gry online

9/6/13

Koniec lata i keczup


Czy czujecie jesień?
Lubię schyłek lata - ciepły, słoneczny, bogaty... jeszcze w ogrodzie zielono chociaż to już inna zieleń niż ta majowa, światło wyjątkowo ciepłe i otulające, drzewa uginają się pod ciężarem owoców, które prosza o zerwanie... będzie dżem brzoskwiniowy, za chwilę nastawię pigwówkę...trzeba zawekować troche pomidorów, papryki... pracowity czas!




Obiecany keczup, o którym wspomniałam pisząc o hamburgerach.
Robiłam go już kilka razy, zawsze wychodził świetny.   Ostrzegam - jest dosyć pikantny!   Jeśli nie lubicie takich, co to palą jak licho (ja i owszem:)) zawsze możecie dodać mniej ostrej papryczki lub nawet wcale jej nie dodawać.  Jeśli natomiast lubicie ostrzejsze smaki, to ten jest dla Was:)



KECZUP PIKANTNY

*  2 kg mięsistych pomidorów
*  70 dag cebuli
*  2 strąki czuszki
*  2 główki czosnku
*  1 szkl octu winnego 6%
*  4 łyżki cukru
*  3 płaskie łyżeczki zmielonego pieprzu
*  1/2 łyżeczki zmielonego ziela angielskiego
*  1/2 łyżeczki goździków mielonych
*  1/2 łyżeczki cynamonu
*  1/2 łyżeczki imbiru
*  3 łyżki oleju
*  2 łyżeczki soli

Cebulę obrać, pokroić na ćwiartki, sparzyć i osączyć.  Czosnek obrać i pokroić w plasterki.  Pomidory sparzyć, obrać ze skórki i pokroić drobno. Włożyć warzywa razem z obraną z pestek ostrą papryczką do rondla i gotować 50 minut ciągle mieszając - najpierw na dużym a potem na małym ogniu.
Przetrzeć przez sito pomidory, dodać przyprawy i gotować 30 minut.
Czosnek obrać.
Wlać ocet, olej i włożyć całe ząbki czosnku (czasem dodaję 2 ząbki zmiażdżone),  wymieszać, zdjąć z ognia, przykryć i odstawić na 15 minut.  Zagotować ponownie i wyjąć czosnek.
Wrzący keczup nakładać do wyparzonych, gorących słoiczków. Zakręcić, odwrócić do góry dnem.  Po 30 minutach odwrócić.  Gotowe!




*
Jeszcze trochę wrześniowych klimatów:)












Życzę wszystkim pięknego weekendu:)

13 comments:

  1. Robiłam kiedyś taki z węgierkami. Pyszny był. Twój też, jak znam twoją kuchnię musi być palce lizać. :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Też robiłam ze sliwkami, obie wersje sa pyszne, dziękuję za miłe słowa:)

      Delete
  2. Jaki tam koniec lata ! jeszcze dobre dwa tygodnie, a potem babie lato i dopiero jesienny czas. Nie odpedzajmy zawczasu lata, bo tego roku bylo go niewiele. Dla mnie wciaz jest piekne slonce, goraco i krotki rekawek. Choc przyszedl wrzesien, wraz z nim nowy rok szkolny, na zakupy chodze w krotkich spodenkach i slonecznych okularach. Jesien tez bedzie, a potem zima... i tak w kolko macieja ;) Fakt, ogrod "peka w szwach" i prosi o kulinarna pomoc. Wiec korzystajmy z jego kolorow i smakow, bo nie kazdy ma ten przywilej miec swoj wlasny ogrod, warzywniak i owocnik. Ci miastowi tak naprawde malo co znaja smak prawdziwego pomidora i zapach ogrodowej maliny. Ci miastowi kupuja oczami. Ja niestety tez zmuszona jestem isc sladami miejskiej klienteli, choc nie zupelnie: na warzywno- owocowe zakupy chodze na targowiska. Zanim kupie, lubie powachac i czesto jesli mozna- sprobowac. Nikt mnie nie wrobi na kupno przepieknych krwistych pomidorkow, ktore nie maja zadnego smaku i przypominaja gustem raczej rozmieknieta podeszwe niz soczysty, kwasnp-slodki pomidorek. U Ciebie tez jest pigwowka ? .... ja myslalam, ze tylko u takiego jednego z nad malej Odry ;)) Podeslij mala piersioweczka ? .. mala piersioweczka, pigwoweczka, dobra na rozgrzanie do wspolnego lozeczka... ;p

    ReplyDelete
    Replies
    1. Mimo wszystko czuć jesień... w kazdym razie u mnie, rano było dzisiaj 6stC! i co TY na takie lato?
      pozdrawiam:)

      Delete
    2. no tak ale Polska ma takie polozenie geograficzne, ze niestety nawet w centrum letnich dni nigdy rankiem nie bedzie 20 °C . Przypominam sobie koniec czerwca, paskudna slote i zimne cale dzionki, a przeciez bylo juz lato- i co TY na to ? ... jak tam PIgwowka ? - mocna, slodka ... ? ;)

      Delete
    3. Polskie lata zaczynaja przypominać te południowe, np włoskie albo hiszpańskie...pamiętasz sierpniowe 24stC w nocy? ja pamiętam bo po dniu z temperaturą 36stC, noc nie była wytchnieniem tylko koszmarem:(
      Pigwówka dopiero w planach...

      Delete
    4. nie zgodze sie ze polskie lata sa podobne do poludniowych. Kiedys i dawniej tak bylo, ze latem mozna bylo przenocowac na swiezej, pachnacej murawie i swietowac pod ksiezycem noc swietojanska. Obecnie gorace noce polskiego lata sa rzadkoscia i wspomniana upalna noc to "nieporozumiene" klimatyczne jak majowe ulewy z tropikalnymi temperaturami i wilgotnoscia nie do zniesienia. A pigwowke to chcialabym skosztowac - podrzucisz ? .. ;)

      Delete
    5. Nie wiem gdzie mieszkasz ale u mnie, we Wrocławiu, gorące letnie noce są już normą, i wcale nie tak daleko nam do południowego lata... przeprowadzaj się do nas skoro lubisz takie klimaty:)

      Delete

  3. Dzień dobry!
    Kiedy należy dodać czosnek(cały, w plasterkach?), na początku-razem z pozostałymi warzywami-czy na końcu gotowania?

    ReplyDelete
    Replies
    1. Jesli całe ząbki to je wyjmujemy przed przetarciem lub miksowaniem, jeśli chcę smak bardziej czosnkowy, dodaję zmiażdżony czosnek - jak w przepisie, pozdrawiam:)

      Delete
  4. Rewelacja taki domowy ketchup! Super.
    Piękne zdjęcia Kasiu.
    Pozdrawiam ciepło:)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dzięki Madziu, pozdrawiam niedzielnie:)

      Delete
  5. Kasiu w tym roku też zrobiłam keczup. Otworzyliśmy własnie pierwszy sloik:) pyszny jest i też ostry:) .... buziaki

    ReplyDelete

Printfriendly

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...