gry online

3/5/13

Jak przywitać wiosnę w dobrej kondycji czyli oczyszczanie organizmu


Dziś będzie ascetycznie, czas postu to czas najlepszy by pomysleć o odnowie organizmu.
Nie zachęcam do głodówki - metoda swietna acz skrajna - ale do kilkudniowej monodiety.  Diety na bazie kasz, warzyw, owoców są mniej bolesne i przynosza równie szybkie efekty.
Nadchodzi wiosna, pora więc odpowiednia aby zrzucić nie tylko ciężkie ciuchy, pozbyć się złych nawyków żywieniowych, to też doskonały czas na pozbycie się resztek pokarmowych i toksyn, które nagromadziły się przez zimę:)  Diet oczyszczających jest sporo, dzisiaj powiem o jednej z nich.
Warto zastosować przynajmniej tygodniową przerwę w 'normalnym' jedzeniu i pozbyć się 'śmieci' z organizmu przeprowadzając  kurację oczyszczającą.  Doskonale do tego celu nadaje się kasza jaglana. Ten sposób oczyszczania jest polecany przez hinduskich mnichów, którzy jak wiadomo dbają nie tylko o ducha ale i o ciało.
Kasza jaglana to obłuskane proso. Zawiera wiele cennych składników m.in.: witaminy z grupy B oraz krzemionkę, która doskonale wpływa na skórę, włosy i paznokcie oraz ma lecznicze działanie na stawy.  Kasza jaglana jest lekkostrawna, nawilża i odświeża organizm od środka, oczyszcza jelita, odtruwa wątrobę i trzustkę z nagromadzonych zbędnych resztek i toksyn.  A co jest szczególnie cenne: odkwasza organizm!    Kasza jaglana działa jak miotła, która wymiata wszystko co zbędne z organizmu. 




Zimowe jedzenie, ciężkie, często tłuste, nadmiarne spożywanie cukru, mięsa, nabiału (tak, tak!), kawy i czarnej herbaty - powodują zakwaszenie organizmu.  W efekcie częściej łapiemy infekcje, łatwiej się męczymy, czujemy się ospali, rozkojarzeni, dopadają nas bóle głowy i jesteśmy niezbyt skorzy do ruchu.  Pora zrobić z tym porządek i przywitać wiosnę w lepszym nastroju i dobrej kondycji:)
Polecam oczyszczenie kaszą jaglaną.  
Kuracja polega na jedzeniu gotowanej kaszy oraz picie w tym czasie dużej ilości wody, herbatek  ziołowych i herbaty zielonej.  Przepłukiwanie to wazny element oczyszczania.
Dobrze jeśli nie będziemy w tym czasie używać cukru ani soli, ale jeśli trudno nam wytrzymac bez nich to dodanie odrobiny do gotowania oczywiście nie będzie wielkim grzechem.  Wazne jest też (w kazdym razie dla mnie:)) że na tej diecie nie jesteśmy głodni!  Bo nie ma nic gorszego w trakcie jakiejkolwiek diety, gdy w żołądku burczy a my  jesteśmy wciąz źli i myślimy tylko o jedzeniu:)   Kasza doskonale wypełnia żolądek i o glodzie nie ma mowy!

Ważne:
  • Jemy 4 albo 5 posiłków (mozna ugotować kaszę na cały dzień a potem tylko podgrzać przed jedzeniem)- tylko kaszę jaglaną i dużo płynów. 
  • Dietę należy stosować przez conajmniej tydzień a najlepiej 10 dni.  Jeśli nie wytrzymamy tak długo, nawet kilka dni będzie dla organizmu zbawienne.  
  • Jeśli sama kasza (bez soli i dodatków) nam 'nie wchodzi', to możemy przygotować wersję bardziej  'wypasioną' o których poniżej

KASZA JAGLANA /szybka/

*  1 szkl kaszy
*  3 szkl wody
Kaszę opłukać w zimnej wodzie i zalać na chwilę wrzątkiem żeby pozbyć się goryczki.  Odlać wodę, kaszę wrzucić na gotującą wodę, wymieszać, przykryć i zmniejszyć płomień.  Gotować 20 minut nie mieszając.  

KASZA JAGLANA GOTOWANA /przepis podstawowy/

*  1 szkl kaszy
*   3 szkl wody
Zagotowac wodę w czajniku.  Do rozgrzanego garnka o grubym dnie, wsypać suchą kaszę i podgrzać aż  zacznie delikatnie pachnieć orzechami.  Zalać 3 szklankami wrzącej wody, przykryć i gotować 20 minut do całkowitego wchłonięcia płynu.  


wersja słodka: z rodzynkami, orzechami ,migdałami,  jabłkiem i cynamonem


 - na słodko:  
1)  ugotowaną kaszę wymieszaną z odrobiną miodu (niekoniecznie), wiórkiem masła, cynamonem, posypaną posiekanymi migdałami lub uprażonymi orzechami (laskowymi, włoskimi, nerkowca), pestkami słonecznika, dyni i posiekanymi migdałami**
2)   gotować kaszę z 2 łyżkami rodzynek, łyżeczką siemienia lnianego, pokrojonym w kostkę jabłkiem, plasterkami banana, przed podaniem doprawić cynamonem i posypać posiekanymi orzechami i migdałami

wytrawnie:  
1)  ugotować kaszę z plasterkiem świeżego imbiru, po czym dodać 2 łyżeczki oliwy z oliwek lub oleju lnianego, posiekaną cebulę,  pomidor, zioła (świeże oregano, tymianek, majeranek) i chwilę jeszcze podgrzać, można na talerzu posypać słonecznikiem, posiekaną natką pietruszki, szczypiorkiem, dymką lub kolendrą

** Orzechy, migdały, słonecznik, pestki dyni - bardzo cenne źródło witamin, soli mineralnych, białka i innych ważnych dla organizmu składników, które pomagają w kazdej diecie eliminującej i zapewniają zaopatrzenie organizmu w niezbędne elementy diety oraz przyspieszają przemianę materii.
          
        Uwaga:
  • jeśli mamy w planie zrzucenie kilku kilogramów, oczyszczenie będzie doskonałym wstępem do diety odchudzającej 
  • kurację oczyszczającą najlepiej przeprowadzić przynajmniej dwa razy w roku: na wiosnę i jesienią
  • po zakończeniu oczyszczania nie zapominajmy o zdrowej i niedocenianej 'jaglance' podczas przygotowywania posiłków dla całej rodziny.
*



53 comments:

  1. Kasza jaglana gotowana w soku jabłkowym jest bardzo smaczna. A w ogóle dieta alkaliczna, czyli pomocna w utrzymaniu równowagi kwasowo-zasadowej, jest godna polecenia. Pozdrawiam

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja uwazam że jak się odpowiednio poda to jest bardzo smaczna:) a i zdrowa!

      Delete
  2. Oj, 10 dni o kaszy i wodzie to duże wyzwanie...Żeby to choć gryczana kasza była...

    ReplyDelete
    Replies
    1. Nie taki diabeł straszny:) kasza jaglana jest smaczna, w kazdym razie mi smakuje, a skoro wolisz gryczana to możesz także tą oczyścić się , warunkiem jest aby była to kasza palona!

      Delete
  3. Kasiu jeszcze wczoraj tak sobie myslalam o tym oczyszczaniu a tu masz, jak na zawołanie. Teraz to juz nie mam wyjscia, poszukam w sklepach tej kaszki...dzieki, kochana za motywacje.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Basiu może założymy grupę wsparcia dla tych co się katują dieta?
      pozdrawiam:)))

      Delete
  4. fajny post :) kasze jaglana lubię choć na słodko chyba bardziej :) samo zdrowie :)
    pozdrawiam słonecznie :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Mnie też na słodko bardziej smakuje, pozdrawiam:)

      Delete
  5. Już na małym zdjęciu na pasku bocznym widziałam że to coś dla mnie.Lubie jaglana chociaż nie często jadam.Ostatnio robiłam kluski jaglane pycha

    ReplyDelete
    Replies
    1. Muszę sobie zrobić takie kluseczki, jeszcze nie jadłam:)

      Delete
  6. Kaszę lubię, jednak mam nadzieję ,że organizm oczyszcza się sam.Kaja wygląda cudownie. Pozdrawiam z Mazur,wciąż pod śniegiem, niestety.

    ReplyDelete
    Replies
    1. A we Wrocławiu już wiosennie, po śniegu śladu nie ma, dzisiejsze słońce swieciło tak mocno, że miałam ochotę zrzucić kurtke ale rozsądek zwyciężył:)

      Delete
  7. Warto tez dodac, ze kasza jaglana ma duzo wit. B17, ktora ma dzialanie antynowotworowe (tak kiedys gdzies czytalam). Nic tylko jesc i zdrowiec. Pozdrawiam

    ReplyDelete
    Replies
    1. Kasze są bardzo bogate, warto jeść je także w ciągu całego roku:)

      Delete
  8. Bardzo podoba mi się wersja z rodzynkami i jabłkiem :) Mogę jeść deser przez cały dzień. Spróbuje podoba mi się to oczyszczanie :) Pozdrawiam

    ReplyDelete
  9. Nigdy nie bylam adeptka roznego typu diet i cudnych rezimow- z reszta nie potrzebuje ;) Co do kasz, to jestem zgodna w zalozeniu, ze nie tylko jaglana, ale w ogole wszystkie kaszowate i ziarnowate sa nafaszerowane tym, co zdrowe: witaminy, celuloza, mineraly itp ... wiec ogolnie warto jesc wiecej dan z dodatkiem kasz, co w naszej kulturze kulinarnej jest ciezkie do przyjecia. Uwielbiamy ziemniaki, ale gryczana kasze na sypko uwazamy za danie "biednych" ! Ja bardzo lubia wariacje w kuchni i roznorodnosc w formie, smakach i kolorach. Jestem rowniez zwolenniczka jedzenia dan i produktow sezonowych. Nie rozumien ludzi, ktorzy w zimie kupuja pomidory, tak jak dziwi mnie przystawka ze swiezej kiszonej kapustki w pelni lata. Moja zamrazarka "kipi" od rezerwy letnio- jesiennej. Mozna tam znalezc wszystkie mozliwe warzywa jak: marchew, pietrucha, seler, pora, cukinia, a nawet sloneczna ratatuille czy pierogi oraz chleb i sosy lacznie z owocami. Jest to najlepsza metoda konserwacji tego co latem wyglada pieknie i smakowo zachowane sa w wiekszosci najcenniejsze elementy. Wraz z mama postanowilysmy podczas postu odpuscic sobie wszytko, co miesne i poprzestac na podrobach, rybach i macznno- kaszowych specyjalach. Jak na razie zaklad dotrzymany. Uffff, ale duzo ! :))) pozdro i pycholek dla kudlatej mordki - muuuaaach !

    ReplyDelete
    Replies
    1. Miło czytac takie komentarze, znaczy że nie tylko ja tak mam, u mnie spiżarnia peka w szwach:) znajdziesz tam prawie wszystko co sie da zawekowac lub zamrozić, a co do kaszy to ja lubię wszystkie bez wyjątku, natomiast ziemniaki nie koniecznie... lubię natomiast wszystko co z nich mozna zrobić od placków, klusek po zapiekanki, a gryczana kasza należy do moich faworytów:) Mięsa jem niewiele, a teraz w poście poprzestaję na rybach, buziak dla Kaji przekazany:)

      Delete
  10. mam pytanie czy jeśli prażymy kaszę to już jej nie płukamy wodą tylko od razu do wrzątku?

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja bym wypłukała, bo w ten sposób pozbędziemy się wszystkich nieczystości np pył, poza tym jeśli kaszę zalewamy wodą to na wierzchu łatwo można zebrac łupinki i inne niechciane czarne brudy.

      Delete
    2. czyli prażę kaszę potem zalewam wrzątkiem odlewam go płukam wodą i jeszcze raz wrzątek i gotuję? przepraszam że tak dopytuję, ale się nie znam za bardzo na gotowaniu, dlatego tak chętnie śledzę Pani bloga:) pozdrawiam

      Delete
    3. Po uprażeniu ostudzić, przepłukać bieżącą zimną wodą- nie gorącą - w garnku zagotować wodę, wrzucić kaszę - 1 szkl kaszy na 2 szkl wody, przykryć zmniejszyć gaz na malutki i gotować pod przykryciem do wchłonięcia płynu ok. 15 minut, wyłączyć, owinąć garnek w ręcznik i pozostawić na 30 minut. Gotowe!

      Delete
    4. dziękuję bardzo za cierpliwość:) pozdrawiam

      Delete
    5. Pytaj jesli masz jakieś wątpliwości:)

      Delete
  11. Kasiu wiesz co? Chyba dzięki Tobie zrobię sobie w końcu jaglankę na śniadanie. Póki jeszcze mam ochotę na ciepłe śniadanie, bo potem pewnie znowu zakocham się w koktajlach :)
    Wspaniały wpis, dużo się z niego dowiedziałam.
    Dziękuję :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja długo nie doceniałam tej kaszy, jakoś mi tak zawsze jakaś inna sie wpychała przed jaglankę, warto ją jeść przynajmniej raz w tygodniu:)

      Delete
  12. Pięknie wygladają surowe nasionka tej kaszy .... wstyd się przyznać, ale nawet jeśli ją kiedys jadłam to nie pamiętam jak smakuje ... muszę pomyślec o takim oczyszczeniu, ale dopiero jak skończę karmić Lili .... wielki buziak

    ReplyDelete
    Replies
    1. Jolu nie myśl na razie o dietach tylko dobrze się odżywiaj bo Lili musi dalej tak rosnąć pieknie... widziałam zdjęcie na fb.. ale piękne masz dzieciaki!
      pozdrawiam:)

      Delete
  13. Jak patrze na ta kudlata mordke, to serce sie raduje, ze sa ludzie, ktorzy szanuja zwierze jak siebie samego. Jak patrze na moja psine tryskajaca szczesciem, jak patrze na koty, ktore figluja w sloncu i przy najmniejszej okazji mizgaja sie u nog z rozkosznym mruczeniem, to dusza sie raduja, ze mozna byc z nimi przyjacielem. Kiedy dowiaduja sie o strasznej zwierzecej tragedii z przyczyny czlowieczej, krew sie we mnie gotuje. Jak ta bulwersujaca historia z gazety, psiaka katowanego zywcem za butelczyne wodki. Gdyby to od mnie zalezalo, uchwalilabym najciezsze kary bez skrupulow dla tych potworow, co znecaja sie nad zwierzetami.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Myślę tak samo, niektórzy ludzie to potwory, przykre to, a my niewiele możemy zrobić, musimy dbać o nasze zwierzaki i mieć oczy otwarte na to co wokół nas bo tu też czasem wiele się dzieje...

      Delete
  14. Lubię kaszę jaglaną. To chyba jedna z najzdrowszych kasz. Gotowałam ją teściowej w krupniczku jak już chorowała.
    Czyżby wyraz psiej mordysi sugerował ,ze za nią nie przepada?;)
    Dziękuję Kass za wsparcie podczas moich lesiowych przeżyć:) Uściski:)

    ReplyDelete
    Replies
    1. KAja to typowy japoniec, tylko na ryżu:) cieszę się że psiak już bezpieczny w domu, pozdrawiam:))))

      Delete
  15. Nie wiem jak u Was, ale u mnie dzis jest piekny sloneczny dzien, az sie chcialo pospacerowac po miescie juz prawie wiosennie. Przy okazyjnych zakupach zatrzymalam sie przy stoisku "Bacowka" ze specyjalami rodem z Rajbrota ;))) Dla hecy zanotowalam kilka tamtejszych nazw z inszym i jakze pieknie brzmiacym akcentem. Bo blog jest kulinarny, wiec oto kilka z nich: bigosno strawa, wiejska kiska, majonezowa omasta, bocus do plecaka, spyrka dymiono, smalec z komory plebana, bialo do zuru, pasztet z lacka nuta, parowki z bacowki ... hehehe :))) ciekawe czy ktos skuma o jakie dania biega ? ... ;)

    ReplyDelete
    Replies
    1. ... dodam, ze jestem zaproszona pomiedzy innymi na wielka urodzinowa uroczystosc do mojego zacnego Wuja, ktory mieszka w goralskich pejzazach, w okolicach, ktore nie wiadzialam lata swietlne. Mam nadzieje, ze sprobuje prawdziwej 'lackiej' i przekasze 'swojska' prosto z wedzarni ... :))

      Delete
    2. We Wrocławiu dzisiaj wiosna! Po południu było 23stC w słoneczku!!! szkoda że znowu ochlodzienie i powrót zimy:(
      Fajne nazwy, tłumaczę: bigos, kaszanka, krem majonezowy, boczek turysty, wędzona słonina, smalec... i tu nie wiem co powiedzieć:) czy to kościelny czy wierzący czy ochrzczony?... dalej: kiełkasa biała do żuru, pasztet z ziołami łąkowymi, parówki bacy:))))) dobrze kumam?

      ...na pewno u Wuja będzie dobre żarełko:)))

      Delete
    3. hehehehe ;)))) prawie dobrze hahahah ;))) pastet z lacka nuta to ten z fikusna lodrobina lackiej polewecki, ale moga byc i lackie ziolecka ;p ale co do spyrka dymiono to jestem zaskoczona, bo sama stalam i myslalam coz to do licha jest ? - takie podwedzane jakby jakis boczus, a to wedzona slonina ? ... pewnie bardzo dobra bedzie do sadzonych jajek ;) smalec gospodarza i najlepsze to parowki bacy hihihhi ;p ano cosik kumamy. Musze troche pocwiczyc goralskiej gwary ;)

      Delete
    4. Jak czytalam mojej Mamie te nazwy zanotowane na telefonie, to autentycznie Mama skojarzyla spryka dymiono "z byka wymiono" (moze niedoslyszala) i tlumaczy mi, ze to bycze jadro !!! myslalam, ze sie posiusiam ze smiechu, z reszta Ona tez hehhehe ;p

      Delete
  16. ja polecam stosowac produkty Dr. Jacobsa przeciwdziałają zakwaszeniu organizmu i oczyszczaja z toksyn.

    ReplyDelete
  17. Lubię jaglankę z karmelizowanymi gruszkami i cynamonem. Długo się musiałam do niej przekonywać i jest to raczej małżeństwo z rozsądku a nie szczerej miłości;)

    ReplyDelete
  18. You need to take pаrt in a conteѕt for one of the
    best blogѕ on thе ωеb.
    І most ceгtainly will recommend this site!

    Mу wеb site; thetopdownapproach.info

    ReplyDelete
  19. Pyszności! Dobrze, że teraz coraz częściej powraca się do tradycyjnych przepisów, do dań sprawdzonych przez nasze babcie i prababcie,kiedyś ludzie żyli dłużej, nie chorowali - fakt inne warunki, inne środowisko ale i inne jedzenie... Oni kiedys tam nie myśleli o żadnym oczyszczaniu po prostu żyli :)

    ReplyDelete
  20. Witajcie , ja dziś mam 1 dzień z kaszą jaglaną. Chciałabym wytrwać w tym oczyszczaniu.
    Nie wiem czy dobrze zacząłam.
    Na gorący garnek wsypałam 1 szklankę kaszy ( nie umytą ) , po czym podprażyłam ją aż zaczęła pachnieć i wlałam szklankę wrzątku. zamieszałam, odsączyłam wodę i zalałam 2 szklankami wrzątku. Przykryłam pokryką i tak powolutku 20 min sie gotowała. Nie soliłam.
    Ponieważ pracuję 10 godzin dziennie, podzieliłam na 3 mniejsze porcje.
    Jem ja teraz i popijam zieloną herbatą na zmianę z wodą.
    ale nie wiem jak dam radę...
    Prosze o skorygowanie aby moja kaszka była smaczniejsza:)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Kasza jaglana sama, bez dodatków nie smakuje najlepiej, powyżej masz warianty jej przygotowania bez szkody dla zdrowia i linii. Jedząc samą kaszę i herbatę zieloną - pewno długo nie wytrzymasz... proponuję ugotować kaszę z jabłkiem i rodzynkami (jest smaczna i lepiej syci a wciąż oczyszcza!), po pierwsze lepiej wchodzi, po drugie nie zbrzydnie Ci po kilku posiłkach a po trzecie od razu poprawi Ci się humor:)))) zyczę wytrwałości i pozdrawiam!

      Delete
    2. dziękuję za szybką odpowiedź :) zależy mi na typowym oczyszczaniu ale i również bardzo chciałabym mniej ważyć ze względów zdrowotnych więc nie wiem czy powinnam wprowadzić rodzynki i jabłuszka. Na samą myśl juz mi slinka cieknie.
      Czytałam o monolitycznej diecie do 14 dni ( kaszą jaglaną) stąd moje pisanie.
      Ale faktycznie sama jałowa kasza bez soli to mega wyzwanie :)

      Delete
  21. Kochana, a z jakiej firmy kupujesz jaglankę? Bo ja mam z Kupca, czy to dobry wybór? A na diecie oczyszczającej jestem od wczoraj, planuję 10 dni, żeby się porządnie oczyścić :). Co prawda mam dopiero 20 lat, ale ile najadłam się słodyczy i chipsów w swoim życiu, to moje. Od pół roku zmieniam swoją dietę, odstawiłam chleb, pszenicy generalnie prawie wcale nie jadam, glutenu też i po części pozbyłam się problemów żołądkowych. Liczę na to, że oczyszczenie jeszcze pomoże :).

    ReplyDelete
    Replies
    1. Kupiec to dobra firma, bardzo lubię np kaszę gryczana z Kupca, która też nadaje się do oczyszczania organizmu, a wracając do pytania - możesz korzystać tez z innych firm, ja kupowałam z kilku i zawsze była bez zarzutu, dobrze że nie jesz juz tych smieciowych chipsów i slodyczy, jeśli chodzi o chleb to raz dziennie dobrze jest zjeść kromkę lub dwie razowca, no i nie rezygnuj z kasz, są bardzo zdrowe, wymiatają z jelit zbędne resztki, mają sporo cennego błonnika, witamin. Zdrowa dieta powinna zaspokoić organizm we wszystkie potrzebne składniki, nie zapominaj o białku czyli mięsie, życzę powodzenia i wytrwałości w swoim postanowieniu:)

      Delete
    2. Chleb nie jem już sporo czasu i jest OK, zastępuję go waflami ryżowymi albo czasem po prostu nie jem nic ala kanapki ;).
      Mięso jadam jak najbardziej, staram się wybierać np. indyka zamiast kurczaka.

      Jeszcze słówko co do oczyszczania - jak jujż pisałam, jestem na niej o piątku - i dzisiaj mam kryzys, jak wyszłam to ledwo zipiałam, po powrocie od razu musiałam się położyć, taka byłam zmęczona. Dodatkowo boli mnie w okolicach trzustki, nie jest to bardzo mocny ból, ale wyraźny i nie ustępuje od rana. Staram się jeść dużo tej kaszy, i regularnie, piję też po 2-2,5 L dziennie. Czy to może być po prostu efekt oczyszczania się - z tą trzustką również?

      Delete
  22. Lubie kasze na słodko, do obiadu i w wielu innych wersjach - ale jakoś taka monodieta mi nie odpowiada. w celu oczyszczenia się z toksyn wybrałam prosty i łatwy sposób. Otóż piję rano i wieczorem błonnik witalny. Te 12 gram błonnika każdego dnia uwolniło mnie od toksyn. Wreszcie czuję się pełna energii, witalności, mam super samopoczucie i piękną cerę.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Jeśli wolisz swoją metodę, to ją stosuj, ważny jest efekt końcowy, a sposobów oczyszczania jest bardzo wiele, ja podałam jednen z nich , który sama stosuję. Nie nakłaniam nikogo do monodiety bo wiem, że nie każdy lubi/może stosować takie ograniczenia. pozdrawiam:)

      Delete
    2. This comment has been removed by the author.

      Delete
  23. Świetnie, że ktoś porządnie przysiadł i napisał tekst, który faktycznie obrazuje ludziom nie tylko jak naturalnie oczyścić organizm, ale też dlaczego powinno się o to zadbać.

    ReplyDelete
  24. Warto od czasu do czasu oczyścić organizm. Zdrowe jelita to podstawa dobrego samopoczucia.
    https://e-zielarnia.eu/parazyt-krople-bezalkoholowe-przeciw-pasozytom-100-ml

    ReplyDelete

Printfriendly

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...