Czy nie sądzicie, że drożdżowe rogaliki są bardzo efektownym wypiekiem? Pucułowate jak buźki dzieciaków z obrazów Wyspiańskiego, rumiane jak jabłka z martwej natury Cézanne'a... zgrabne jak nagi baletnic u Degasa :))... mogłabym tak długo:)
Są po prostu śliczne i niezwykle kuszące!
Nie zawsze mam ochotę 'bawić się' w robienie rogalików, najczęściej (tu ujawnia się moja leniwa natura:)) urywając ciasto po kawałku - lepię bułeczki.
Te o których traktuje przepis można też ukształtować właśnie w formie okrągłych bułeczek... ale nie ma to jak rogaliki!
Są pulchne, mięciutkie i waniliowo-maślane w smaku (o ile nie zdominuje ich nadzienie) i bardzo smaczne, polecam!
ROGALIKI MAŚLANE
/ 32 rogaliki /
* 1 kg mąki pszennej
* 4 jajka
* 150g masła
* 150g cukru
* laska wanilii (lub cukier waniliowy)
* 1,5 szkl mleka
* 40g drożdży świeżych
* 1/2 łyżeczki soli
* szklanka dżemu lub marmolady***
* 1 jajko do posmarowania
* do posypania: gruby cukier, mak, sezam
Z pół szklanki mleka, łyżki mąki, łyżeczki cukru i drożdży zrobić zaczyn. Przykryć i pozostawić na 10 minut do 'spęcznienia'.
Resztę mleka podgrzać z masłem i wanilią (przekroić wzdłuż i nożem zeskrobać ziarenka). Kiedy masło się rozpuści, zdjąć z ognia i przestudzić. Wyjąć laskę wanilii.
Do większej miski ( np miksera) wsypać mąkę, sól i dodać rozbełtane jajka, cukier, zaczyn i mleko z masłem. Wyrobić na gładkie ciasto (aż będzie odstawało od dłoni i brzegów miski), przez ok 5-7 minut. Miskę przykryć i odstawić na ok 40-60 minut do podwojenia objętości.
Ciasto podzielić na 4 części. Każdą rozwałkować na okrąg o śr 26-28cm i podzielić na 8 trójkątów. Smarować łyżeczką dżemu i zwijać rogaliki, układać je na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Posmarować jajkiem i posypać cukrem.
Piec przez 15 minut w temp 200stC aż się zrumienią.
***Rogaliki są też pyszne bez nadzienia, wtedy każdy trójkąt trzeba posmarować roztopionym masłem i zwinąć ...a dodatkowo można posypać cynamonem - zróbcie jak lubicie:)
Smacznego!
*
I jeszcze coś na deser:) ...otrzymałam od Ewam wyróżnienie, za które bardzo dziękuję. Zobowiązuje ono do napisania 7 rzeczy o sobie i wytypowania następnych 16 blogerów... tu mam mały problem, jest wiadomym że nasza 'rodzina' powiększa się w sposób dynamiczny, a wspaniałych blogów przybywa i przybywa... a że takie zabawy wracają jak bumerang co jakiś czas, to pozwolę sobie nie wybrać następnych, byłoby ich zapewne więcej niż 16, wszystkie są piękne, inspirujące i bardzo lubię tam zaglądać:)
A co do moich wyznań, to myślę że sporo już o mnie wiecie, przez te kilka lat nazbierało się trochę informacji...
...ale nie wiecie jeszcze że:
-lubię czytać i oglądać kryminały, szczególnie klasyczne (Agata Christi, Hitchcock...)
-mam słabość do misi (!?) takich pluszaków, co to można przytulić i pomiętosić:)
-nie mogłabym żyć bez muzyki (od klasycznej po blues, rock ...jedynie techno do mnie nie przemawia)
-kocham przedmioty z duszą (tzn stare i piękne:))
-chciałabym mieć włosy takie jak np wietnamka
-nie mogłabym obejść się bez kolczyków
-uwielbiam przedwojenne polskie filmy i zupełnie nie przeszkadza mi to, że trącą myszką...
*
Bardzo apetyczne zdjęcia :) Na tym ostatnim rogalik dosłownie prosi się, by po niego sięgnąc :)
ReplyDeleteMiłego weekendy Kasiu :)
This comment has been removed by the author.
ReplyDeleteMusiałam z powodu literówek usunąć poprzedni post - przepraszam :)
ReplyDeleteWłaśnie się zastanawiam, czy nie jestem dziś za leniwa na rogaliki i czy wystarczą bułeczki na drogę? Ale masz rację - rogaliki mają w sobie to "coś".
Napisz jeszcze coś o Twoim pięknym i młodziutkim "Puchatym Szczęściu" - to ona czy on? Aż chce się zanurzyć dłonie w to futro!
Kasiu bardzo dziękuję:)
ReplyDeleteAniu, na robienie rogalików trzeba mieć czas i chęć, ale bułeczki na drogę też będą pyszne:)
To puchate to Kaja, czyli dziewczyna i to z charakterem... aż się ciśnie na usta: nie miała baba kłopotu...
Pyszne rogaliki:)
ReplyDeleteKasiu to pierwsze zdjecie powaliło mnei na kolana ...jeszcze nie widziałąm tak pięknego zdjęcia rogalików ...zrobię je na pewno, zwłaszcza, że Olinek uwielbia:) ... a ta pięka panna na dole to nowy nabytek, jak sądzę:) cudowny:) pozdrawiam Kochana:)
ReplyDeleteprezentują się wybornie ;]
ReplyDeleteCudowne rogaliczki. Naprawdę wyglądają tak pięknie.
ReplyDeleteChciałoby się sięgnąć po jednego, a nawet po trzy ;).
A psiak piękny, oj piękny!:)
Jak ja dawno nie jadłam rogalików! Twoje zdjęcie na Durszlaku skusiło mie, by tu zajrzeć - śliczne :-)
ReplyDeleteWyglądają przepysznie i pewnie tak samo smakują!
ReplyDeleterogaliki naprawdę przezentują się bardzo ponętnie:) Są po prostu prześliczne i puchate:)
ReplyDeletePozdrowienia na niedzielę!
jakie idealnie równe,widać ,że wyszły z pod ręki mistrzyni :)
ReplyDeleteCudowne są te rogaliki!!! Nie pozostaje mi nic innego jak je po prostu zrobić!
ReplyDeletePozdrawiam:)
Wyglądają pysznie, w sam raz na śniadanko:)
ReplyDeletesliczne sa:-) pieknie rumiane i bardzo pyszniutkie:-)
ReplyDeleteno bardzo efektowne! najbardziej podoba mi się określenie: "pyzate jak buźki dzieciaków" :)
ReplyDeleteChciałabym wiedzieć kiedy dodaje się cukier,umknęło to w przepisie.Pozdrawiam
ReplyDeleteAnonimowy, dopisałam, przepraszam ale to moje niedopatrzenie, dziękuję za uwagę... cukier dodajemy wtedy kiedy resztę składników do mąki.
ReplyDeletepozdrawiam:)
Trochę poczekały aż je zrobię ale są doskonałe! Dziękuję za przepis:)
ReplyDeletePozdrawiam:)
Cieszę się że smakowały, pozdrawiam wiosennie:)
DeleteWspaniałe rogaliki. Upiekłam dzisiaj 2 porcje. Polecam przepis autorki.
ReplyDeleteDziękuje, cieszę się że smakują, pozdrawiam:)
Deleterogaliki to moje dzieciństwo, cały dom pachniał jak mama w piecu węglowym wypiekała rogaliki, które rosły jak piramida powoli na talerzu i znikały szybko jak śnieg w odwilży,czy może znasz inne przepisy na rogaliki drożdżowe??
ReplyDeleteTak, tu blogu sa jeszcze dwa inne:
Deletehttp://smakiaromaty.blogspot.com/2010/11/bueczki-maslane-z-marmolada.html
http://smakiaromaty.blogspot.com/2010/02/drozdzowe-rogaliki-i-bueczki-z-dzemem.html