy lubi smak szparagow. Ja je ubostwiam pod kazda postacia. Nawet same. A arobilam zwyczajnie z sosem pieczarkowym jako dodatek plus ziemniaki i pieczen rzymska - mniammm. Na deser byly lody domowe- malinowe, ktore wyszly calkiem tez caleczkiem ;) pozdro
Obiadek wspaniały...zwłaszcza te lody:)))
Deletemiałam okazję zobaczyć właśnie ten zlot :) byłam wtedy we Wrocławiu - super wrażenia
ReplyDelete...fajnie chociaż popatrzeć:)
Delete... te na zdjeciu sa biale. Sa jeszcze zielone, ktore nie obieramy ze skorki ;)
ReplyDelete...ja najbardziej lubię zielone ale białe też są pyszne:))
Deleteja lubie wszsytkie. szkoda, ze ich sezon jest taki krotki i sa dosc kosztowne, no i u nas malo znane i lubiane ;)
DeleteWłaśnie ostatnio wyczytałam, że polskie szparagi do niedawna produkowano z przeznaczeniem na rynki europejskie, obecnie większość pozostaje na naszym rynku, mam nadzieję że pójdą za tym obniżki cen:)
Deletei oby ! bo to przeciez smaczne i nisko kaloryczne warzywko. ma rowniez vertus erotomanogenne : wsytarczy don spojrzec ;p
Delete:))))
DeleteCo do tych cen to niestety nadal w większości szparagi produkowane są na eksport, niekoniecznie na rynki europejskie, ale tez poza. Dzieje się tak dlatego,że producenci na rynku hurtowym w Polsce nie są w stanie otrzymać tak dobrych cen jak za granica i to niestety się nie zmieni. Sklepy narzucają sobie marże 100% na to warzywo(wiem bo sama dla jednej sieci sprzedaję to co nie jedzie na eksport) i zgłaszałam do nich,że jeśli ma się zwiększyć spożycie w kraju, czy zwykłego Kowalskiego ma być na to stać to powinna być to cenna niższa, ale nie chcą o tym rozmawiać! Więc proponuję zaopatrywać się na rynkach lub najlepiej bezpośrednio u producenta (często jak ktoś trafia do mnie pierwszy raz to mów: tak tanio? ja w sklepie zawsze dużo więcej płaciłem).
Delete...i tak kółko się zamyka:(
Delete.. a harleye to piekne mityczne wrumwrum. chociaz harleyowcy, to jaskiniowcy, choc cos w sobie maja. ja wole tych od innych koni ;p
ReplyDelete...de gustibus non est disputandum :)
Deletesa gusta i gusciki. wytatuowany brodaty brzusio na harleyu- owszem. inne koniowate uciekna w cztery dupy ;))
DeleteNo działo się we Wrocławiu :) pięknie było tak słyszeć Harley'e Davidsony na każdym kroku...ahhh ten ryk silnika :)
ReplyDeletePod moim domem od piątku do dzisiaj ten ryk było słychać:)))... no i było na co popatrzeć!
Deletetylko, ze szparagiem harleyowca nie nakarmisz. ono wola konkrety i wytlaczane; moga byc kotlety i zasmazane ;)) to tak jak napompowac konia woda. konika taaak ;)
ReplyDeleteWow, lubię harley'e ...
ReplyDeleteA ja znowu upieklam piekne chleby, wczoraj zarabiane i wyrastane. Choc ten 'rycerski' mimo tego samego przepisu nie wydszedl az tak czarno-spieczony: raczej popekany i chrupiacy. Czekam do ostygniecia i bedzie znakomita kolacja. Drugi robie juz tradycyjnie, bo jest naprawde pycha ! z wlasnej wymyslonej mieszanki ziaren- kminek, siemie i sezam pszenno- zytni pol na pol jest znakomity w smaku dla tych, co lubia chleby bogate w ziarna i maja zdrowe zabki do chrupania spieczonej, twardej skorki. Mysle, ze harleyowcom przypadl by do gustu i na podniebienie. Jak sie maja mieszkancy "malej Odry" ? .... ;)
ReplyDeleteJa tez lubie takie mocno napakowane chleby, z ziarnami sa nie tylko pyszne ale i zdrowe, harleyowcy juz wyjeżdżają z Wroclawia, dzisiaj widziałam ryczące sznury motorów...szkoda:(
Deleteps. Odra robi się rzeczywiście mała, remonty, remonty, remonty...:))
Barwne towarzystwo, i to pewnie nie tylko z wyglądu. Budzą moją sympatię. :)
ReplyDeletePrzyrządzanie szparagów jeszcze przede mną, ale niniejszym uprzejmie donoszę, że wczoraj sporządziłam pęczotto. Wyszło pyszotto, ale za małotto. ;) Zrobiłam wprawdzie bez oliwek, bo zapomniałam, że są potrzebne, a w zapasach nie znalazłam, ale też dzięki temu synuś też podjadł (nie mogę go przekonać do oliwek). Ale już dziś dokupiłam paprykę, nabyłam oliwki i powtórzę danie w dwóch wersjach - z oliwkami i bez. :)
Pozdrówka. :)
Dla mnie tez to jedzenie to pyszotto:) wczoraj z kolei zrobiłam z pieczarkami i tez było pyszotto:)) Skoro synuś zajada to chyba najlepsza rekomendacja! pozdrowiotto:))
DeleteKass, właśnie wracając z Dolnego Śląska w minioną sobotę, napatrzyłam się na harleyowców, jadących oczywiście w przeciwnym kierunku:)Na S8, jechali stadami:) Piękny widok!
ReplyDeleteMiałaś szczęście, że akurat wtedy jechałaś:))) zgadzam się - piekny widok!
DeleteJa juz widze jak te 25ha pozostalo. Pewnie jak po wojnie. Harleyowcy nie grzesza higiena w dodatku lubia imprezki i sute jadlo z polewka. A mleczna mordka jest cudaczna. Choc lubie melancholijne nutki i spokoj w muzyce, to dla C Bruni mowie NIE ;)
ReplyDeleteAchhh przepraszam to bylo " la vie en rose" de E Piaf w wykonaniu G Jones - ladna melodia pomocna w kuchni i nie tylko :))
DeleteMój Przemcio od tych harleyowców oczu oderwać nie mógł, zwłaszcza ze taki chopper to Jego marzenie:) buziaki
ReplyDelete